Zamek Gruyères – Pod znakiem żurawia

Zamek Gruyères to, drugi po Chillon, najchętniej odwiedzany zamek Szwajcarii. Nie można się temu dziwić, bo górskie klimaty w połączeniu z filmowym miasteczkiem Wieków Średnich u jego podnóży są wręcz uszyte na miarę każdego turysty. Niemal nieskażone naleciałościami późniejszych epok założenie ze swoją twierdzą spodoba się każdemu. 

Zamek Gruyères to również jeden z punktów naszej wyprawy po Szwajcarii:

Pod znakiem żurawia

Według jednej z teorii nazwa gruyères pochodzi z języka francuskiego i oznacza zalesiony, często błotnisty i bogaty w zwierzynę obszar, strzeżony przez strażnika zwanego gruier. Pierwszy tego typu urząd zarejestrowano w 1313 roku w Burgundii. Nazwa ta jednak może pochodzić równie dobrze od żurawia – grue, który od wieków dumnie zdobi herb Gruyères. Po raz pierwszy użył go hrabia Rudolf III około 1221 roku. Wtedy to żurawie zdecydowanie chętniej miały robić sobie tu międzylądowanie, lecąc ze Skandynawii do Afryki i na odwrót. 

Hrabiowie Gruierii

Zamek Gruyères (fr. Château de Gruyères) swoją historię „rozpoczął” zaś u schyłku XV wieku, kiedy to książę Filip Sabaudzki nadał Franciszkowi z Gruyères tytuł wielkiego-gruiera. Chociaż tak naprawdę jego rodzina cieszyła się już tytułem hrabiów Gruierii od niemal pięciu wieków… W 1157 roku znajdująca się tu prosta forteca z kwadratowym donżonem stała się ostatnim bastionem, broniącym Fryburga przed dynastią Zähringen. Intensywne najazdy sprawiły, że książę Piotr II nie był już w stanie ochraniać Gruierii, wobec czego po prostu przejął on fortecę i rozpoczął prace nad jej obwarowaniem i rozbudową. 

Zamek Chillon – Strażnik Alp

Powstał więc nieregularny czworobok, opierający się na osi wschód-zachód ze zmodernizowanym donżonem oraz zamkową kaplicą. U podnóży kompleksu w 1254 roku wzniesiono również kościół parafialny poświęcony św. Teodorowi z Octodorum (fr. l’église Saint Théodule). Całość zabudowań po raz kolejny w II połowie XV wieku ulepszył hrabia Ludwik. Jednym z jego najciekawszych ruchów było zdobycie papieskiej bulli, która gwarantowała odpust pielgrzymującym do zamkowej kaplicy. Ci mogli złożyć datek lub też pomodlić się za zdrowie tutejszych szlachciców. Modlitwy jednak nie zapobiegły przerwaniu dynastii, która wygasła wraz ze śmiercią Ludwika  w 1493 roku.

Błazna przepowiednia

Jego żona, choć brzemienna, straciła dziecko. Następca zaś, baron Oronu (Lotaryngia), rządził zaledwie rok. Korona Gruyères trafiła więc w ręce jego kuzyna, Jana z Montsalvens, który aby utrzymać fortecę musiał uciec się do ogromnej pożyczki. „Błąd” ten powtórzył również jego syn, doprowadzając Gruyères do bankructwa. W 1539 roku posiadłość przeszła w ręce ostatniego z dwudziestu hrabiów, Michała. Rezolutny władca robił, co tylko mógł, aby spłacić długi swoich krewnych. Jednym z takich kroków było staranie się o prawo do bicia własnej monety, którym miasteczko cieszyło się za czasów cesarza Wacława IV Luksemburskiego.

