Kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu

Kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu to jedna z najważniejszych gotyckich świątyń w panoramie stolicy Dolnego Śląska. Po zniszczeniach II wojny światowej chyba tylko cudem przetrwała do naszych czasów. W swej historii stała się miejscem pierwszego nabożeństwa luterańskiego, a także miejscem odpowiednim do przeniesienia tu najcenniejszego zbioru rzeźby romańskiej w mieście. Wśród mieszkańców jednak od lat słynie ona z legend o „Mostku Pokutnic”, których dusze w nocy pojawiają się pomiędzy jej wieżami. Kobiety te umrzeć miały nie zaznawszy stanu małżeńskiego, więc za karę zamiatają mostek. Wysprzątany na błysk, za dnia służy on zaś setkom turystów, przybywającym tu podziwiać czarujący widok, roztaczający się stąd na całe miasto.

Kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu na kartach historii

Pierwsze wzmianki o kościele w tym miejscu pojawiają się 1 maja 1226 roku. Wtedy to właśnie wrocławski biskup Wawrzyniec podniósł istniejącą tu świątynię do rangi kościoła parafialnego. Fakt ten jednak nie świadczy o dacie powstania znanego nam dziś obiektu, który łączyć można także z legendą o znajdującej się w okolicach placu kaplicy św. Andrzeja Apostoła.* Jakkolwiek by nie było, dzisiejsza świątynia powstała ze znacznym wykorzystaniem murów swojej poprzedniczki.***

Prace nad obecną formą na dobre rozpoczęły się dopiero na początku wieku XIV. W pierwszym etapie powstało przyziemie masywu wieżowego, który podyktował szerokość naw korpusu. Pomiędzy latami 1330-1359 powstały mury obwodowe, filary pomiędzy nawami, a także sklepienia naw bocznych. Do roku 1386 z kolei sklepieniem pokryto nawę główną. W tym samym roku też, na wieży południowej, zawisł Dzwon Grzesznika będący największym dzwonem na Śląsku. Jego obwód miał aż 6,3 metra!                                                                  

Ostrów Tumski we Wrocławiu – Wyspa Katedralna

Kiedy ukończono już korpus nawowy, wysiłek skoncentrowano na szesnastu kaplicach bocznych oraz zakrystii, które sukcesywnie wznoszono do II poł. XV wieku. Na ten okres przypada również ukończenie połączonych mostkiem wież masywu zachodniego, które w 1481 roku zwieńczono wysmukłymi ostrosłupami. Tym samym też kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu przybrał swą finalną formę.

Jednym z ostatnich etapów prac kierował budowniczy Pesco/Peschke, którego słowiańsko brzmiące nazwisko doprowadziło do wysnucia hipotezy, że był on Polakiem.* Nie ma jednak dokumentów, które potwierdzałyby jego polskie czy też niemieckie pochodzenie. To, co o nim wiadomo na pewno, to fakt że w tym samym czasie pracował także przy budowie katedry na Ostrowie Tumskim.* Tutaj z kolei zapłacono mu za podwyższenie murów i wykonanie przypór. Dodatkowo też wyposażył świątynię w gzymsy oraz maswerki.

W tym miejscu warto również podkreślić prestiż całego przedsięwzięcia. Jego najlepszym wyrazem są podarowane przez cesarza Rzeszy Karola IV relikwie świętej Marii Magdaleny wraz z drzazgą ze Świętego Krzyża oraz cierniem z korony Jezusa Chrystusa. Dzięki tak wspaniałym darom biskup Przecław z Pogorzeli mógł ustanowić odpust generalny, zachęcając tym samym wiernych do tłumnego pielgrzymowania do nowopowstającego kościoła.

Reformacja i dalsze losy

W 1523 roku kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu przejęli protestanci. 25 października norymberski reformator religijny – Johann Heß odprawił tu pierwsze luterańskie nabożeństwo w mieście. Niedługo po tym natomiast rada miejska powierzyła mu funkcję proboszcza. Wraz z kościołami św. Elżbiety Węgierskiej oraz św. Bernarda, kościół ten stał się jedną z najważniejszych świątyń protestanckich Wrocławia. 

