Dijon – Musztarda, wino i gotyk musztardowy

Dijon słynie w świecie z żółtego sosu oraz znakomitych win. Nie można jednak zapominać o mocy wspaniałych zabytków doby Walezjuszy, którzy przynieśli miastu rozkwit. To dzięki nim średniowieczny Dijon nazywany był miastem stu dzwonnic i to one trwają do dziś niczym echo potęgi wieków minionych. 

Mini eBook z pomysłem podróży po Dolinie Loary:

Dijon, musztarda i wino

Dijon i musztarda? Jeśli historyczna stolica Burgundii kojarzy Wam się z nią, to skojarzenie jest jak najbardziej prawidłowe! Już w czasach rozkwitu księstwa zdobyła ona ogromną popularność, trwającą nieprzerwanie do dziś. Co ciekawe, istnieje już tylko jedna firma (Fallot) produkująca musztardę od początku do końca rzemieślniczą! Tym bardziej więc możliwość uczestnictwa w specjalnych warsztatach, podczas których można zrobić własny sos według tradycyjnego przepisu, wydaje się całkiem kusząca.

Dzięki musztardzie, ale i także dzięki innym pysznościom, Dijon nazywane jest stolicą gastronomii. Będąc na miejscu, oprócz żółtego sosu, warto skosztować na przykład: Crème de cassis – kremu z likierem z czarnej porzeczki, Pain d’épices – piernika z aromatycznymi przyprawami oraz Époisses – sera z mleka krowiego z cysterskiej wioski o tej samej nazwie.

Bazylika w Vezelay – Portal do Raju

Trzeba też dodać, że w kwestii kulinariów Dijon słynie także z win. Wyjątkowość rozwijanej przez dwa tysiące lat sieci burgundzkich winnic potwierdził wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO z 2015 roku. Chodzi tu o 60-kilometrowe pasmo pomiędzy Dijon a Sentenay wzdłuż Côte de Nuits i Côte de Beaune na których powstają jedne z najbardziej znanych trunków na świecie. Wokół winnic rozwinęła się enoturystyka, czyli turystyka winiarska skupiona na dwudziestokilometrowym szlaku, zwanym Les Champs Élysées de la Bourgogne (Pola Elizejskie Burgundii).

Gotyk musztardowy, czyli co warto zobaczyć w Dijon?

Ulice Dijon nacechowane są domkami z muru pruskiego i klasycystycznymi rezydencjami zza których wyłania się kilka wielowiekowych świątyń. Najciekawszym przedstawicielem architektury sakralnej jest, niezwyczajnie, kościół Najświętszej Marii Panny, którego fasada udekorowana została ponad pięćdziesięcioma fantastycznymi gargulcami! Musztardowy gotyk ma tu jednak więcej przedstawicieli, min.: kościoły św. Filiberta, św. Michała czy katedrę św. Benignusa. Poniżej znajdziecie kilka słów o każdym z nich, a także o innych atrakcjach miasta.

Samochodem do Francji – Dolina Loary

Kościół Najświętszej Marii Panny

Co dość niespotykane, pierwsze skrzypce w mieście gra nie sama katedra, a właśnie kościół Najświętszej Marii Panny (fr. L’église Notre-Dame de Dijon). Dawna świątynia parafialna to prawdziwa perła gotyku o harmonijnej bryle i wyjątkowej jedności stylu.* Wzniesiono ją w miejscu romańskiej poprzedniczki, a prace nad nią rozpoczęły się w roku 1220. Ograniczone fundusze oraz zabudowana z trzech stron działka na której powstawała wymusiła na architekcie rezygnację z wielu znamienitych dla architektury gotyckiej elementów. 

