Saksoński Akropol – Zamek Albrechtsburg w Meissen
Położony nad Łabą zespół zamkowo-katedralny w Miśni zrobi wrażenie na każdym. Wzgórze nie tylko urzeka i zachwyca, ale też oferuje zwiedzającym prawdziwą podróż w czasie. Poprzez Wieki Średnie, aż do momentu w którym znalazła się tu słynna w świecie fabryka porcelany. Położenie Miśni nieopodal Drezna, a tym samym blisko polskiej granicy oraz jego niepodważalne walory architektoniczne stanowią o jego atrakcyjności. Któż nie miałby ochoty, aby udać się w podróż do przeszłości?
Meissen – Land kwitnącej Miśni
Zamek Albrechtsburg
Budowę zamku rozpoczęto w roku 1471, co czyni go najstarszym tego typu obiektem na terenie Niemiec, a wierzcie mi – jest ich całe mnóstwo. Oczywiście to nie stan obecny zapracował sobie na to miano. Na wzgórzu katedralnym od czasów założenia miasta przez króla Henryka I w 929 roku na owym miejscu znajdowała się jego siedziba, która dzięki swemu malowniczemu położeniu przeszła do historii jako „Saksoński Akropol”. Sama nazwa – Miśnia wzięła się zaś od rzeki, która wolnym nurtem spływała ze wzgórza zamkowego do Łaby.
Za ojca budowli uważa się architekta Arnolda z Westfalii, którego innowatorski projekt o jednolitym stylu do dzisiaj cieszy oczy zwiedzających. Przekształcił on bowiem późnośredniowieczny gród na który składały się między innymi katedra, zamek warowny, zamek biskupi oraz spichlerz zbożowy w godny podziwu kompleks. Rezydencja miała symbolizować potęgę i bogactwo oraz być przede wszystkim reprezentacyjnym centrum potęgi Wettynów. Warunkiem zleceniodawców rządzących na spółkę księstwem Saksonii i Turyngii – Ensta i Albrechta, była przestrzeń będąca w stanie pomieścić dwa dwory. Skupienie całej śmietanki na jednym wzgórzu, powiedzmy sobie szczerze, było ogromnym wyzwaniem. Po ponad 500 latach od ukończenia budowy możemy jednak śmiało stwierdzić, że Arnold odwalił kawał dobrej roboty.
Katedra w Meissen (Miśnia, Niemcy)
Niestety po ukończeniu zamku był on praktycznie nieużywany. W 1485 roku rząd braci został zniesiony i podzielił kraj. Albrechtowi, jako samodzielnemu księciu części Saksonii dostał się zamek w Miśni, stąd jego nazwa Albrechtsburg używana powszechnie od 1676 roku. Niszczony podczas wojen obiekt popadał w stopniową ruinę. Dopiero w XVIII wieku otrzymał on nowe życie, a to wszystko za sprawą króla polskiego i elektora Saksonii – Augusta II Mocnego. To tam ulokował on w 1710 roku pierwszą w Europie fabrykę porcelany. Początkowo planowano otworzyć ją w Dreźnie, jednak gotyckie sale niszczejącego zamku okazały się lepszym miejscem na rozkwit tegoż biznesu. 6 czerwca 1710 roku zainaugurowano otwarcie fabryki, która wkrótce miała okazać się żyłą złota.
Kolegiata w Quedlinburgu – Kolebka Ottonów
W połowie XIX wieku zakład przeniesiono do nowego obiektu i zamek po raz kolejny opustoszał. W latach 1864-1870 dokonano gruntownego remontu, usuwając głównie ślady po istniejącej tam wcześniej fabryce „białego złota”. Brak mebli zastąpiono pięknymi malowidłami naściennymi, które według planów doskonale ilustrują historię Saksonii. Odrestaurowano sklepienia krzyżowo-żebrowe oraz dodano całą masę bogato zdobionych, kasetonowych stropów, które są rzekłbym wizytówką zamku. Twórcą koncepcji zagospodarowania twierdzy był urzędnik dworski Wilhelm Rossman.
Zamek Stolpen – Klatka wyuzdanej hrabiny
Jako symbol władzy zamek w części południowej uzbrojony został w wieżę z wielkimi, spiralnymi schodami wewnątrz. Owa klatka schodowa uważana jest za majstersztyk epoki, a miała ona przede wszystkim znaczenie reprezentacyjne, gdyż łączyła hol główny z salą bankietową. Skoro używano jej dość rzadko, nie wymagała więc żadnego ogrzewania. Większość pomieszczeń posiadała tu jednak własne systemy grzewcze, a jako ich namiastka ostały się bogato zdobione piece kaflowe, które można podziwiać w nienaruszonym stanie.
Zamek Eltz – Zamek z bajki
Co ciekawe, miśnieńska manufaktura, zlokalizowana w gotyckich komnatach w roku 1766 zatrudniała ponad 700 pracowników. Zamek oferuje nam wystawę kilku porcelanowych eksponatów, ale dużo większe wrażenie robi chyba „muzeum z prawdziwego zdarzenia” w którym znajdziemy na przykład narzędzia, którymi posługiwano się podczas budowy zamku.
Lektura:
Ależ to piękne i dopracowane. Można tam spędzić dużo czasu oglądając każdy z tych szczegółów :) A z zewnątrz rzeczywiście trochę jak zamek Disneya !
To prawda, kształt statku jest nie tylko funkcjonalny, ale i miły dla oka i zdecydowanie niepowtarzalny. Czy pretenduje do zamków Disneya? W Niemczech jest cała masa zamków, która spełnia kryteria baśniowych.
Muszę powiedzieć, że kolaże, przedstawiające zamek, są pięknie skomponowane tak, że dodatkowo podkreślają jego piękno. Brawo, dobra robota! :)
Dzięki, choć oczywiście kolaże nie mogłyby istnieć bez tego masterpiece’u architektury :)
Wyglada jak z filmu Disneya !
Zamki, zamki, zamki!!! To coś co kocham! Ten muszę dopisać do listy ,,must see” :)
A czy znajdą się też podobne zamki na terenie Polski?
Szkoda, że nie ma mebli, ale i tak odrestaurowane wnętrza robią wrażenie. Szczególnie te sklepienia krzyżowo-żebrowe są ładne. Pozdrawiam.