Katedra w Lozannie – Daleko od kolebki

Budowniczowie katedry w Lozannie czerpali garściami z rozwiązań proponowanych przez architektów Ile-de-France oraz Pikardii, wszczepiając gotycki pierwiastek tak daleko od jego kolebki. Wyrazem tego jest jednak nie tylko sama bryła kościoła, ale też choćby wspaniała rozeta z XIII-wiecznym przedstawieniem świata. Ta sama, którą w swym ponadczasowym szkicowniku umieścił Villard de Honnecourt.

Katedra w Lozannie to również jeden z punktów naszej wyprawy po Szwajcarii:

Kościół na wzgórzu

Katedra w Lozannie (fr. Cathédrale Notre-Dame de Lausanne) swymi korzeniami sięga wieku IX. Wtedy to kościół Najświętszej Maryi Panny na wzgórzu miał być ważnym centrum pielgrzymek maryjnych w okolicy. Jedna z poprzednich tez dotyczących jego powstania sięgała wszak aż wieku VI, obierając za punkt odniesienia śmierć biskupa Mariusa w 593 roku.

To on przenieść miał siedzibę biskupstwa z Avranches (Francja) do Lozanny. Jego pierwszą katedrą był właśnie skromny kościółek na wzgórzu, wzmiankowany po raz pierwszy w 814 roku. Dzięki badaniom archeologicznym z XX wieku* udało się ustalić, że rozbudowano go dwukrotnie zanim powstała tu katedra w duchu gotyku.

Królewski klasztor Brou w Bourg-en-Bresse – W imię miłości

A o tej, pomimo badań, niewiele wiadomo. Aczkolwiek wydaje się, że przebudowę romańskiej poprzedniczki w połowie XII wieku zapoczątkował święty Amadeusz z Hauterive. Z planowanego tu wieńca promieniście rozchodzących się kaplic w części wschodniej szybko jednak zrezygnowano i już około 1170 roku budynek zakończono wielobokiem. Zwieńczeniem zaś, zupełnie jak w Sens czy Canterbury, była tylko jedna kaplica osiowa, wzniesiona na podwalinach romańskiego kościoła. 

Powiększenie rozmiarów

Na początku XIII wieku jednak kapituła katedralna zadecydowała o powiększeniu rozmiarów obiektu, co powierzono mistrzowi Henriemu Blancowi. Sprawa nie była już tak prosta, bo trzeba było dostosować jego gabaryty do ograniczonej przestrzeni tak, aby nie wchodził w kolizję z pałacem biskupa w południowej części wzgórza. Ponadto też trzeba było wykopać nowe fundamenty dla systemu przyporowego, którym wzmocniono apsydę za prezbiterium. Kiedy już ukończono prace nad sekcją wschodnią, powstały ramiona transeptu ze wspaniałą latarnią u skrzyżowania naw oraz fragment korpusu nawowego.

Samochodem przez Szwajcarię – Alpejska przygoda

W 1227 roku kontynuacją prac zajął się architekt imieniem Jean Cotereel. Dzięki niemu w ciągu pięciu kolejnych lat udało się wznieść nawę główną. Wtedy też przeniesiono tu cenne relikwie, wciąż jeszcze pracując nad częścią zachodnią budynku. Jego czoło bowiem stanowiło swoistą wieżę bramną, czego pamiątką jest monumentalne przęsło. W tym samym czasie powstawał również tak zwany Malowany Portal czy lektorium, ale także budynek kapituły oraz krużganek, przylegający do północnego ramienia nawy poprzecznej.

Co ciekawe, krużganek nie powielał klasycznego schematu, bo nie posiadał galerii południowej, dzięki czemu przenikał przez budynek katedry. Najlepiej uzmysławia nam to dziś ścieżka prowadząca od północnego ramienia transeptu przez ramię południowej (z rozetą) i dalej przez Malowany Portal do kolejnych drzwi wiodących do krużganka.

Późniejsze zmiany

Konsekracji katedry dokonano 20 października 1275 roku, lecz nie oznaczało to końca prac budowlanych. Właściwie musiało minąć jeszcze sporo czasu nim katedra w Lozannie uzyskała swój obecny wygląd. Już choćby na początku XVI wieku część zachodnia uległa poważnym modyfikacjom: zniknęło unikalne Wielkie Przęsło, które ustąpiło miejsca monumentalnemu portalowi. (Ten natomiast przebudowano raz jeszcze w XIX wieku, podczas prac prowadzonych przez Eugène Violleta-le-Duc’a oraz Henriego Assinare’a). Zniknął również szereg kaplic spośród których do naszych czasów przetrwały zaledwie dwie: Świętego Maurycego oraz Tybetańskich Męczenników w nieukończonej wieży północnej, a także Najświętszej Maryi Panny w południowej części transeptu.

