Nieupiorny Bran – Zamek Drakuli w Transylwanii
Siedlisko wampira
Tak, wiem, że tytuł zdradza wszystko, ale nie mogłem się powstrzymać… Nieistotnym zdaje się być fakt, że Drakula który rozsławił w świecie tenże zamek, spędził tu zaledwie kilka chwil ze swojego życia… jeżeli w ogóle miało to miejsce. O jego świetnej reklamie świadczą kilometrowe kolejki przed wejściem na teren zamku. Zachodzę w głowę jednak dlaczego pisarz Bram Stoker właśnie na Branie wzorował legowisko swojego bohatera, wampira Drakuli? Przecież mógłby to być Castelul Corvinilor w Hunedoarze – mroczny zamek z prawdziwego zdarzenia. Chociaż jak okazało się w 2020 roku, producenci z Netflixa potencjał ten odnaleźli w zamku orawskim na Słowacji. No cóż, jest jak jest! A zamek Bran z upiorną twierdzą niewiele ma wspólnego.
10 najpiękniejszych miejsc w Rumunii!
Ta książka przybliży Ci sylwetkę słynnego wampira:
From Vlad the Impaler to Dracula the Vampire
Blurb: Why „Dracul”? Did he earn this nickname because he was evil, „Dracul” being a folk name for the Devil, the Unclean One? Not at all. What follows is the extraordinary story behind the cognomen that the son of Vlad Dracul, the famous Vlad the Impaler, was also to bear. In the cathedral of the great German city of Nuremberg, King Sigismund proclaimed Vlad Voivode of Wallachia, even though he was yet to reign, and named him a Knight of the Order of the Dragon. It was a great honour to be a member of the Order. For this reason, when he became actual ruler of Wallachia in 1437, Vlad, proud of his membership of the Order of the Dragon, ordered that coins bearing the Order’s emblem should be struck: a dragon and a Cross. And given that „dragon” is similar to the Romanian vernacular term drac (which has the same origin), the people nicknamed Vlad „Dracul” or „Draculea”. Since membership of the Order of the Dragon was hereditary, the sons of Vlad Dracul, Vlad the Impaler and Radu the Fair, were also to be called by the same name, both at home and abroad. And so it was that later Vlad the Impaler came to be known throughout Europe as Dracula Voivode. Is it not a strange tale?
Zanim jednak dojdziemy do miejsca przeznaczenia, tuż po odstaniu swojego, możemy przespacerować się u podnóży zamku podziwiając chatki wieśniaków sprzed wieków i przygotować się psychicznie na panujący ścisk w środku budynku. To jakby dobra rada, my zrobiliśmy to dopiero po wyjściu, zupełnie nieprzygotowani na tak wielkie zagęszczenie! W każdym razie, jeśli macie problemy z oddychaniem, butla z tlenem będzie przydatna!
Zamek Bran
Średniowieczno-renesansowy zamek Bran położony jest w Transylwanii w Rumunii. W XIII wieku krzyżacy zbudowali tu pierwszą drewnianą konstrukcję, aby kontrolować ważny trakt handlowy między Wołoszczyzną a Trans Silvanią. 7 lat po jego całkowitym zniszczeniu w 1370 roku król Ludwik Węgierski zezwolił na budowę kamiennej fortecy. Ciekawostką jest, że plany jej budowy datuje się na rok 1364, czyli 6 lat przed jej zniszczeniem przez Turków. Zamek Bran wkrótce stał się łakomym kąskiem i miejscem nieprzerwanych batalii.
Zamek w Hunedoarze – Esencja średniowiecznej fortecy
Obiekt ten przebudowywano wielokrotnie. Jak to z tak wiekowymi budowlami bywa, nie oszczędziły go nawet uderzenia pioruna. W XVII wieku zyskał jakże charakterystyczny dla polskiego renesansu element, attykę (ścianka lub balustrada znajdująca się u góry budynku, osłaniająca dach). Również w XVII wieku Bran stał się częścią imperium Habsburgów. Niedługo później twierdza utraciła swoją rolę jako punkt obronny oraz przede wszystkim jako punkt poboru podatków. Odtąd wykorzystywany był tylko jako miejsce zamieszkania.
A teraz mój ulubiony motyw: podczas wojny rosyjsko-turecko-rumuńskiej w latach 1878-1879, władze Austro-Węgier wdrożyły kompleksowy plan obrony Transylwanii. Najważniejszym punktem tego planu było przystosowanie owej średniowiecznej twierdzy do defensywy. Zmianą architektoniczną, która miała zagwarantować całkowitą obronę przed bombardowaniem z wysokości była wymiana dachów… Także całe szczęście, że obeszło się bez bombardowania. Po włączeniu Siedmiogrodu do Rumunii w 1918 roku zamek Bran podarowano żonie króla Rumunii Ferdynada I, królowej Marii.
Siedmiogród – Siedmiu Wspaniałych
W skład tej górskiej warowni wchodzi kilka wież z których roztaczają się piękne widoki na okolicę. W samym zamku odnajdziemy wiele przedmiotów sprzed prawie stu lat i gdzieniegdzie także starsze eksponaty. Najciekawsze są tu chyba sekretne schody, łączące ze sobą piętra 1 i 3. Ciasne i upiorne! Jedyny dreszczyk w całym zamku. Ślady Drakuli, no cóż, bezsprzecznie był to fałszywy trop. W obliczu oczekiwań czegoś mrocznego, czegoś co przyprawia o gęsią skórkę wyszła wizyta w domku dla lalek. Wampiry z plastiku, a okrutnego Włada Palownika jakby brak.
