Ratyzbona – Z gotykiem jej do twarzy

Leżąca nad Dunajem Ratyzbona jest dziś niczym osada żywcem wyrwana ze średniowiecznej bajki. Jej kręte uliczki najeżone są wielowiekowymi kamieniczkami, iście alpejskimi wieżami patrycjuszy, świątyniami w różnych stylach architektonicznych, a nawet pozostałościami z czasów rzymskich. Całość jednak zdominowała najbardziej francuska z katedr Niemiec, już z daleka zwiastująca unikatowy charakter tego miejsca. 

Ratyzbona na kartach historii

Nim jednak sprawdzimy ofertę turystyczną, rzućmy okiem na wydarzenia, które ukształtowały obecne miasto. Ratyzbona (niem. Regensburg) swymi korzeniami sięga czasów Celtów, kiedy to istniała tu osada zwana Radasboną. Ta sama, którą później Rzymianie wybrali na miejsce obozu Legio III Italica, utworzonego przez Marka Aureliusza w kampanii przeciwko Markomanom. Założona w 179 roku p.n.e. Castra Regina zresztą pozostawiła tu po sobie kilka wciąż widocznych pamiątek. 

10 katedr Niemiec w cieniu kolońskiej archikatedry

W I połowie VI wieku Ratyzbona stała się stolicą książąt Bawarii, zaś w 739 roku utworzono tu biskupstwo. Co ciekawe, po dziś dzień jest to najstarsza z diecezji w Niemczech i, pomimo reformacji, pozostaje siedzibą biskupów katolickich. Na przestrzeni kolejnych dziesięcioleci miasto stało się ważnym ośrodkiem państwa Karolingów, co podniosło rangę naddunajskiej osady, a zainicjowana w 1135 roku budowa kamiennego mostu ułatwiła mu kontakty handlowe z resztą Europy – od Paryża po Kijów. 

Lubeka – Królowa Hanzy

Jedyny most na Dunaju pomiędzy Wiedniem i Ulm sprawił, że miasto stało się punktem wyjścia dla drugiej i trzeciej krucjaty pod przywództwem Konrada III Hohenstaufa i Fryderyka I Barbarossy. Jeszcze w I połowie XIII wieku król Filip Szwabski przyznał Ratyzbonie status wolnego miasta Rzeszy. Cesarz Fryderyk II zaś nadał jej prawo do ustanowienia samorządu z burmistrzem oraz radą miejską. Nastąpił więc złoty okres, a jego najlepszym manifestem jak zwykle stała się architektura.

Od roku 1663 Ratyzbona była miejscem Deputacji Rzeszy, zwanej również Nieustającym Sejmem Świętego Cesarstwa Rzymskiego (niem. Immerwährender Reichstag des Heiligen Römischen Reiches). Reichstag (Sejm Rzeszy) po raz ostatni zebrał się w roku 1803, aczkolwiek oficjalnie rozwiązano go dopiero trzy lata później, wraz z upadkiem Świętego Cesarstwa Rzymskiego. 

Brunszwik – Lwy i gotyk

Podczas II wojny światowej miasto kilkakrotnie ugięło się pod gradem bomb amerykańskich oraz brytyjskich sił powietrznych. Na szczęście cenna zabudowa serca miasta pozostała nietknięta. Przez wzgląd na bogatą historię oraz ukształtowaną w średniowieczu starówkę Ratyzbona w 2006 roku znalazła się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Dzięki idącemu za tym prestiżowi stała się również prawdziwym magnesem na turystów.

Co warto zobaczyć w Ratyzbonie? 

I nikogo nie powinno to dziwić, bo Ratyzbona oferuje zwiedzającym naprawdę sporo ciekawych miejsc i atrakcji. Wystarczy tylko spojrzeć na panoramę, aby się w niej zakochać! Nietrudno zauważyć, że jej wyjątkowość opiera się na kamieniu. A nie na szachulcu, jak w przypadku wielu miast o średniowiecznej proweniencji. Ponadto też Stare Miasto Ratyzbony od XIV wieku zachowało swój pierwotny kształt, co wcale nie jest czymś oczywistym. Choć w jego krętych uliczkach kryje się wiele wspaniałości, przyjrzymy się punktom flagowym, które z pewnością zachęcą Was do podjęcia dalszych eksploracji. 

