Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże: 10 miejsc, które warto zobaczyć!
Katedra we Fréjus
Mniej emocji niż podczas obcowania z sępami, ale wciąż wiele, jeśli jesteśmy miłośnikami architektury średniowiecznej, zapewnia dawna katedra św. Leoncjusza we Fréjus (fr. Cathédrale Saint-Léonce de Fréjus). Swymi korzeniami sięga ona wieku V, kiedy to w jej obrębie wzniesiono baptysterium, które zresztą podziwiać możemy po dziś dzień. Z biegiem czasu jednak wchłonęła je rozbudowywana sukcesywnie świątynia biskupia. Niszczona raz po raz przez Franków, Burgundczyków czy Saracenów została wszak gruntownie przebudowana w XI wieku. Także i w tym okresie wokół niej rozpoczęto wznoszenie kanoni oraz pałacu biskupiego, ujętych murem obronnym. Niestety warowny kompleks episkopalny nie przetrwał Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Niemniej ocalałe jego części dają nam pewny obraz rozmachu z jakim go wzniesiono.
Dawna katedra w Beziers – Siedlisko heretyków
Najważniejszy jest tu oczywiście kościół z flankującym go od północy baptysterium. Uwagę w jego wnętrzu zwraca niesymetryczny podział, co ma uzasadnienie w dalekiej przeszłości. Mianowicie do XIII wieku katedra ta obejmowała dwie świątynie. Pierwszą z nich był kościół św. Szczepana, zlokalizowany w części północnej, która dziś pełni funkcję nawy bocznej. Drugą zaś stał się kościół Najświętszej Maryi Panny – dziś nawa główna. Szczególnie ciekawym eksponatem jest tu XV-wieczny ołtarz św. Małgorzaty Jacopo Durandiego, ale prawdziwy skarb czeka dopiero w krużganku. Ta dwukondygnacyjna budowla w XIV wieku udekorowana została bowiem przedziwnym zbiorem malowideł, którego znaczenie pozostaje niewyjaśnione. Składa się nań około 300 niewielkich obrazów namalowanych na deskach sufitowych. Przedstawiono na nich różnorodne motywy religijne, sceny z życia codziennego oraz pokaźny i fascynujący bestiariusz. Wobec takich obrazów mediewiści na pewno nie przejdą obojętnie.