FrancjaGotykKatedry

Katedra w Dijon – Piękno bezpowrotnie utracone

Poświęcona świętemu Benignusowi katedra w Dijon (fr. Cathédrale Saint-Bénigne de Dijon) do czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej pełniła funkcje kościoła opackiego. Fakt ten przełożył się na raczej skromną, ale elegancją architekturę, nawiązującą w swym kunszcie do romanizmu – „flagowej marki Burgundii”. Rozpoczęta w 1281 roku budowa gotyckiej świątyni trwała zaledwie czterdzieści lat, jednak nowa odsłona nie zdołała przewyższyć spektakularności swej poprzedniczki. Namiastką bezpowrotnie utraconego piękna jest dziś krypta, która daje nam wyobrażenie tego miejsca w czasach jego największej świetności.

Dijon – Musztarda, wino i gotyk musztardowy

Jeśli jesteś miłośnikiem średniowiecznej architektury Francji być może zainteresuje Cię moja książka. To pierwszy polski przewodnik po aż 101 francuskich kościołach wieków średnich. Dzięki niemu odkryjesz kolejne cuda architektury gotyckiej i romańskiej. Poznasz ich historie (a niekiedy także i legendy ✨). W środku ponad 400 stron i ponad 400 zdjęć! Takiej książki jeszcze nie było!

Wokół relikwii św. Benignusa

Pierwszy kościół w miejscu obecnej świątyni znajdował się tu już w VI wieku. Stanął on poza ufortyfikowany castrum, w miejscu galo-rzymskiej nekropolii, która według tradycji jest miejscem męczeńskiej śmierci świętego Benignusa (+274). Sarkofag z jego resztkami doczesnymi w 511 roku złożono w powstającej tu kaplicy. Szybko stała się ona miejscem niezwykłego kultu, wokół którego gromadzili się zarówno żywi, jak i umarli. Kaplicę wkrótce bowiem otoczyły nagrobki wiernych, chcących być w pobliżu świętego także i wtedy, kiedy ich linia życia zostanie przecięta. 

Katedra w Auxerre – Na wzór klasyków gotyku

Prawdopodobnie jeszcze w tym samym stuleciu zawiązała się tu wspólnota, strzegąca grobu świętego męczennika. Niestety nie strzegła ona obiektu, który stopniowo popadał w ruinę. To, ale też i fakt, że z czasem stał on się zbyt mały dla przybywających tu tłumnie pielgrzymów w 869 roku było impulsem dla Karola Łysego do wydania rozkazu o wzniesieniu większej budowli. Dwa lata później biskup Langres – Isaac ufundował tu klasztor, a skupionym wokół relikwii świętego męczennika narzucił surową regułę św. Benedykta. 

Z rozmachem

U schyłku tysiąclecia na czele opactwa św. Benignusa w Dijon stanął syn Cluny – słynny Wilhelm da Volpiano (późniejszy opat Fécamp i Jumièges). Z początkiem XI stulecia zaangażował się on w budowę trzeciej już w tym miejscu bazyliki, która rozmachem przewyższała poprzednie budowle. Prace nad nią rozpoczęły się 14 lutego 1001 roku, a konsekracji dokonano już 30 października 1016 roku. Świątynia w większej części miała być już gotowa około 10-15 lat później. 

Opactwo Jumieges – Magiczna Ruina

Da Volpiano przez ponad trzydzieści lat pełnił funkcję reformatora administracyjnego oraz architekta Burgundii i Normandii, dzięki czemu udało mu się przemycić do tutejszej architektury elementy lombardzkie: alternację (naprzemienne zastosowanie filarów i kolumn), łęki pozorne (zbliżanie do siebie kamieni wraz z rosnącą wysokością) oraz wykorzystywanie arkad tylko dla dekoracji (motyw przejęty z Rawenny). Lombardzkie wpływy zaowocowały wzniesieniem największej bazyliki romańskiej we Francji.** 

Budynek o długości 100 metrów i szerokości 25 metrów składał się z atrium, nawy nad dolnym kościołem, transeptu, chóru, dużej trzypiętrowej rotundy i kaplicy wschodniej. Kwadratowe atrium otwierało się na krużganek arkadowy i wychodziło na fasadę bazyliki z zachodnią apsydą i dwoma wieżyczkami. Nawę poprzedzał narteks z bogato zdobionym portalem, a jego rzeźbą zajęli się artyści z Saint-Denis. 