10 miejsc we Wrocławiu, które warto zobaczyć!

Nowy obrządek naturalnie odbił się na wyglądzie jego wnętrza, ale w trakcie metamorfozy nie tylko pozbywano się niepotrzebnych już rzeźb czy polichromii. W 1546 roku bowiem przeniesiono tu słynny Portal Ołbiński. Ufundowany przez Piotra Włostowica XII-wieczny zbiór romańskich rzeźb pochodził z rozebranego wówczas opactwa benedyktynów pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny i św. Wincentego na Ołbinie. 

Dodać trzeba, że zmiana aranżacji dotyczyła również masywu zachodniego. Co prawda, prace nad nim zakończono u schyłku XV wieku, jednak upadek sięgającego ponad 130 metrów hełmu z kościoła św. Elżbiety z 1529 roku wymusił demontaż wysmukłych nakryć także i tutaj. Już więc w 1533 roku usunięto hełm południowy, zaś nieco ponad trzy dekady później – północny. Wtedy to też zastąpiono je skromniejszymi nakryciami w duchu renesansu. Ich wykonania w 1565 roku podjęli się Andreas Stellauf oraz Jakob Groß. 

Legendy Wrocławia – Na Ostrowie Tumskim

Rok wcześniej z kolei rozpoczęła się przebudowa korpusu, w trakcie której dachy naw bocznych podniesiono ponad łęki przyporowe. Podyktowane było to wprowadzeniem do wnętrza empor, które zmniejszyły dopływ światła z zewnątrz. Podczas prac tych również do roku 1581 otynkowano elewacje świątyni, a w latach 1573 oraz 1593 pojawiły się nowe witraże. Ostatecznie do 1666 roku wymieniono niemal całe oszklenie budynku. W XVII i XVIII wieku wrocławską farę kilkukrotnie poddawano konserwacji, niemniej jej stan na początku XIX wieku miał być opłakany.

Wielkie nieszczęścia

W nocy z 22 na 23 marca 1887 roku miało miejsce jedno z najbardziej dramatycznych wydarzeń w historii fary. Fajerwerki wystrzelone z okazji 90 rocznicy urodzin cesarza Wilhelma I Hohenzollerna przyczyniły się do pożaru mostku między wieżami. Wynikiem tego spłonął hełm wieży północnej, co stało się również impulsem do gruntownej renowacji w latach 1888-1892. Odbudowę hełmu w formie z 1565 roku zakończono 23 maja roku 1891. Zmianie uległy również szczyty nad portalem północnym i południowym czy choćby poddane regotyzacji wnętrze świątyni. W 1909 roku zaś odnowiono wieżę południową, a w latach 1933-1934 przeprowadzono konserwację portalu z Ołbina.

Opactwo cystersów w Lubiążu – Klejnot poza szlakiem

Fajerwerki jednak były tylko preludium do katastrofy, która wydarzyła się tu w ostatnich chwilach II wojny światowej. Kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu bowiem stracił wówczas zarówno hełmy, jak i niemal wszystkie dachy. Zawaliła się także znaczna część sklepień, niszcząc przy tym wiele z cennych elementów wyposażenia. Jakby tego było mało, 17 maja 1945 roku** wybuchła składowana w wieży południowej amunicja. Wybuch rozerwał wieżę, uszkadzając przy tym fasadę zachodnią.