Katedra św. Piotra

Żadna budowlanie robi w panoramie Ratyzbony chyba takiego wrażenia jak właśnie katedra św. Piotra (niem. Regensburger Dom, Dom St. Peter). To też dowód na to, że pomimo wielu stylów architektonicznych z gotykiem jest jej najbardziej „do twarzy”. Swą obecną sylwetkę, nacechowaną dwoma strzelistymi wieżami otrzymała w II połowie XIX wieku, niemniej swymi korzeniami sięga aż wieku VIII. 

Rozbudowywana przez stulecia katedra spłonęła wszak w 1273 roku, co dało początek gotyckiej świątyni. Już na początku kolejnego wieku zaczęto dekorować ją wspaniałymi witrażami, które zachowały się tu po dziś dzień. Jej budowa jednak nieustannie trwała aż do początku XVI wieku. Stopniowo hamująca gospodarka oraz przewroty społeczno-religijne ostatecznie położyły kres dalszym pracom, które reaktywowano dopiero w 1859 roku. 

Zamek Neuschwanstein – Książę Mgły

Oprócz średniowiecznych witraży wewnątrz zachowało się wiele wspaniałych rzeźb, a także zwrócona w stronę kościoła Neupfarrplatz (dawna dzielnica żydowska) rzeźba Judensau – dehumanizujące przedstawienie Żydów, karmionych przez maciorę. (Dodać wszak trzeba, że podobne przedstawienia w średniowiecznej Europie były dość popularne.) Wnętrze katedry można zwiedzać bezpłatnie, acz warto wiedzieć, że niestety nie można tu używać statywu.

Kamienny Most i Wieża Mostowa

Kolejnym z symboli miasta jest Kamienny Most (niem. Steinerne Brücke), będący jeszcze jednym powodem wpisania go na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W Wiekach Średnich uważano go za prawdziwy cud inżynierii, bo jego budowę udało się zakończyć w zaledwie 11 lat! Rozpoczęty w 1135 roku projekt zagwarantował Ratyzbonie prawdziwe ożywienie gospodarcze i sprawił że przez niemal osiem stuleci, aż do 1935 roku, był to jedyny most w mieście! 

Zachwycająca konstrukcja stała się źródłem inspiracji dla kolejnych budowli tego typu, np. dla Mostu Judyty w Pradze (w jego miejscu powstał później Most Karola). Pierwotnie strzegły go aż trzy wieże (po obu stronach rzeki oraz na środku), spośród których do dziś zachowała się tylko jedna, Brückturm. Dziś mieści się w niej, jak i przyłączonym do niej dawnym spichlerzu (niem. Salzstadel), wystawa poświęcona wpisaniu miasta na listę UNESCO. Z jej szczytu podziwiać zaś możemy fragment panoramy Starego Miasta. 

Praga na weekend

Na samym moście dostrzec można figurę młodego mężczyzny, zwanego Bruckmandl. Mówi się, że przedstawia ona budowniczego mostu, choć powstała dopiero w XIV wieku. W rzeczywistości jest to symbol niezależności Ratyzbony od biskupa, będący XIX-wieczną kopią, której oryginał podziwiać można w Muzeum Historycznym (niem. Historisches Museum Regensburg).

Kościół św. Jakuba 

Do najważniejszych punktów na mapie turystycznej zaliczyć również trzeba jedną z najstarszych świątyń Ratyzbony, kościół św. Jakuba (niem. St. Jakob, Regensburg), zwany również kościołem szkockim (niem. Schottenkirche St. Jakob). Swoją nazwę zwyczajową zawdzięcza trzem irlandzkim benedyktynom, którzy podczas wędrówki z Bambergu do Rzymu w 1070 roku z niejasnych powodów założyli tu mały klasztor. Ciągły napływ braci z odległej północy, także i Szkocji, szybko wymusił na opacie decyzję o wzniesieniu większego kompleksu. Co dziwne, materiał do niego użyty miał być tak kiepski, że kościół niemal od razu zburzono. 

