Bazylika w Bardzie – Strażniczka Wiary

Bazylika w Bardzie powstała w przełomie Nysy Kłodzkiej, tam gdzie w XI wieku kończyła się ówczesna Polska. Stąd też nazwa miejscowości, wywodząca się od staropolskiego barda, oznaczającego strażnika. Tak, jak dawny zamek strzegł granicy Korony, tak Matka Boża Bardzka stała się strażniczką wiary. Mieszkańcy Ziemi Kłodzkiej nigdy bowiem nie przeszli ani na protestantyzm ani nie przystali do husytów*, będąc wiernymi swojej Panience. 

W słupie światła

Powstanie tutejszej świątyni owiane jest legendami, które odsyłają nas do czasów Bolesława Chrobrego i jego nadgranicznego zamczyska. Twierdzę tę u schyłku XI wieku podbili Czesi i już na początku stulecia dokonali jej przebudowy, fundując tu kaplicę Najświętszej Maryi Panny. Wtedy też powstała niewielka figurka Maryi z Dzieciątkiem Jezus, której po dziś dzień przypisuje się niezliczone cuda. Pierwszy z nich miał miejsce już w II połowie XIII wieku, kiedy to Matka Boża w słupie światła objawiła się pewnemu młodzieńcowi, który całymi dniami żarliwie modlić miał się przed Jej wizerunkiem.

Bazylika w Wambierzycach i Śląska Jerozolima

Z rzeczoną figurką w dłoniach Maryja wyjaśniła chłopcu, że chciałaby poprzez nią stać się pocieszycielką i wspomożycielką dla polecających się Jej w swoich potrzebach. I tak też zgodnie z Jej życzeniem wkrótce w Bardzie stanął maryjny tron łask oraz szpital dla wszystkich chorych i ułomnych, w którym uleczano ich z niemocy.*

Cudowne ozdrowienie

Fundację pierwszego kościoła natomiast umożliwiły napływające tu coraz liczniej pielgrzymki. Wieść o nich dotarła też do czeskiego szlachcica, który podczas kawalkady spadł z konia i złamał nogę. Żadne lekarstwa nie były w stanie ulżyć mu w cierpieniu, więc gdy tylko usłyszał o objawieniu w Bardzie od razu oddał się pod opiekę Matki Bożej Bardzkiej. Poprzysiągł też, że jeśli tylko odzyska zdrowie uda się na pielgrzymkę do swej wspomożycielki, aby podziękować za okazaną łaskę. I tak się stało. 

Człek ten cudownie ozdrowiał i wyruszył, by ufundować sanktuarium maryjne. Faktycznie też pierwszy kościół powstał na początku XIV wieku, nosząc nazwę „kościoła czeskiego” na cześć założyciela. Opieką zaś objęli go cystersi z Kamieńca Ząbkowickiego, którzy pół wieku wcześniej osiedli w tutejszym konwencie augustianów.

Dolny Śląsk na weekend. Dokąd się wybrać?

Wzmożenie ruchu pielgrzymkowego dość szybko jednak wymusiło rozbudowę świątyni, którą w roku 1408 powziął opat Johannes I (z Kamieńca Ząbkowickiego). Nie zburzył on wszak dawnego budynku, a tuż obok niego wzniósł drugi – dużo większy, zwany skąd inąd „kościołem niemieckim”. Jego budowę zakończono w roku 1411, ale mimo tego figurka pozostała w swym pierwotnym miejscu.

Maryja płacząca

Wkrótce po wzniesieniu „niemieckiego kościoła” Matka Boska objawiła się ponownie, tym razem na Górze Bardzkiej. Nie uśmiechała się jednak słodko, jak poprzednio do młodzieńca, lecz gorzko łkała. Siedziała na kamieniu roniąc łzy nad zbliżającymi się wojnami, które niechybnie nadeszły i zimą 1425 roku strasznie doświadczyły Bardo. Co ciekawe, Maryja zostawiła wówczas na kamieniu odciski swoich stóp i dłoni. Rozszarpywane kawałek po kawałku przez przybywających tu pielgrzymów nie przetrwały nawet do momentu, gdy w 1619 roku wzniesiono w tym miejscu Kaplicę Górską. 

Wśród sterty gruzów

Dekadę po najeździe husytów odbudowano „kościół czeski”, a cztery lata później także i „niemiecki”. Niemniej w roku 1525 bazylika w Bardzie na powrót stanęła w płomieniach. Ofiarą padł wszak tylko „kościół czeski”, gdzie znajdowała się cudowna figurka. Jeden z braci zaryzykował więc własnym życiem, aby ją uratować. W dzień po pożarze okoliczni mieszkańcy przybyli na miejsce, by odnaleźć wizerunek Madonny cały i lśniący, wśród sterty gruzów. Po bohaterze natomiast ostało się tylko prawe ramię… Po tych wydarzeniach nigdy nie odbudowano już „kościoła czeskiego”, a „kościół niemiecki” rychło sam nie był w stanie napływających ciągle pątników.

Jelenia Góra – Pod opieką Ducha Gór

Ci zaś wciąż napływali tu szerokim strumieniem ze wszystkich rejonów Niemiec, zwłaszcza ze Śląska (wtedy niemieckiego), ale i z krajów ościennych, tj.: Polski, Czech, Austrii, a nawet Węgier. Szczególny rozkwit pielgrzymek przypadł na wieki XVII-XVIII i podobno w okresie tym bywały lata, gdy Bardo odwiedzało około 200 tys. pielgrzymów rocznie. W 20-leciu międzywojennym liczba ta spadła o połowę. 