W październiku 1946 roku rozpoczęto mozolną odbudowę pod kierownictwem Tadeusza Broniewskiego. Główne prace przeprowadzono do roku 1972, a już trzy lata wcześniej obiekt przekazano parafii kościoła polskokatolickiego. W 1977 roku dokonano z kolei uroczystego poświęcenia. Okresowe prace konserwacyjne trwały tu aż do roku 2016, ale wciąż brakuje tu renesansowych hełmów o których powrocie można usłyszeć od czasu do czasu…

Bryła budowli

Kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu w swej bryle przywodzi na myśl katedrę świętego Jana Chrzciciela, będąc tym samym dowodem wielkich ambicji i bogactwa wrocławskiego mieszczaństwa. To właśnie dzięki nim wokół korpusu nawowego powstało aż szesnaście kaplic, które wypełniły epitafia oraz pomniki nagrobne ich fundatorów. Co ciekawe, w książce Jakuba Adamskiego*** (s. 319) czytamy, że model części zachodniej magdaleńskiej fary wyprzedza o kilka lat analogiczną partię katedry. Wydaje się więc prawdopodobne, że to właśnie ten kościół stał się źródłem inspiracji dla budowy katedry, a nie odwrotnie. 

Średniowieczny Wrocław – Syf, kiła i mogiła

Masyw zachodni zdominowały tu dwie 72-metrowe wieże, noszące wyraźne ślady tragicznych wydarzeń minionych wieków. Obie połączono tak zwanym „Mostkiem Pokutnic”, zawieszonym na wysokości 47 metrów. Pod nimi znalazł się wypełniony trzema blendami szczyt, zwieńczony kwiatonem. Poziom niżej natomiast widnieje gzyms z motywem czteroliścia oraz potężny ostrołuk pod którym znajduje się XIV-wieczny portal z piaskowca. Flankują go dwie figury świętych i dwie płaskorzeźby w spandrelach

Najważniejszym z portali jednak, nieco paradoksalnie, nie jest portal główny, a wspomniany wcześniej Portal Ołbiński. Niemal w całości pokryto go misternie zdobioną płaskorzeźbą o motywach roślinnych, zwierzęcych i antropomorficznych. Wszakże podziwiać można tu nie tylko roślinne sploty czy fantastyczne kreatury, ale także epizody z życia Matki Boskiej oraz Jezusa Chrystusa, którymi ozdobiono archiwolty

10 miejsc na Dolnym Śląsku, których mogliście nie znać!

Świątynia ma formę ośmioprzęsłowej bazyliki o trzech nawach bez transeptu. W jej bryle wyróżnia się prostokątnie zakończone prezbiterium oraz zwieńczony pinaklami system przypór, pomiędzy którymi rozlokowano kaplice boczne. Obiekt ma 62,8 metrów długości i 32,1 metry szerokości. Wysokość nawy głównej sięga 22,9 metrów, a naw bocznych 9,4 metry.** Nawy kościoła pokryto sklepieniami krzyżowo-żebrowymi, w nawach bocznych zastosowano sklepienia trójdzielne (piastowskie, siedmiotarczowe), a w prezbiterium – gwiaździste. Podczas powojennej renowacji przywrócono piętnastowieczną kolorystykę wnętrza w barwach bieli i czerwieni oraz błękitu w polach sklepiennych chóru

Kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu wewnątrz

Wnętrze magdaleńskiego kościoła cechuje monumentalność, ale także surowość architektoniczna – właściwa dla XIV-wiecznych kościołów Śląska. Największe wrażenie robi tu potężne okno ściany wschodniej, wypełniające ją niemal w całości. Na jego zdobienia składają się trzy maswerki z ornamentami rybiego pęcherza, a także trójliścia i czteroliścia. 

Miejsce dawnego ołtarza głównego po II wojnie światowej wypełniły rzeźby Grupy Ukrzyżowania z Marią Magdaleną u stóp Chrystusa. Na filarach flankują je także figury Mojżesza i św. Jana Chrzciciela oraz anioł i cherubin, umieszczone na ścianie za nimi. Pochodzące z barokowego ołtarza głównego rzeźby wykonano w roku 1667 roku w lokalnym warsztacie rzeźbiarskim Paula Rohna Starszego. 