Nie ma tu więc okazałego systemu przyporowego, potężnych filarów czy grubych ścian. Te ostatnie są grube tylko do wysokości trzech metrów, po czym dalej stają się zaledwie spiętą żelazem skorupką. Jej pozornie prosta bryła mogła być wzorowana na planie katedry św. Szczepana w Auxerre. Intrygująca jest tu wszak nie tylko sama architektura oraz rozwiązania, które chwalił geniusz inżynierii wojskowej – Sébastien Vauban, ale również fasada zachodnia. Jej dość niegotycki wygląd zupełnie odwraca uwagę od klasycznego podziału kościoła na trzy nawy, uwypuklając jej bogatą dekorację. Składają się na nią dwa rzędy ślepych arkad w towarzystwie trzech rzędów wymyślnych rzygaczy

Bazylika w Saint Nicolas de Port – Ostatni gotycki kościół Francji

Groteskowa galeria niemal w całości powstała dopiero w 1881 roku, aczkolwiek nie jest ona wymysłem XIX-wiecznych twórców. Kościół ten bowiem zdobiła podobna galeria już w XIII wieku, lecz rozmontowano ją, bo jeden ze spadających rzygaczy zabił wchodzącego do kościoła mężczyznę. Trzeba wspomnieć, że wewnątrz znajduje się jedna z najstarszych rzeźb przedstawiających Najświętszą Marię Pannę – Notre-Dame de Bon-Espoir, datowaną na wiek XI lub XII. Poza tym też zachowało się tu kilka pięknych witraży z XIII wieku. Ciekawym detalem jest też rzeźba sowy, widoczna przy rue de la Chouette. 5 stycznia 2001 roku zniszczona młotkiem przez wandala została częściowo zrekonstruowana, by stać się oficjalnym symbolem Dijon. 

Katedra św. Benignusa

Jednym z najważniejszych zabytków stolicy Burgundii jest zdecydowanie katedra św. Benignusa (fr. Cathédrale Saint-Bénigne de Dijon). Do czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej pełniła wszakże funkcje kościoła opackiego. Fakt ten przełożył się na raczej skromną, ale elegancją architekturę, nawiązującą w swym kunszcie do „flagowej marki Burgundii” – architektury romańskiej. Rozpoczęta w 1281 roku budowa gotyckiej świątyni trwała zaledwie czterdzieści lat, jednak nowa odsłona nie zdołała przewyższyć spektakularności swej poprzedniczki. Namiastką utraconego piękna jest dziś krypta, która daje nam wyobrażenie tego miejsca w czasach jego największej świetności.

Krypta w której dawniej czczono resztki doczesne świętego Benignusa jest dziś właściwie najważniejszym miejscem w świątyni. Oprócz oczywistych względów warto zwrócić tu uwagę na romańskie kapitele stanowiące interesujący zbiór XI-wiecznej rzeźby reliefowej. Pośród nich odnaleźć można motywy z Apokalipsy, wizji Ezechiela czy choćby centaura. Są też maski, zwierzęta oraz ornamenty roślinne. Warto nadmienić też, że w kościele złożono ciało Władysława Białego – ostatniego z Piastów kujawskich. 

Więcej o katedrze:

Muzeum Archeologiczne

W budynkach należących do przykatedralnego konwentu w północnej części utworzono przestrzeń dla eksponatów Muzeum Archeologicznego (fr. Musée Archéologique de Dijon). Znajdująca się tu od 1930 roku wystawa skupia artefakty związane głównie z historią tego miejsca, a także z historią departamentu Côte-d’Or. Pośród nich warto wspomnieć o dwóch romańskich tympanonach z połowy XII wieku. Na pierwszym z nich umieszczono Chrystusa Tronującego (z portalu klasztornego), natomiast na drugim przedstawiono Ostatnią Wieczerzę (z refektarza). Ponadto, znajdują się tu XII-wieczne głowy z figur św. Benignusa i św. Piotra, liczne posągi, reliefy czy bogato zdobione kapitele

Auxerre – Winem płynące, gotykiem usłane

Na uwagę zasługuje również XII-wieczny kapitel Zwiastowania z kościoła św. Filiberta w Dijon (fr. l’église Saint-Philibert de Dijon) oraz głowice z nieistniejącego już opactwa Moutiers-Saint-Jean. Niezwykle interesujące są także liczne artefakty galo-rzymskie zgromadzone w dawnym skryptorium, pośród których prym wiodą sarkofagi i pojedyncze rzeźby. 