Duży kościół pielgrzymkowy

Pod koniec XVII wieku cystersi postanowili zburzyć oba stare kościoły i zbudować w ich miejscu jeden duży kościół pielgrzymkowy. Rozpoczęta przez opata Augustina Neudecka w 1686 roku budowa trwała 18 lat. Dnia 28 września 1704 roku nową świątynię konsekrował wrocławski biskup pomocniczy, Franz Engelbert Barbo von Waxenstein. Niestety stosunkowo szybko, bo 16 listopada 1711 roku w Bardzie wybuchł potworny pożar, trawiący niemal wszystko, co na swojej drodze napotkał. Sam kościół tylko cudem przetrwał, choć jego ofiarą padły dach oraz cebulaste nakrycia obu wież. 

Kłodzko – W czeskim duchu

W 1811 roku zakończyła się zaś niemal pięćsetletnia misja cystersów, których z Barda wypędzono, a należące do nich dobra zajęto. Dopiero wraz z nadejściem nowego stulecia klasztor oraz opiekę nad świątynią powierzono redemptorystom. To właśnie dzięki nim w 1902 roku rozpoczęto budowę zespołu kaplic ku czci Królowej Różańcowej. W listopadzie 2008 roku z kolei, aby uhonorować bardzki kościół jako istotne miejsce kultu maryjnego (zresztą jedno z najstarszych w regionie) nadano mu zaszczytny tytuł Bazyliki Mniejszej.

Bazylika w Bardzie

Zaprojektowana prawdopodobnie przez Giovanniego Battistę Quadro i zbudowana przez Michaela Kleina z Nysy bazylika w Bardzie ma układ trójnawowej świątyni emporowej z prezbiterium zamkniętym półkolistą apsydą. Jej bryła z szarym otynkowaniem nadaje jej nieco posępnego charakteru i zupełnie nie zwiastuje tego, co czeka na nas wewnątrz. Już od przekroczenia jej wrót bowiem uwagę przykuwa kontrastująca z bryłą i uderzająca wręcz jasność.

Bystrzyca Kłodzka – Dolnośląski klejnocik

Całą uwagę od pierwszych chwil skupia ołtarz główny, pochodzący z kościoła św. Jerzego w Ziębicach. Znajduje się w nim scena Nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję autorstwa Michaela Willmanna, wybitnego malarza śląskiego baroku. W szklanej szkatule poniżej zaś dostrzec możemy cudowną figurę Matki Bożej Bardzkiej z Dzieciątkiem Jezus. Wykonana w XII wieku rzeźba ma ponad 43 cm wysokości i jest to najstarsza drewniana rzeźba na Dolnym Śląsku, a także jedna z najstarszych w kraju. 

Niezwykłym elementem wyposażenia jest również rokokowy prospekt organowy, który w 1759 roku wykonał lokalny mistrz, Hans Hartmann. Jego zdobienia skupione są wokół Grupy Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Sam instrument natomiast należy do grona największych w regionie, a za jego budowę odpowiedzialny był Franz Joseph Eberhard.

Romański kościół w Wierzbnej – Piękna Tragedia

Całości wnętrza dopełnia bogato zdobiona ambona z roku 1698. Udekorowano ją postaciami Zbawiciela i czterech ewangelistów, a także czterech Doktorów Kościoła: Ambrożego, Augustyna, Hieronima i Grzegorza. U szczytu umieszczono Boga Ojca z kulą ziemską. Poza tym warto przyjrzeć się szeregowi ołtarzy bocznych oraz rzeźb, podkreślających wyjątkowy charakter tego miejsca.

Więcej w Bardzie

Doskonałym uzupełnieniem wizyty w kościele będzie kulturalna uczta w Muzeum Sztuki Sakralnej. Zlokalizowane jest ono w sąsiadującym z nim klasztorze redemptorystów, gdzie również podziwiać możemy ruchomą szopkę. Warto też przespacerować się wzdłuż Drogi Różańcowej, na której znajduje się zespół zachwycających, historyzowanych kaplic z XX wieku.

Pałac w Kamieńcu Ząbkowickim – Prywatny Malbork Marianny Orańskiej

Nie można zapomnieć o Bardzkiej Górze, zwanej Kalwarią. U jej szczytu znajduje się kamienna kaplica z 1619 roku, dawne sanktuarium, w którym na początku XV wieku objawić miała się Matka Boska. W miejscu tym w XVII wieku wzniesiono Kaplicę Górską. W połowie drogi do niej znajduje się „studzienka Maryi”. Znanemu od ponad 300 lat źródłu przypisuje się właściwości lecznicze – chorób oczu i bólu głowy, o czym donoszą również legendy. W 1672 roku bowiem pewien młodzieniec z czeskiego miasteczka Zlaté Hory miał tu odzyskać słuch po tym, jak źródlaną wodą swoje uszy. Po drodze do kaplicy znajdują się też dwa świetne punkty widokowe, z których możemy podziwiać bardzką bazylikę w całej okazałości!

Lektura wykorzystana we wpisie „Bazylika w Bardzie – Strażniczka Wiary”:

  • Die Gnadenmutter von Wartha: Ursprung und Geschichte des Gnadenbildes und der Gnadenstätte: ein Büchlein für die Wartha-Wallfahrer – Heinrich Hegemann, wyd. Arnestus-Druckerei; Kłodzko, 1928.
  • Unsere liebe Frau von Wartha. 1. Teil, Geschichte des Gnadenbildes und der Gnadenstätte in 12 Bildern – Hrsg. von den P. P. Redemptoristen Wartha, wyd. Verlag der Glatzer Bücherstube; Kłodzko, 1936.
  • http://www.slowo.redemptor.pl/pl/1203/7341/nauka-vii-–-sanktuarium-matki-bozej-bardzkiej-–-strazniczki-wiary-.html *
Pokaż więcej
Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
error: Zawartość chroniona!