Tajemnice gotyckich katedr: Budowa
Jakie techniki stosowano przy budowie gotyckiej katedry?
Dzięki postępowi naukowemu na polu matematyki i geometrii budowle gotyckie wyposażono w ostrołuki, które pozwoliły wynieść Domy Boże aż do nieba. Swoje triumfy zaczęły świecić już u schyłku XI wieku, ale ich pełen rozkwit nastąpił dopiero wraz z pierwszymi katedrami w północnej Francji. Ich użycie umożliwiło także pokrycie kamieniem wysokich i szerokich naw nowymi sklepieniami krzyżowo-żebrowymi.
Katedra w Reims – Katedra aniołów i królów
Fenomen ten dobrze tłumaczy Daniel-Rops1:
Technika gotycka z jednej strony cudownie odciąża całość, a z drugiej sprawia, że cztery części sklepienia stają się niezależne, a na końcu lokalizuje poszczególne napory, zbiera je, w jakimś sensie chwyta i ogranicza do czterech dokładnych punktów, na których opierają się dwa łuki. W rezultacie takie sklepienie prawie nic nie waży i można je wznosić na taką wysokość, na jaką się chce. A w murach, które między jedną i drugą podporą stały się zbędne, można było porobić otwory zdające się zajmować całą przestrzeń.
Katedra w Beauvais – Suma wszystkich nieszczęść
Kontynuuje: Jedyny problem polegał na utrzymaniu w pozycji pionowej owych czterech filarów, na których spoczywają przecinające się łuki i które poczwórny nacisk usiłował rozeprzeć. […] Napór, który groził zawaleniem budynku został pochwycony, poprowadzony przez łuki przyporowe aż do ciężkich brył – przypór, filarów tak solidnych, tak głęboko wpuszczonych w ziemię, że nie istniało niebezpieczeństwo, iż runą pod ciężarem. A żeby już zyskać całkowitą pewność, że wytrzymają, dodano im jeszcze dodatkowy ciężar w postaci swego rodzaju kamiennej wieżyczki, pinakla […].
Postęp prac związany z odlewaniem żelaza natomiast przyczynił się do upowszechnienia narzędzi, które ułatwiły obróbkę kamienia – czy to na potrzeby samej budowy czy rzeźb ją zdobiących. Różnorodność powstałych narzędzi znacznie wpłynęła na szybkość i estetykę prowadzonych prac. Żelazne zaczepy w obwodzie nawy głównej zaś ujarzmiały niejako siłę rozporu, zabezpieczając budowlę przed zawaleniem się. Tego typu wnętrzności zastosowano na przykład podczas budowy katedr w Amiens czy Paryżu.
Katedra w Tours – W zasięgu możliwości
Nierozerwalnym komponentem panoramy placu budowy były również machiny, służące wciąganiu niewyobrażalnie ciężkich bloków kamiennych na wyższe partie powstającego obiektu. Kluczowym było użycie kabestanu – pokaźnych rozmiarów kołowrotu z drewnianymi uchwytami, pomagającymi nawijać i odwijać sznur do którego przymocowany był budulec. Innym sposobem na przyspieszenie była także konstrukcja drewnianych żurawi. Ich różnorodne systemy nieustannie udoskonalano, powiększając średnicę koła napędzającego i dodając labirynty drewnianych rusztowań wokół. Spośród najważniejszych systemów kołowrotów wymienić trzeba tak zwaną wiewiórkę (fr. ecureuil), będącą niczym innym jak wielkim kołem napędzanym przez jednego lub więcej mężczyzn. Takie rozwiązanie pomagało człowiekowi unieść ciężar wielkości nawet 600 kilogramów!
katedry, piękne budowle, architektoniczny majstersztyk. W dzisiejszych czasach nie wiem czy w ogóle możliwe do wykonania czy odtworzenia. Dawniejsze cywilizacje miały znacznie większe możliwości, bardziej rozwinięte budownictwo, darmową energię. Owe katedry były mianowicie elektrowniami, generatorami darmowej energii. Energii czerpanej z jonosfery, energii opartej na elektromagnetycznych właściwościach naszej Ziemi. Temat ten jest bardzo niszowy, niewygodny, przemilczany od wieków. Przyjrzyjcie się dokładnie, jest tam mnóstwo zagadek. Pomyślicie, że jestem wariatem. Owszem, jak każdy, który stoi za prawdą w naszym zakłamanym świecie.
piękne są pozdrawiam