Raz, dwa, trzy – Sybin patrzy!

Sybin (rum. Sibiu, niem. Hermannstadt, węg. Nagyszeben, łac. Cibinium) to miasteczko zlokalizowane w południowej części Siedmiogrodu, u podnóża gór Fogaraskich (rum. Munții Făgăraș). Jego średniowieczny charakter wciąż obija blask dawnej świetności, czyli czasów kiedy było ono najbogatszą spośród siedmiu, najważniejszych osad Transylwanii. Jako jeden z większych ośrodków kulturowych kraju, oferuje zwiedzającym prawdziwą ucztę i to właśnie z tego powodu w 2007 roku Sybin stał się Europejską Stolicą Kultury. Trzy lata wcześniej natomiast, jego walory architektoniczne zaważyły o wpisaniu go na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Sighisoara – Transylwańska Piękność

Oczywiście do miasta sprowadziła nas nie tylko szerokopojęta kultura, ale głównie wszechobecny na tych terenach, duch architektury Sasów Siedmiogrodzkich. Pomimo tego już zawsze kojarzyć się nam będzie z burzą, jakiej chyba żadne z nas dotąd nie widziało oraz z osobliwym fenomenem, który zaobserwować można przede wszystkim w tym mieście. Mianowicie chodzi o zdobiące spadziste dachy, mansardowe okna, które na każdym kroku zdają się obserwować maluczkich! Wiem, że to niedorzeczne, ale kapryśna, albo raczej iście upiorna pogoda i obserwujące nas chaty w towarzystwie jaśniejącego od piorunów nieba, przyprawiały o gęsią skórkę. I to niby Drakula miał być straszny? Dobre sobie!

Jeśli marzy Ci się podróż do Rumunii, być może ten Mini eBook z gotowym planem podróży jest właśnie dla Ciebie:

Sybin w średniowieczu

Sybin powstał w związku z XII-wieczną falą kolonizacyjną tych terenów przez saksońskich osadników. Przybyli tu głównie z dorzecza Mozeli i Luksemburga kolonizatorzy wznieśli miasto, które wkrótce stało się stolicą autonomicznej prowincji, zwanej Altlandem. Zlokalizowane tu liczne cechy oraz ciągłe niebezpieczeństwo ze strony Mongołów stało się fundamentalną przyczyną prężnej fortyfikacji dwuobszarowej osady. W bogatszej części górnej mieściły się siedziby cechów oraz najistotniejsza dla tego miejsca, strefa handlu. Dolna część miasta służyła natomiast jako obszar produkcyjny, zamieszkiwany przez ludzi niższego stanu.

Braszów – Miasto na granicy cywilizacji

Przemierzając Internet w poszukiwaniu wiadomości o Sybinie, wielokrotnie natknąć się można na porównania go do naszego Krakowa. Warto jednak podkreślić, że nie chodzi tu o warstwę architektoniczną, bo ciężko przyrównać do siebie ta dwa ośrodki, ale głównie o warstwę kulturową. Dzięki swym niemieckojęzycznym kolonizatorom, już od Wieków Średnich miasto dorównywało kroku zachodniej Europie. Nie bez powodu więc rewolucyjna idea reformacji dotarła tu tak prędko. Wspominając o epoce odrodzenia w Sybinie, nie można pominąć sylwetki, chyba najznamienitszego humanisty tego okresu, Nicolausa Olahusa. Jako człowiek renesansu zajmował się przede wszystkim poezją oraz historią i to on, jako pierwszy miał stwierdzić że ludność z Wołoszczyzny ma swoje korzenie u starożytnych Rzymian. Olahus, jako ulubieniec dworu Ludwika II Jagiellończyka, obdarowany został kilkoma istotnymi tytułami, piastując między innymi urząd biskupa Zagrzebia czy arcybiskupa Ostrzyhomia.

Malowane cerkwie rumuńskiej Bukowiny
 

Z Sybinem związana jest jeszcze jedna, niezwykle istotna postać, a mianowicie wiedeński uczony Conrad Haas. Podczas swojego pobytu w mieście (1529-1569), ów mężczyzna sporządził około 450-stronnicowy manuskrypt, w którym poruszył głównie problemy balistyki oraz artylerii. Intrygującym jest znajdujący się tu, pierwszy w świecie, opis wielostopniowej rakiety (!) oraz pierwszy rysunek stacji kosmicznej (!!). Do czasów analizy z 1963 roku, opis takiej rakiety przypisywany był Polakowi, Kazimierzowi Siemienowiczowi (1650).