Kiedy około 1085 roku powstał już nowy budynek ze słynnym portalem, bracia mogli skupić się na dalszej ekspansji Bawarii. W związku z tym w XII wieku założyli kilka klasztorów, min. w Erfurcie, Würzburgu, Norymberdze, Konstancji czy Wiedniu, używając przy tym szlaków handlowych kupców z Ratyzbony. Dzięki nim ich wpływ sięgał aż do Kijowa. Wewnętrzne spory pomiędzy klasztorami oraz niesprzyjające warunki polityczne i gospodarcze jeszcze u schyłku XV wieku doprowadziły do upadku wspólnoty. 

Kolegiata w Gernrode pw. św. Cyriaka

Sytuację tę wykorzystali mnisi ze Szkocji, których reforma w ojczyźnie zmusiła do ucieczki z wyspy. Schronienie w Ratyzbonie pozwoliło na szybki wzrost wspólnoty, a rezolutni opaci przyczynili się do kolejnego rozkwitu. Poważana w regionie kongregacja uniknęła sekularyzacji i przetrwała kolejne wieki, dbając o swoją świątynię z jednym z najważniejszych zabytków romanizmu na terenie dzisiejszych Niemiec. 

A jest nim Schottenportal z bogatą rzeźbą, której znaczenie nie jest do końca znane. Wiadomo tylko, że dotyczy ona przedstawienia Sądu Ostatecznego, a do zidentyfikowanych postaci zaliczyć można dwunastu wyrzutków, którym odmówiono wejścia do Królestwa Niebieskiego oraz sylwetki ludzi pogardzanych w średniowieczu, takich jak przestępcy, prostytutki, swatki, tancerze czy żonglerzy. Pośród misternie wykonanych posągów odnaleźć można również architekta portalu, uwiecznionego z kluczem – mnicha imieniem Rydan.

Alte Kapelle

Chociaż najstarszy w Ratyzbonie jest kościół św. Kasjana (niem. St. Kassian, Regensburg), Stara Kaplica (niem. Alte Kapelle), a właściwie kolegiata Najświętszej Maryi Panny (niem. Kollegiatstift unserer Lieben Frau zur alten Kapelle) również należy do zacnego grona najbardziej wiekowych świątyń miasta. Już bowiem w IX wieku pełniła funkcję kaplicy palatyńskiej w której odprawiano nabożeństwa w intencji ówcześnie panujących władców. Następcy jej fundatora tradycję kontynuowali jednak w kościele św. Emmerama, przez co budynek Ludwika II Niemieckiego zaczął popadać w ruinę. 

Hildesheim – Nieodkryty ląd

Po ponad wieku późniejszy Henryk II Święty odnowił i rozbudował kaplicę, przywracając jej utraconą rangę. W 1009 roku cesarz natomiast oddał ją pod opiekę biskupowi Bambergu, od którego zależna była niemal osiemset lat! W związku z jubileuszem 750-lecia powstania kaplicy, w 1747 roku rozpoczęto jej przebudowę w stylu rokoko. Program wystroju wnętrza opracował nadworny rzeźbiarz książąt Thurn und Taxis, Simon Sorg. Teatralny rozmach przedsięwzięcia, zarówno na freskach jak i rzeźbach, skupił się wokół osoby cesarza Henryka II Świętego i jego żony Kunegundy Luksemburskiej. Pełna właściwego dla barokowej dekoracji przepychu budowla jest dziś bodaj najpiękniejszym przykładem jego końcowej fazy w mieście.