Opactwo Saint Jean des Vignes w Soissons

Okres Berneński w historii miasta, począwszy od roku 1536, przyniósł reformację. W związku z nowym ruchem katedra w Lozannie ogołocona została z wszelkich ołtarzy, witraży, rzeźb i skarbów, które przetransportowano do Berna. Ściany wewnętrzne pobielono, pozbywając się wszechobecnych polichromii. Popadający zaś w ruinę klasztor rozebrano w XVII wieku. Jeszcze pod koniec tego stulecia wymieniono gotycką iglicę latarnii na popularny wówczas hełm cebulasty.

W kolejnym wieku przeprowadzono tu dwie szeroko zakrojone kampanie renowacyjne pod batutą Gabriela Delagrange. Obie utrzymane w duchu baroku, co przyczyniło się do usunięcia niemal wszystkich śladów jego wysiłku w dobie romantyzmu. Pomimo rozległych prac w XIX wieku, katedra w Lozannie już w kolejnym stuleciu ponownie wymagała pilnej interwencji konserwatorów. 

Katedra w Lozannie na zewnątrz

Katedra w Lozannie to trójnawowa bazylika na planie krzyża greckiego, flankowanego przez cztery wieżyczki – dwie we wschodniej części nawy poprzecznej oraz dwie (z klatkami schodowymi) na 2/3 wysokości naw bocznych. Na skrzyżowaniu transeptu z korpusem nawowym znalazła się potężna latarnia. Masyw zachodni posiada tylko jedną – wieżę południową, zakończoną dwoma ażurowymi kondygnacjami i czterema pinaklami w jej narożach. Dekoracja ta przywodzi na myśl katedrę w Laon czy Krzywą Wieżę w Pizie. 

W części zachodniej ulokowano portal główny, tak zwany Grand Portail lub Portail de Montfalcon (od XVI-wiecznych biskupów: Aymona i Sébastiena de Montfalcon). Nie udało się jednak ukończyć go w momencie budowy, co stało się wyzwaniem dla XIX-wiecznego rzeźbiarza Raphaela Lugeona. Poza potrzebną odnową, zwęził on nadproże portalu, dodał trumeau i odnowił figury z archiwolt. Poza tym też uzupełnił spandrele rzeźbami czterech muzykujących aniołów i zwieńczył całość galerią sześciu figur świętych.

Katedra w Laon – Wielka Inspiracja

Najważniejszym jego dziełem są tu wszak wypełniające nisze dolne rzeźby profetów. Inspiracją dla nich stali się zaangażowani w ówczesne mu prace mężczyźni. Tak oto też za prototyp Jeremiasza posłużył architekt Ernest Burnat, Eugène Viollet-le-Duc stał się Dawidem (w koronie), a kamieniarz Louis Blanc, Ezechielem. Rzeźbiarz nie omieszkał też sportretować samego siebie – tu pod postacią Izajasza (drugi od lewej).    

Malowany Portal z Lozanny

Przez wzgląd na rzeźbę dużo bardziej spektakularny jest jednak Malowany Portal z nawy południowej. Dawniej stanowił on wejście główne do katedry, co wyjaśnia jest bogate zdobienia. Największą uwagę przykuwają tu cztery grupy dwunastu rzeźb, zestawiających ze sobą profetów i przodków Chrystusa z Apostołami i Ewangelistami. Odgadnięcie takiej symboliki oczywiście nie było łatwe, bo już w czasie reformacji portal ten zwany był Portalem Dwunastu Apostołów. Pewną trudność sprawia też zidentyfikowanie figury z trumeau, która może przedstawiać zwiastującego Maryi archanioła Gabriela, ale też może być to św. Michał. 

W podzielonym na dwie części nadprożu ukazano sceny Zaśnięcia oraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Pannym pod wpływem słynnego w XIII wieku portalu z Senlis. W tympanonie wyżej znalazła się natomiast unikatowa scena Ukoronowania NMP, w centrum której umieszczono Jezusa Chrystusa w dźwiganej przez anioły mandorli. Po jego lewej stronie widzimy anioła podającego Mu koronę przeznaczoną dla Maryi, znajdującej się w geście modlitwy po jego prawicy. W archiwoltach zaś znalazły się min. posągi Dwudziestu czterech Starców z Księgi Objawienia. Cały zbiór rzeźb datowany jest na rok 1230 i przypisywany rzeźbiarzom z regionów Ile-de-France i Szampanii (Francja).