O samej miejscowości nie można napisać zbyt wiele. Gdyby nie monument podniesiony do rangi wieży Eiffla, wioska byłaby miejscem w którym diabeł już dawno powiedział dobranoc, zgasił światło i nawet zdążył zachrapać! Jak grzyby po deszczu na wąskich uliczkach rozstawione są ciasno stragany ze wszystkim i niczym. Jeśli macie trochę tlenu w tej swojej butli to proszę, przeciskajcie się śmiało. Ceny proponowane przez sklepikarzy za wszelkie, nazwijmy to pamiątki lub za wino czy nie daj Boże, jedzenie pozostawią Was bez tchu i kasy. A skoro to legowisko Drakuli to bardzo możliwe, że i krwi upuszczą. Agresywny marketing nastawiony jest na wyssanie z turysty ostatniej kropli. Im dalej od zamku tym bardziej sielankowo. Wieś, jak wieś. Kurki przed domem, owieczki na łące, tynk na trawie. Zupełnie regularnie. A po zmroku? Jeśli jeszcze nie potrzebujecie transfuzji, lepiej zabierajcie się stąd i wiejcie gdzie pieprz rośnie :) !
TRANSYLWANIA – Wielka Mapa Atrakcji + RUMUNIA – Transylwania i Bukowina 2w1
TRANSYLWANIA – Wielka Mapa Atrakcji to Mapa Google z zaznaczonymi 190 punktami, które pomogą Ci w planowaniu Twojego wyjazdu do Rumunii. W związku z tym, że Siedmiogród słynie z kościołów warownych (kościołów-zamków) jest ich tutaj całe mnóstwo! Uzupełnieniem są zaś miasta, zamki i fortece, o których nie można zapomnieć podczas podróży po rewirach Drakuli. :)
Jeśli więc chcesz wycisnąć z niej jak najwięcej i uwielbiasz rumuńskie zabytki, nie wahaj się. Połącz kropki i jedź!
O fenomenie kościołów warownych przeczytasz poniżej:
10 kościołów warownych w Rumunii
RUMUNIA – Transylwania i Bukowina – Gotowy plan podróży to mini eBook z już zaplanowanym przebiegiem trasy samochodowej z Wrocławia po najpiękniejszych zakątkach Rumunii.
Wewnątrz cudów nie ma, samo mięso! To rozpiska na 17 dni – dzień po dniu wraz z interaktywnymi linkami do noclegów z których korzystałem podczas tej podróży. Ponadto interaktywna mapa oraz garść przydatnych informacji przed wyjazdem, a także zbiór linków do artykułów z opisami najciekawszych miejsc zawartych w tym planie.
Dzięki niemu z pewnością zaoszczędzisz sporo czasu na organizację. Najważniejsze masz podane na tacy!
Super opis Zamku w Bran! :)
Zamek Drakuli do kupienia
http://www.smithsonianmag.com/smart-news/draculas-castle-sale-180951499/?no-ist
Z tego, co kojarzę zamek już od jakiegoś dłuższego czasu jest na sprzedaż… Anyway cena jak za twierdzę o takiej historii chyba niewygórowana, choć w sumie nie wiem po ile stoją zamki :)
Zawsze mam problem ze stwierdzeniem w jakim miejscu akurat jesteście. Tu Niemcy czy Francja, a tu nagle Rumunia. I znajdź tu się wać panku
Pan Drakula miał tam bardzo luksusowo :D
Szukam zdjęć ludzi nabitych na pal, a tu nic ;) Nie tak sobie wyobrażałem to miejsce! :)
Mnie też trochę rozczarowało… No może bardziej niż trochę, ale cóż począć :) Ani pali ani krwi!
To prawda, że zamek w Bran rozczarowuje… Byłem tam raz, też spodziewałem się więcej „atrakcji” typowych dla krwiożerczego władcy… Jak piszesz Vlad spędził tam niewiele czasu, ale to wystarczyło Bram Stockerowi.
Ale… jak tu nie wierzyć, że coś jednak mrocznego w tym miejscu jest. Chciałem zrobić zdjęcie aparatem – upadł mi (na szczęście się nie rozbił)… Wyjąłem komórkę – też wypadła mi z rąk… Hm…
Tak czy owak, będąc w Transylwanii, warto wstąpić do Bran.
Zdecydowanie lepiej „śladami” Włada Palownika podjechać do ruin zamku Poenari. Szczerze, to nie bardzo pasują mi odnowione zamki, ruiny mają w sobie jakiś lepszy klimat. Dodatkowo do zamku Poenari prowadzi przecudowna droga Transfogarska (DN7C) ;)
Poenari było w planach, jednak ostatecznie zakroiliśmy sobie naszą podróż po Rumunii na zbyt szeroką skalę i musieliśmy zrezygnować z oglądania Ruin. Jednak trasa Transfogarska piękna i przerażająca zarazem!