Bazylika św. Emmerama

Rokokowy styl Alte Kapelle przyjął się również w przywołanej już wcześniej bazylice św. Emmerama (niem. Basilika St. Emmeram Regensburg). Na przestrzeni wieków doczekała się ona kilku przebudów, których ślady z łatwością odnaleźć można w nietypowym układzie świątyni czy choćby w odsłoniętych fragmentach murów z X wieku. Najważniejsze prace miały tu miejsce w XVIII wieku, kiedy to bazylika otrzymała znany nam dzisiaj wystrój. 

Freski z tego okresu przedstawiają sceny męczeństwa chrześcijan oraz prace misyjne tutejszych benedyktynów. Poza tym też do naszych czasów przetrwało niemal dwadzieścia ołtarzy, wspaniały srebrny relikwiarz św. Dionizego, liczne epitafia i grobowce karolińskich władców oraz świętych, min. św. Emmerama i św. Wolfganga. Na początku XIX wieku przylegający do kościoła klasztor skasowano i sprzedano rodowi Thurn und Taxis, który zaadaptował go na pałac (niem. Schloss Thurn und Taxis). W związku z tym, że ich potomkowie nadal tu mieszkają, zwiedzać można tylko część budynku – w towarzystwie przewodnika. Warto, głównie dlatego że znajduje się tu największy zbiór powozów w Europie.

Neupfarrkirche

Choć Neupfarrkirche nie ma w sobie powabu poprzednich kościołów, ważny jest z innego powodu. Jest to bowiem pierwszy kościół ewangelicko-luterańskiego zboru w Ratyzbonie, a ponadto uznawany jest za punkt wyjścia rozprzestrzeniania się protestantyzmu na południe Europy oraz na Bałkany. Do XVI wieku znajdowała się tu jedna z największych dzielnic żydowskich w Niemczech. Po ich wypędzeniu ratyzbończycy wyburzyli niemal wszystkie budynki, dając przestrzeń dla wybudowania właśnie tej świątyni. 

Planowano tu budowlę znacznie większą, niemniej brak funduszy okroił ostateczny projekt, zakończony dopiero w XIX wieku. Kościół ten charakteryzuje podwójny chór oraz fakt, że to jedyna świątynia w Ratyzbonie wyniesiona tak wysoko ponad poziom gruntu. Wspaniały widok na nią rozpościera się z pobliskiego tarasu w galerii handlowej, skąd świetnie widać także katedrę św. Piotra. Warto wiedzieć, że na placu przy Neupfarrplatz umieszczono płaskorzeźbę autorstwa Daniego Karavana, odwzorowującą plan średniowiecznej synagogi.

Kościół Świętej Trójcy

Wracając jeszcze do punktów widokowych, warto zajrzeć do Kościoła Świętej Trójcy (niem. Dreieinigkeitskirche), skąd panoramę miasta widać chyba najlepiej. Sama świątynia należy zaś do pierwszych kościołów zreformowanego miasta, a jej bryła zastąpiła rozebrany dawny kościół dominikański. Projekt tej budowli powierzono Johannowi Carlowi z Norymbergi – architektowi, którego doświadczenie dotąd ograniczało się wyłącznie do wznoszenia fortec. 

Norymberga na weekend

Mimo to udało mu się urzeczywistnić ideę nowego nurtu poprzez stworzenie hali pozbawionej filarów, o prostej i szerokiej nawie z dobrym widokiem na ołtarz i ambonę. Całość wzbogacił emporą, dzięki której zebrani tu wierni mogli lepiej usłyszeć kazania kapłana. Trwająca nieco ponad cztery i pół roku budowa zakończyła się 5 grudnia 1631, aczkolwiek tak naprawdę pierwotny plan nie został zrealizowany do końca. Zabrakło tu wieży czy dekoracji portali. Tuż obok kościoła utworzono tak zwany Cmentarz Ambasadorów na którym w XVII i XVIII wieku składano uczestników Sejmu Rzeszy.

