10 bajkowych miasteczek we Francji
Larressingle
Pośród winnic oksytańskiego departamentu Gers leży najmniejsza ufortyfikowana wioska we Francji – Larressingle. Jej główną atrakcją jest XIII-wieczna twierdza biskupów Condomu, która w XI wieku powstała z woli dziedzica książąt Gaskonii, opata Hugesa z Condom. Sukcesywnie rozbudowywana i wzmacniana opierała się wszelkim konfliktom – aż do roku 1589, kiedy to zdobyli ją hugenoci. W ciągu ich siedmioletniego pobytu biskupi wznieśli nowocześniejszą rezydencję w Cassaigne. Toteż gdy tylko najeźdźców stąd wypędzono, twierdza zaczęła popadać w stopniową ruinę. W trakcie Wielkiej Rewolucji Francuskiej została sprzedana, wynikiem czego miejscowi opuścili swoje domostwa. Na początku XX wieku zamieszkiwały tu tylko trzy rodziny, a większość budynków znajdowała się w stanie rozkładu.
Zamek Peyrepertuse – Piąty syn Carcassonne
Dzięki wielkiej pasji i operatywności księcia Treviso (Edouarda Mortiera) udało się pozyskać odpowiednie fundusze na zabezpieczenie budowli. Dziś, przechodząc przez mały kamienny most u jej wrót aż ciężko uwierzyć, że przetrwała ona do naszych czasów. Wspaniale odrestaurowany kompleks pyszni się krenelażowymi wieżami górującymi nad starannie odbudowanymi domkami, które służą lokalnym artystom. Sam zamek być może nigdy nie doczeka się takiego stanu, ale i tak robi wrażenie. Poza architekturą militarną wypada również zwrócić uwagę na ufortyfikowany kościół św. Zygmunta (fr. Église Saint-Sigismond de Larressingle) z XII wieku. Jego sylweta jest dość surowa, ale miał to być ostateczny punkt obrony, więc zdobienia były kwestią drugorzędną. Na obrzeżach miasta zaś, zarówno na młodszych jak i na starszych, czeka park z różnorodnymi machinami oblężniczymi. Za ich sprawą podróż do Larressingle stanie się jeszcze bardziej wartościowa.