Dolny Śląsk – Ukryte Perły

Także i w północnej części prezbiterium znajduje się kamienne sakramentarium z ok. 1380 roku. Podzieloną na trzy kondygnacje wieżyczkę udekorowano płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny Biczowania, Ukrzyżowania oraz Zmartwychwstania. Jej szczyt natomiast wieńczy ostrosłup z żabkami i fleuronem. Poza nimi uderza tu bogactwo gotyckich form pod postacią sterczyn, maswerków czy wygiętych w ośli grzbiet wimperg. Warto też przyjrzeć się kwiatonowi na którym umieszczono pelikana karmiącego pisklęta własną krwią.  

Poza strefą prezbiterium uwagę zwraca manierystyczna ambona – jedno z najważniejszych osiągnięć tego okresu we Wrocławiu. Ukończone w 1580 roku dzieło powstało w warsztacie Friedricha Großa, a do jej stworzenia artysta użył kosztownych i różnorodnych materiałów, pochodzących nawet z okolic Lwowa (alabastry ruskie). Kosz ambony ozdobiono scenami zaczerpniętymi ze Starego Testamentu oraz cytatami w czterech językach: aramejskim, greckim, hebrajskim i łacińskim. U podstawy znalazły się przedstawienia trzech aniołów, a na baldachimie – przodków Chrystusa. 

Do wyposażenia świątyni trzeba również zaliczyć szereg epitafiów i pomników nagrobnych, tworzonych przez najwybitniejszych artystów ze Śląska. Ich największe nagromadzenie znajduje się w Kaplicy Złotników, która w średniowieczu była jedną z najbardziej zdobionych kaplic. Część jej wyposażenia (fragmenty ołtarzy – z hermami relikwiarzowymi oraz skrzydłami ołtarzy czy rzeźbami) przechowywane są min. w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. 

Lwówek Śląski – Lwi Gród na Dolnym Śląsku

Dziś natomiast znajduje się tu największe w mieście epitafium manierystyczne Georga II Fürst von Kupferberg in Burghaus i jego żony, Patientii. Szczególnie ciekawa jest tu analogia do przedstawienia Georga jako założyciela rodu poprzez umieszczenie sarkofagu na wyrzeźbionym pniu drzewa z którego tenże sarkofag wyrasta. Ponadto zobaczyć można tu XVI-wieczne epitafia rycerza Hansa Beesa Młodszego i Anny von Auersberg. 

Trzeba także wspomnieć o barokowym epitafium wrocławskiego syndyka i radcy – Caspara Artzata z Kaplicy Mariackiej. Dodatkowo wypada zaznaczyć, że wiele epitafiów zdobi nie tylko wnętrze, ale też ściany zewnętrzne kościoła. Wracając jednak jeszcze do Kaplicy Złotników warto przyjrzeć się tak zwanej Kapliczce Dompniga (Dąbniak), będącej jednym z najstarszych zabytków mieszczańskiej rzeźby pomnikowej we Wrocławiu. Mierząca ponad 2 metry słupowa kapliczka datowana jest na rok 1491, a na jej zdobienia składają się cztery płaskorzeźby: Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie oraz figury świętych Barbary i Katarzyny. 

Oczywiście po zwiedzaniu wnętrza kościoła nie można zapomnieć o wspaniałym punkcie widokowym na „Mostku Pokutnic”. To właśnie stąd rozpościera się jeden z najbardziej znanych kadrów z wrocławskim rynkiem na pierwszym planie. Balustradę mostku zdobią figury dwóch krasnoludzkich czarownic, nawiązujących zarówno do legendy o pokutnicach, jak i do krasnoludków z których Wrocław przecież słynie. Jeszcze większą zachętą do wdrapania się na szczyt może być fakt, że droga jest stosunkowo przyjemna i niewymagająca. (W porównaniu z wieloma innymi punktami na wieżach – jak choćby w pobliskim kościele św. Elżbiety). 

Lektura:

Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Back to top button
error: Zawartość chroniona!