Studnia Mojżesza

Studnia Patriarchów (fr. Puits de Moïse) lub też Studnia Mojżesza to gotycka rzeźba monumentalna znajdująca się na terenie klasztoru kartuzów Champmol, wysuniętego na zachód od serca miasta. Wykonana na zlecenie Jana bez Trwogi uświetnić miała miejsce pochówku jego oraz jego następców. Autorem rzeźby jest pochodzący z Niderlandów Claus Sluter – jeden z czołowych artystów późnogotyckiej rzeźby realistycznej. 

Dawniej całość zwieńczona była grupą Ukrzyżowania, której fragment – korpus Jezusa Chrystusa znajduje się dziś we wspomnianym wyżej muzeum. Jego heksagonalną podstawę udekorowały pełnoplastyczne figury proroków: Mojżesza, Dawida, Jeremiasza, Zachariasza, Daniela oraz Izajasza. Tych zaś otoczyło sześć płaczących aniołów. Co ciekawe, oprócz polichromii poszczególne figury wyposażono w dodatkowe atrybuty: Jeremiasza w okulary (!), Dawida w harfę ze strunami, a Marię Magdalenę w miedzianą koronę. Niestety do naszych czasów nie zachował się żaden z nich.

Rouen – Joanna D’Arc, Monet i domki z szachulca

Przepełnione symboliką dzieło do XVII wieku znajdowało się na otwartej przestrzeni, niemniej przez wzgląd na niekorzystny wpływ zjawisk atmosferycznych obudowano je kaplicą. Na początku XXI wieku zbudowano tu specjalną rampę, dzięki której dziś bez problemu można wejść do środka i przyjrzeć się niebywałym detalom. Aż ciężko dać wiarę, że coś tak wspaniałego powstało na przełomie XIV i XV wieku. Poza studnią warto zajrzeć również do kościoła, gdzie na trumeau portalu głównego znalazła się kolejna figura Slutera – Najświętsza Maria Panna z Dzieciątkiem Jezus.  

Muzeum Sztuk Pięknych

Będąc jeszcze przy niderlandzkim artyście trzeba podkreślić, że w zlokalizowanym w Pałacu książąt burgundzkich (fr. Palais des ducs de Bourgogne) Muzeum Sztuk Pięknych (fr. Musée des Beaux-Arts de Dijon) znajduje się jedna z jego najważniejszych rzeźb – nagrobek Filipa Śmiałego. Wykonany z marmuru i alabastru majstersztyk burgundzkiej sztuki przestawia księcia w obecności aniołów i czterdziestu jeden płaczków. Powstałe u schyłku XVIII wieku muzeum jest jednym z najstarszych w kraju przez co skupia rozliczne dzieła od średniowiecza aż po wiek XX. Oprócz rzeźb, retabulów czy grafik odnaleźć można tu liczne obrazy największych artystów w historii: Rogera van der Weydena czy Claude Moneta.

Kościół św. Michała

Pomimo tego, że gotycki, kościół św. Michała w Dijon (fr. Église Saint-Michel de Dijon) jest jednym z najważniejszych przykładów architektury renesansu we Francji. Wszystko to przez obrany w XVI wieku w Burgundii kierunek powrotu do form antycznych, co zaowocowało pełną harmonii fasadą kościoła. Jego korpus nawowy wciąż jednak pozostaje wierny tradycyjnej architekturze nie bacząc na to, że budowę obiektu rozpoczęto w 1499 roku!

Opactwo Senanque – Na morzach lawendy

Wnętrze świątyni zdobi szereg renesansowych detali, niemniej znalazły się tu dwa ważne malowidła poprzedniej epoki. Związane z Narodzeniem Jezusa Chrystusa dzieła umieszczono w północnym ramieniu transeptu oraz kaplicy Najświętszej Marii Panny. Pierwotnie przeznaczone były dla klasztoru kartuzów, a ich autorem jest Franz Anton Kraus z Ulm, który w latach 1736-1740 uświetnił kościół św. Michała aż czterema dodatkowymi obrazami z cyklu życia Najświętszej Dziewicy.

