10 najpiękniejszych miejsc we Francji
Troyes
Chociaż jest jeszcze jedno miasto, oferujące nam podobną podróż. To położone nad Sekwaną Troyes, rozsławione już w Wiekach Średnich przez dwie ważne osobistości: fundatora opactwa cystersów w Clairvaux – św. Bernarda oraz podżegacza VII krucjaty – papieża Urbana IV. Dumą Troyes są liczne gotyckie świątynie, wyróżniające się na tle swoistej „drewnianej makiety” domków z szachulca. Fasady pokolorowano jednak dopiero w latach 90 XX wieku, niemniej wszystkie kolory poparto odpowiednimi analizami stratygraficznymi.
Troyes – Drewniana Makieta
Całkiem wiekowe są zaś słynne trojeńskie witraże, będące największym zbiorem XV i XV-wiecznych szkieł we Francji. Tabuny turystów chętniej niż gdziekolwiek indziej snują się tu więc po kościołach, podziwiając witraże lub polują… na wyprzedaże! Mówi się, że ceny są tu o wiele niższe niż gdziekolwiek indziej we Francji. Po zwiedzaniu i zakupach wielu decyduje się na skosztowanie tutejszego szampana, od wieków będącego chlubą Troyes. Co ciekawe, jego starówka już w średniowieczu miała kształt właśnie korka od szampana. Przypadek? Nie sądzę!
Ja bym wywaliłą Paryż, który mnie odstręcza, a na to miejsce wstawiła Aix-en-Provence. Spędziłam tam miesiąc na delegacji. Nie mogę odżałować, że był to luty ;-)
Mnie również Paryż odrzuca, ale po dużym rachunku sumienia nie mogłem go nie zamieścić. Ilość zabytków i wspaniałych miejsc tam jest wręcz zatrważająca, więc pomimo szczurów, syfu, tłumów i wielu niedogodności, myślę że jednak zasługuje on żeby się tu znaleźć. Zwłaszcza ze względu na Notre-Dame, Sainte-Chapelle, Wieżę Eiffla czy Luwr. Niemniej wciąż, to tylko zachęta do eksplorowania, a nie coś definitywnego, więc można tu wstawić tak naprawdę cokolwiek. :) Aix-en-Provence też by się nadało! W miesiąc można poszaleć, choć nie wiem czy akurat w lutym! :P