Katedra w Lozannie wewnątrz

Nawa główna katedry w Lozannie charakteryzuje się klasycznym trójpodziałem ścian: potężne arkady wspierają tu skrywające korytarz ślepe tryforia nad którymi górują ostrołukowe clerestoria. W oczy rzucają się niemal nieskończone rzędy wąziutkich kolumienek, spływających pod postacią służek, przez akantowe kapitele aż do posadzki. Nad krzyżującymi się nawami przebiega kolejna galeria, łącząca ze sobą przeciwległe wieże transeptu na wzór koncepcji z Noyon. 

Katedra w Noyon – Kiełkujący gotyk

W części południowej transeptu umieszczono różycę, która przerywa ukrytą za tryforiami galerię, osłaniając ją wyłącznie prostą barierą. Od północy zaś schemat przywodzi formę użytą w reszcie katedry, z rozrzedzeniem ilości kolumienek, blokujących dopływ światła. Funkcję doświetlającą spełnia również zawieszona na wysokości 30 metrów latarnia w której zastosowano wszechobecny układ ścian. To właśnie on też daje nam wrażenie harmonii i jedności, których nierzadko na próżno szukamy w wielowiekowych świątyniach. 

Co ciekawe, na początku prac nad budynkiem obrano plan znany z katedry św. Szczepana w Sens, zakładając szeroką nawę główną ze sklepieniami sześciodzielnymi. Przestarzały już wtedy projekt ostatecznie zrealizowano tylko we wschodniej części nawy poprzecznej. Kiedy budowę przejął Cotereel wprowadził tu mocniejsze filary, wypierając pomysł podwójnych filarów z Sens.

Zamek Aigle – W morzu winnic Vaud

Jemu też przypisywane jest powstanie magnum portale w części zachodniej. Aż do XVI wieku pełnił on także funkcję bramy miejskiej, łączącej część górną miasta z częścią dolną. Obudowana dziś konstrukcja tworzy natomiast coś w rodzaju westybulu. (Podobne założenie natomiast wciąż można podziwiać we francuskim miasteczku Autun).

Lozańskie stalle

Na przestrzeni stuleci katedra w Lozannie wyposażona została w szereg wspaniałych artefaktów spośród których najpiękniejszymi są niewątpliwe stalle. Pierwsze skrzypce gra tu wykonany około 1275 roku (!) fragment, który do czasu usunięcia lektorium w 1827 roku znajdował się w chórze katedry. Później 56 drewnianych siedzisk rozpierzchło się po świecie, zaś ten oto ułamek trafił do kaplicy zamkowej zamku Chillon. Jego dekoracja przedstawia świętych, figury ze Starego Testamentu, wymyślne bestie oraz przypowieści. 

Zamek Chillon – Strażnik Alp

To nie jedyne stalle w kościele, drugi zestaw to datowane na rok 1509 „Stalle Montfalcona”. Ich program ikonograficzny z kolei oparty jest na apostolskim wyznaniu wiary. Oprócz najbliższych uczniów Chrystusa jednak dostrzec można też świętych patronów biskupa de Montfalcon (św. Jana Chrzciciela, św. Benedykta, św. Katarzynę) czy Najświętszą Panienkę oraz Tybetańskich Męczenników. Całość wykonana przez trzech rzeźbiarzy stanowi piękny przykład sztuki przejściowej pomiędzy gotykiem oraz renesansem. Podziwiać można go w kaplicy Świętego Maurycego oraz Tybetańskich Męczenników, ale niestety tylko z daleka.

Reszta wyposażenia

Sporą grupę monumentów stanowią również różnej maści pomniki grobowe biskupów, członków kapituły, szlachciców, a także rodzin patrycjuszy. Pośród ponad pięćdziesięciu z nich na szczególną uwagę zasługuje ten należący do biskupa Rogera de Vico Pisano z XIII wieku oraz tumba księcia Ottona I de Grandson z wieku  XIV.  

Poza tym warto zwrócić uwagę na XVII-wieczną ambonę oraz XX-wieczny prospekt organowy. Interesująca jest również rozeta z ramienia południowego transeptu. Jej szkic znalazł się w notatkach XIII-wiecznego architekta z Pikardii – Villarda de Honnecourt. Jej witraże przedstawiają motyw Stworzenia Świata z jego porami roku, znakami zodiaku, czterema żywiołami, wiatrami, miesiącami itp. Znakomita większość przypisywanych Pierrowi d’Arras szkieł przetrwała do naszych czasów w swej oryginalnej formie.

Wiele witraży w katedrze wszak to kreacja XIX-wiecznych artystów. Dodać trzeba też, że w obejściu zachowały się romańskie głowice z poprzedniej budowli, zdobiące ślepe arkady partii dolnych. Ponadto też po wielu nieistniejących kaplicach bocznych pozostały fragmenty zdobiących ich dawniej polichromii.

Lektura:

Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Back to top button
error: Zawartość chroniona!