Walhalla 

Co prawda, Walhalla nie znajduje się w samej Ratyzbonie, a w pobliskim Donaustauf niemniej to tylko kilka kilometrów od centrum. A te pokonać można, najlepiej samochodem, ale można też przypłynąć tu statkiem. Samo otoczenie zachęca do długich spacerów, ale turyści zaglądają tu głównie przez wzgląd na to jakże osobliwe miejsce pamięci. Wzorowana na Partenonie neoklasycystyczna budowla górująca nad Dunajem upamiętnia bowiem inspirujące i wybitnie zasłużone dla narodu niemieckiego postaci, jak choćby Ottona I, Albrechta Dürera, Ludwiga van Beethovena czy nawet Mikołaja Kopernika. 

Wewnątrz znajduje się niespełna 200 popiersi oraz tablic osobistości wybranych na przestrzeni 2000 lat, począwszy od Aminiusza – germańskiego wodza Cherusków. Pomysłodawcą projektu był książę Bawarii Ludwik I, który po klęsce wojsk Napoleona w 1807 roku poprzysiągł wybudować Walhallę (raj wojowników) jeśli tylko zostanie królem. Kiedy się już tak stało, wybrany przez niego w 1830 roku architekt – Leo von Klenze rozpoczął budowę, która zakończyła się 18 października, dwanaście lat później. Wzorcowe w XIX wieku postaci wybrał sam król, a od 1962 roku wyboru dokonuje Bawarska Rada Ministrów oraz Bawarska Akademia Nauk.

Inne miejsca

Naturalnie na tym nie koniec ciekawych miejsc. Nawiązanie do antyku świetnie uzupełnia odkryta pod koniec XIX wieku Porta Praetoria przy Unter den Schwibbögen. Prowadząca niegdyś do fortu brama wraz z Porta Nigra w Trewirze są najważniejszymi zabytkami tej epoki w Niemczech (dodać trzeba, że ogrom starożytnych artefaktów znajduje się również w Xanten). Poza prowadzącą dziś do Pałacu Biskupiego bramą zachowało się kila fragmentów murów miejskich, właściwie w linii prostej, odsłoniętych na Adolph-Kolping-Straße, dalej na parkingu podziemnym przy Dachauplatz oraz na Dr-Martin-Luther-Straße.

Porta Nigra – Czarna Brama w Trewirze

Kontynuując zaś spacer śladami średniowiecza warto zajrzeć do Pałacu Biskupiego, gdzie znajduje się także skarbiec katedralny (niem. Domschatz). Najważniejsze są tu wysokiej jakości artefakty złotnicze, ale obejrzeć można tu również pozłacane (!) szaty liturgiczne. Nieopodal katedry leży też Stary Ratusz (niem. Altes Rathaus), gdzie Wieki Średnie najlepiej poczujemy w sali tortur w której zachowały się oryginalne narzędzia wymierzania sprawiedliwości… 


Choć ciężko go pominąć, warto rzucić okiem również na XIII-wieczny Dom Goliata (niem. Goliathhause) z potężnym freskiem, przedstawiającym jego walkę z Dawidem. Ponadto wypada też odnaleźć Goldener Turm – dziewięciopiętrową wieżę, która jako jedna z około sześćdziesięciu podobnych konstrukcji średniowiecza przetrwała do dziś. Jeśli zaś zgłodniejecie, na koniec spaceru po ratyzbońskiej starówce polecam wybrać się do Historische Wurstküche, tuż przy Kamiennym Moście, na niebiańskie kiełbaski z kapustą kiszoną!

Noclegi w Ratyzbonie

W kwestii noclegów jak zwykle zostawiam Wam wyszukiwarkę Booking.com. Im szybciej zaklepiecie sobie jakiś hotel, tym lepiej dla Waszego portfela. Co prawda, Ratyzbona nie jest przesadnie droga. Niemniej „zaoszczędzone” w ten sposób pieniądze lepiej przecież wydać na kawę czy choćby kiełbaski!

Booking.com

Lektura użyta we wpisie „Ratyzbona – Z gotykiem jej do twarzy”:

Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Back to top button
error: Zawartość chroniona!