Zamek Aigle – W morzu winnic Vaud

Współpraca podczas wybijania nowych monet z wątpliwej sławy alchemikami spotkała się jednak ze stanowczym sprzeciwem włodarzy Berna i Fryburga. Plan poprawy sytuacji finansowej spalił zatem na panewce, co przesądziło los zadłużonego po uszy hrabiego. 9 listopada 1554 roku odebrano mu wszystkie posiadłości, także zamek jego przodków. Tym samym też spełniła się przepowiednia pewnego błazna, imieniem Chalamala, który w 1349 roku przewidzieć miał, że „Pewnego dnia Berneński Niedźwiedź zeżre Żurawia z Fryburskiego Kociołka.” (Chodzi tu o herby tych trzech miast.)

Po detronizacji Michała zamek Gruyères stał się kwaterą bailiwa Fryburga, zaś po 1798 roku siedzibą prefekta. Kiedy jednak Bulle ustanowiono stolicą dystryktu, twierdzę zakupił niejaki Jean-Francois Bovy, ratując ją od wyburzenia. Aż do 1938 roku zamek Gruyères pozostawał w rękach jego potomków, kiedy to stał się własnością kantonu Fryburga. 

Zamek Gruyères na zewnątrz

Zamek Gruyères w formie jaką znamy dziś wzniesiony został w XII i XIII wieku. Początkowo znajdowało się tu założenie na planie czworoboku ze ścianami o grubości czterech metrów (!). Około roku 1270 hrabia Rudolf III zainicjował przebudowę, wynikiem której w narożu północno-wschodnim powstał także okrągły donżon. W XV wieku natomiast całość w dachu renesansu zmodyfikował hrabia Ludwik. 

10 najpiękniejszych zamków w Dolinie Loary

W jego koncepcji zamek spełniać miał już raczej funkcję rezydencji rodzinnej, podobnie jak w powstających wówczas zameczkach nad Loarą. Jego obronność, choć wciąż jeszcze ważna, stała się sprawą niejako drugorzędną. Na pierwszy plan wysunęła się przestrzeń przez co „odchudzono” południową część zabudowań, gdzie zlokalizowany jest trzon rezydencji. Jej chlubą, od mniej więcej tego okresu, jest ogród z widokiem na Alpy Fryburskie. Obecny układ w stylu francuskim zaprojektowano wszak na początku XX wieku. 

Zbudowana na terenie zamku kaplica to jedyny dziś przykład burgundzkiego romanizmu w miasteczku. Dedykowaną dawniej dwunastu apostołom świątynię zdobił przedstawiających ich fresk, po którym ostał się zaledwie zarys. Na znak nowej dedykacji, św. Janowi Chrzcicielowi, jedno z okien ozdobiono witrażem Chrztu Jezusa Chrystusa. Przy okazji gotyckiej przebudowy pod koniec XV wieku, Ludwik II ufundował również witraże nie których uwieczniono zarówno jego, jak i jego małżonkę, Klotyldę de Seyssel. Ponadto warto zwrócić tu uwagę na kilka innych artefaktów: witraż Piety, fresk Maiestas Domini, XV-wieczny ołtarz oraz dwie XV-wieczne rzeźby – św. Marii Magdaleny i ponownie Piety.

Zamek Gruyères wewnątrz

Z zewnątrz zamek Gruyères jawi się raczej jako dość surowy, jednak to co najważniejsze znajduje się oczywiście w środku. Pośród wielu zamkowych pomieszczeń wymienić należy choćby Salę Burgundzką (fr. Salle de Bourgogne) w której zgromadzono łupy z bitwy pod Moratem z 22 czerwca 1476 roku. To właśnie między innymi ta bitwa stała się początkiem końca rosnącego w siłę Księstwa Burgundii. Po wygranej, król Francji Ludwik XI i święty cesarz rzymski Maksymilian I Habsburg podzielili się terytoriami. Walczącym po stronie Konfederacji Szwajcarskiej, przeciwko której wymierzona była zresztą bitwa, musieli zadowolić się natomiast wynikiem i tym, co udało im się zebrać z pola walki. Najcenniejszymi zdobyczami okazują się być trzy jedwabne płaszcze żałobne Orderu Złotego Runa z wyszytymi emblematami Burgundii. 