Bazylika Saint Denis – Nekropolia królów Francji

Niestety ogromny kompleks dość szybko, bo już w 1137 roku padł ofiarą wielkiego pożaru miasta z 28 czerwca. Ponadto spłonął również najbardziej wysunięty na na wschód kościół Wilhelma da Volpiano, choć sama rotunda przetrwała aż do 1792 roku. Nowy obiekt poświęcono już dziesięć lat później, a korzystając ze skutków tragedii powiększono w nim nawy i pokryto je sklepieniami żebrowymi. Wszakże i ten nie zabawił tu zbyt długo, bo z kolei w 1271 roku do środka zawaliła się masywna wieża centralna, niszcząc niemal całe jego wnętrze. 

W cieniu perły

Po tych wydarzeniach rozpoczęła się kilkuletnia zbiórka funduszy w celu całkowitej przebudowy zniszczonej bazyliki. Pomiędzy 1281 a 1287 rokiem ówczesny opat Huges d’Arcy przyczynił się do wzniesienia gotyckiego chóru. Resztę zaś ukończono w ciągu kolejnych pięciu dekad. Ostateczna konsekracja miała miejsce 9 kwietnia 1393 roku. Mimo to jednak nie udało się dorównać majestatowi poprzedniej budowli, ani kunsztowi powstających jak grzyby po deszczu gotyckich katedr północnej Francji. Kościół opacki, choć piękny, stanął w cieniu prawdziwej gotyckiej perły Dijon – kościoła Najświętszej Maryi Panny (fr. Église Notre-Dame de Dijon).

Katedra w Rouen – Z płótna Moneta.

Aż do XVI wieku obiekt ponownie popadał w ruinę i zapomnienie. Dopiero w połowie kolejnego stulecia zajęli się nim mauryści, którzy za cel postawili sobie odbudowanie zarówno kościoła, jak i budynków klasztornych. Podczas rewolucji wnętrze obiektu całkowicie ogołocono, zostawiając tu jedynie XVIII-wieczny prospekt organowy. W 1801 roku dawny kościół opacki podniesiono do rangi katedry diecezji Dijon, niemniej jej stan był na tyle zły, że w osiemnaście lat po tym akcie planowano jego rozbiórkę. 

Opactwo Senanque – Na morzach lawendy

Szczęśliwie jednak dało się temu zapobiec i u schyłku I połowy XIX wieku rozpoczęto mozolne prace renowacyjne. Dzięki nim też odkryto najstarszy zabytek romańskiej Burgundii przez co w 1848 katedra w Dijon znalazła się roku na liście Monument Historique. Co ciekawe, kościół nad kryptą zasłużył sobie na klasyfikację jako zabytek dopiero w roku 1862. Pozycja ta pozwoliła na pozyskanie funduszy na kolejne kampanie ratujące świątynię przed zniszczeniem. 

Katedra w Dijon 

Katedra w Dijon to bazylika na planie krzyża łacińskiego o trzech, zakończonych apsydami nawach. Jej korpus składa się z pięciu przęseł, a ich kontynuacje za niewyodrębnionym z bryły transeptem, z dwóch. Ściany podzielono tu według klasycznego dla gotyku trójpodziału: arkady, (ślepe) tryforia i clerestoria. Przez wzgląd na zastosowanie żółtego kamienia chór odstaje nieco od reszty świątyni.

Opactwo w Murbach – Umyślnie zniszczone.

Jej wnętrze jest stosunkowo proste i przypomina o jej monastycznej przeszłości. Efekt gotycki został dodatkowo wzmocniony przez liczne popiersia i posągi przywiezione tu po rewolucji z innych kościołów. Oprócz nich, do najważniejszych artefaktów w świątyni zaliczyć trzeba wspomniany już prospekt organowy, ambonę, chrzcielnicę i ołtarz główny.

Zakończona na początku XIV wieku fasada zachodnia naznaczona jest dwoma oktagonalnymi wieżami. Pomiędzy nimi znajduje się trójkątny szczyt oraz galeria, górująca nad niezbyt wyrafinowanym ostrołukiem. Poniżej maswerkowego okna przebiega kolejna galeria, będąc z kolei zwieńczeniem kruchty. Mimo zastosowania ażurowych elementów katedra w Dijon jawi się jako dość prosta i surowa, przez co mocno nawiązuje do romańskiego splendoru tego miejsca.