Kościół św. Jana (dawny)

Kolejnym przykładem wspaniałego rzemiosła średniowiecznych artystów jest dawna świątynia pod wezwaniem św. Jana (fr. Église Saint-Jean de Dijon). Przez to, że wzniesiono ją w II połowie XV wieku charakteryzuje ją najpiękniejsza faza stylu, czyli gotyk płomienisty. Oprócz fragmentów wspomnianego wcześniej kościoła, ten tutaj jest jedynym przykładem tego okresu w mieście. Jego bryła jednak, w stosunku do wyszukanych form flamboyant, nie wyróżnia się niczym szczególnym. 

Katedra w Autun – Katedra z przypadku

Wszystko to przez wzgląd na Wielką Rewolucję Francuską podczas której pozbawiono go chóru, by przekształcić kościół w wagę dla trzody chlewnej. Swoje epizody miał on również jako magazyn czy audytorium, a nawet rzeźnię. W 1862 roku przywrócono mu funkcje sakralne, by 110 lat później umieścić w nim Muzeum Sztuk Pięknych. To zaś ostatecznie ustąpiło miejsca teatrowi, który działa tu do dziś. Oglądanie spektakli w takiej scenerii to z pewnością nie lada gratka, zwłaszcza dla miłośników architektury Wieków Średnich.

Kościół św. Szczepana (dawny)

Ewidentnie obiektów sakralnych w Dijon było zbyt dużo i także dawny kościół św. Szczepana (fr. L’église Saint-Étienne de Dijon), leżący zaledwie kilka metrów od kościoła św. Michała przeznaczono na przestrzeń muzealną. W 1947 roku bowiem umieszczono tu Musée Rude poświęcone francuskiemu rzeźbiarzowi – François Rude. Prezentowane są tu naturalnej wielkości odlewy gipsowe największych dzieł artysty. W krypcie XI-wiecznej świątyni natomiast podziwiać można bramę św. Szczepana z diżońskiego castrum z III wieku.

Katedra w Metz – Boża Latarnia

Kościół św. Filiberta 

Co prawda, choć kościół św. Filiberta (fr. Église Saint-Philibert) otwierany jest już tylko okazjonalnie wciąż warto się mu przyjrzeć. Zwłaszcza, że usytuowany jest tuż przy diżońskiej katedrze. Trzeba wiedzieć, że oprócz kruchty, iglicy i dodanych w XVIII wieku kaplic, świątynia jest zupełnie romańska, przez co jest też jedyną przedstawicielką tego okresu w stolicy Burgundii. Wzniesiony na dawnym cmentarzu obiekt w czasie rewolucji podzielił losy kościoła św. Szczepana – pomniejszony o apsydę stał się miejscem wystaw. W jego fasadzie zachodniej odnaleźć można kilka intrygujących medalionów sprzed kilku wieków.

Naturalnie na tym lista monumentów Dijon się nie kończy. Muzeów oraz zabytków architektury, także tej cywilnej, jest tu w bród. Żeby poznać więc stolicę Burgundii od podszewki potrzeba będzie nam więc przynajmniej kilku dni. Szczególnie przez wzgląd na znakomitą kuchnię oraz wiele interesujących miejsc w okolicy. W kwestiach noclegu polecam miejscówkę blisko stacji, jak i samego serca miasta, o TUTAJ

Dijon na koniec

Na koniec zwiedzania warto więc zafundować sobie lampkę tutejszego Chardonnay! Albo dwie… Wypada też skosztować największego specjału miasta – musztardy, bo ciężko się od niego opędzić. Będąc w Dijon miałem wrażenie, że na każdym rogu sprzedawano bagietki z żółtym sosem. Nie przepadam szczególnie za musztardą, ale właśnie przez tę wszechobecność nie mogłem się jej oprzeć. 

Szybko pożałowałem pazerności, bo skapujący wielkim glutem sos wlał się we wszystkie rowki nowiutkiego aparatu przez co o mały włos nie dostałem zawału. Także tutaj zmieniłem taktykę robienia zdjęć i, niestety już po wizycie, zrozumiałem, że zdjęcia bez statywu to nie to samo. Jeśli więc macie statyw, nie woźcie go ze sobą dla dekoracji. Warto go będzie tu użyć. Zwłaszcza, że nie ma tu zatrzęsienia turystów, a widoki są często kapitalne. Sami zobaczycie!

Lektura:

Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Back to top button
error: Zawartość chroniona!