Katedra w Lozannie – Daleko od kolebki

Innym ważnym pomieszczeniem jest Sala Hrabiów (fr. Salle des comtes). Na jej zdobienia składają się cztery XVI-wieczne tapiserie z Flandrii udekorowane motywami ze Starego Testamentu. W 1850 roku sprowadził je z Paryża jeden z ostatnich właścicieli zamku – Daniel Bovy. Poza tym podziwiać można tu choćby gotycki kredens czy fotel z początku XVI wieku. Witraże tego pomieszczenia urozmaicono ornamentami heraldycznymi ostatnich hrabiów Gruyères. Pomiędzy nimi odnajdziemy min. wykonany w 1543 roku witraż z herbem hrabiego Michała.

W nurt barokowy na zamku wprowadza nas Sala Zarządców (fr. Salle des baillis) w której od 1555 do 1798 roku spotykali się bailiwowie Gruyères. Zdobią ją ornamenty pod postacią liścia akantu oraz fryz z żurawiem heraldycznym. We wnęce jednego z okien umieszczono XVI-wieczną figurę św. Sebastiana, przypominającą o szalejącej tu do 1670 roku śmierci morowej. Całość dopełniają witraże, ponownie z herbami bailiwów oraz meble z XVI i XVII wieku. 

Do sali tej z kolei przylega tak zwany Salon Corot z owalnymi neo-rokokowymi pejzażami francuskiego malarza Jeana-Baptista Camille Corota. Romantyczne krajobrazy wzbogacili swymi malunkami najbliżsi przyjaciele Daniela Bovy (1812-1862). 

Katedra w Dijon – Piękno bezpowrotnie utracone

Największe wrażenie robi jednak znajdująca się na drugim piętrze zamku Sala Rycerska (fr. Salle des chevaliers). Wszystko to za sprawą ufundowanej przez Bovy’ego „Epopei hrabiów Gruyères”. Stworzona w stylu francuskich poematów rycerskich dekoracja ścienna opowiada przeplatające się z legendami historie panów tego miejsca.

Na trzynastu obrazach przewijają się wybrane przez XIX-wiecznego właściciela sceny, rozpoczynające się w roku 436. Wtedy to też osiedlić się tu miał mityczny założyciel Gruérius, który przy okazji też pojmał żurawia i zaprezentował go jako zwierzę herbowe. Całość zaś kończy fatalna dla Burgundczyków bitwa pod Moratem z 1476 roku. 

Odwiedzając zamek Gruyères nie można też pominąć Pokoju pięknej Luce, która według podań miała być ukochaną hrabiego Jana II, wybraną wszak z prostego ludu. Raczej nie mieszkała w tym pokoju, niemniej legenda okazała sięna tyle ważna, że Bovy poświęcił jej specjalne miejsce. Ciekawa jest również kuchnia, a także znajdująca się za nią Sala Straży z ogromnym kominem wewnątrz. 

Na zakończenie

Już dzięki świetnemu położeniu u podnóży pogórza alpejskiego Fryburga zamek Gruyères robi piorunujące wrażenie. A jeśli dodamy do niego burzliwą historię i wspaniałe legendy, przeniesiemy się do niezwykłego świata rodem z bajki. Z pewnością pomoże w tym ujęte w mury miasteczko u podnóża zamku panów Gruyères.

To samo, którego podczas krucjat broniły dzielne żony krzyżowców. Przywiązane do kozich rogów pochodnie odstraszyły wroga, niemniej dziś podobne zjawisko raczej wzbudziłoby jeszcze większą ciekawość. Ciekawskich zaś na pewno tu nie brakuje, bo każdego dnia przybywają tu tłumy turystów, chcących uszczknąć nieco magii tego miejsca dla siebie i oczywiście skosztować obłędnego sera z którego Gruyères przecież słynie.

Informacje praktyczne:

Adres:
Château de Gruyères
Rue du Château 8, 1663 Gruyères, Szwajcaria

Literatura:

  • Gruyères castle – Henri Gremaud, Etienne Chatton, wyd. Editions Gilbert Fleury; Villars-sur-Glâne.
Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Back to top button
error: Zawartość chroniona!