Bazylika w Vezelay – Portal do Raju

Wspaniałe ornamenty jakie wykształcił gotyk, jak na przykład rzygacze czy maswerki, ograniczone są tu do minimum. Bryła katedry wszak wyróżnia się burgundzkim dachem z glazurowanych kolorowych płytek oraz imponującą sygnaturką u skrzyżowania naw, udekorowaną figurami lokalnych świętych. 

Najstarszy zabytek romańskiej Burgundii 

W podziemiach katedry znajduje się najstarszy zabytek romańskiej Burgundii – krypta św. Benignusa. Odkryto ją w roku 1858 podczas kopania fundamentów pod nową zakrystię. Za jej budowę odpowiedzialny jest opat Wilhelm da Volpiano. Dziś położona jest ona poza obszarem właściwej apsydy, ale wcześniej stanowiła integralną część dołączonej do kościoła rotundy. Było to jej dolne piętro, znajdujące się wciąż jeszcze na powierzchni ziemi. Dopiero podczas Wielkiej Rewolucji Francuskiej rotundę zburzono, a kryptę zasypano.

Auxerre – Winem płynące, gotykiem usłane

Zapomniane przez wieki pomieszczenie wsparte jest na szeregach monolitycznych kolumn z czternastoma wyróżniającymi się kapitelami. Stanowią one ciekawy zbiór XI-wiecznej rzeźby reliefowej. Pośród nich odnaleźć można motywy z Apokalipsy, wizji Ezechiela czy choćby centaura. Są też maski, zwierzęta oraz motywy roślinne. Konstrukcja łączy się przez dwie kolumny z niszą gdzie złożono tumbę św. Benignusa. Jej podstawa prawdopodobnie jest częścią starożytnego sarkofagu. Warto nadmienić też, że co prawda w kościele, a nie w samej krypcie złożono ciało Władysława Białego, ostatniego z Piastów kujawskich.***

Muzeum Archeologiczne w Dijon

Na północ od kościoła położone były budynki klasztorne do których dostęp zapewniały przylegające do kościoła krużganki. Po tym swoistym ogrodzie kontemplacji ostała się zaledwie jedna kolumna, a w istniejących do dziś pomieszczeniach (kapitularz, skryptorium i dormitorium) zorganizowano Muzeum Archeologiczne

Katedra w Nantes – Odrestaurowana w każdym calu

Utworzona w 1930 roku wystawa skupia artefakty związane głównie z historią tego miejsca, a także z historią departamentu Côte-d’Or. Pośród znajdujących się tu artefaktów warto wspomnieć o dwóch romańskich tympanonach z połowy XII wieku. Na pierwszym z nich umieszczono Chrystusa Tronującego (z portalu klasztornego), natomiast na drugim przedstawiono Ostatnią Wieczerzę (z refektarza). Ponadto, znajdują się tu XII-wieczne głowy z figur św. Benignusa i św. Piotra, liczne posągi, reliefy czy bogato zdobione kapitele

Na uwagę pośród tych ostatnich zasługują XII-wieczny kapitel Zwiastowania z kościoła św. Filiberta w Dijon (fr. l’église Saint-Philibert de Dijon) oraz kapitele z nieistniejącego już opactwa Moutiers-Saint-Jean. Niezwykle interesujące są także liczne artefakty galo-rzymskie zgromadzone w dawnym skryptorium, wśród których prym wiodą sarkofagi i rzeźby. 

Na zakończenie

Oglądając rekonstrukcje dawnego kościoła opackiego aż ciężko uwierzyć w rozmach romańskiej budowli. Ewidentnie przewyższyła ona swoje czasy i gdyby nie pożary, kto wie, może moglibyśmy się cieszyć nią do dzisiaj. Chociaż z drugiej strony, wiemy co stało się z niedalekim Cluny. Po nim też pozostały tylko wspomnienia, i to o wiele bardziej bolesne niż w Dijon. Będąc tutaj wszystko wygląda naturalnie – jakby od początku tak miało być i tylko fragment krypty przypomina nam o bezpowrotnie utraconym pięknie. O ile oczywiście wierzyć wyobrażeniom.

Tak właśnie miała wyglądać katedra w Dijon w swej romańskiej odsłonie: LINK.

Mini eBook z pomysłem podróży po Dolinie Loary:

Lektura: 

Pokaż więcej
Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Back to top button
error: Zawartość chroniona!