Kolejny okres prosperity

U schyłku XVII wieku Sybin, z woli cesarza Austrii, stał się siedzibą gubernatora Transylwanii, pozbawiając tej funkcji Kluż. Za ten przywilej miasto słono miało jednak zapłacić już podczas Wiosny Ludów. Jednym z najznamienitszych ludzi, piastujących urząd gubernatora był Samuel Brukenthal, dzięki któremu miasto po raz kolejny w swej historii przeżyło okres kulturalnego i naukowego renesansu. Gromadzone przez niego, niezwykle cenne artefakty dały też w przyszłości, a dokładniej w roku 1817, podwaliny dla pierwszego i zarazem najstarszego obecnie, muzeum w Rumunii. Czyn też wpasował się idealnie do kanonu pierwszeństw, bowiem już w 1292 roku otwarto tu pierwszy w kraju szpital, a w 1494 roku pojawiła się tu pierwsza apteka. Nieco ponad trzysta lat po otwarciu apteki, Samuel von Hahnemann otworzył w Sybinie pierwsze w świecie laboratorium w którym opracowywał podwaliny dla jednej z form medycyny niekonwencjonalnej, czyli homeopatii.

10 najpiękniejszych miejsc w Rumunii

Kiedy natomiast w 1769 roku otwierano tu pierwszy teatr, Franz-Joseph Müller von Reichenstein eksperymentował w swym laboratorium, by w trzynaście lat później odkryć pierwiastek, zwany tellurem (Te). W 1849 roku Sybin stał się areną starć między wojskiem powstańców węgierskich, dowodzonych przez Józefa Bema, a zjednoczonymi siłami Austrii i Rosji. Okres industrializacji zaowocował wprowadzeniem kolei oraz linii telefonicznej. Sybin, na początku XX wieku, jako drugie miasto na świecie posiadało elektryczne tramwaje. W dobie komunizmu starano się wyplenić wszelkie nawiązania do korzeni tego miejsca w związku z czym, zaprojektowano nowy układ urbanistyczny miasta. W 1989 roku, sybińska starówka miała w większej części zostać zmieciona z powierzchni ziemi.

Jak dojechać do Sybina?

Miasto położone jest przy międzynarodowej drodze E81, wiodącej z Mukaczewa na Ukrainie przez Satu Mare, Kluż, Turdę, Sebeș i Sybin aż do Cisnădie (droga krajowa numer 1). Najlepszym rozwiązaniem, aby się tu dostać będzie jak w każdym przypadku podróż samochodem. Dla widoków, które oferuje nam droga wiodąca do miasta, warto mieć możliwość i komfort zatrzymania się tam, gdzie chcemy. Wartością dodatnią są oczywiście okolice Sybina, które wypełnić nam mogą cały nasz pobyt w Transylwanii.

Rumunia – Informacje praktyczne (Transylwania i Bukowina)

Kolejną opcją, aby znaleźć się w Rumunii może być lot do Klużu-Napoki lub Bukaresztu, które zapewni nasz rodzimy przewoźnik, LOT lub węgierski WizzAir. Jako, że sieć kolejowa nie jest mocną stroną Sybina, z obu miejsc najlepiej będzie wziąć autobus. Warto też pamiętać, że Sybin dysponuje własnym lotniskiem, jednak nie ma on niestety bezpośrednich lotów z żadnego miasta w Polsce. Obsługiwane są tu połączenia z Medialnem, Monachium, Wiedniem, Londynem, Stuttgartem, Norymbergą , Madrytem czy Dortmundem.

Co warto zobaczyć w Sybinie?

Dwukrotne odwiedzenie tego miasta nie pozwoliło na jego dogłębne poznanie, więc być może warto zarezerwować sobie na nie troche więcej czas. Lub po prostu zrobić dobry plan i najzwyczajniej w świecie trzymać się go, aby zobaczyć wszystko, to co byśmy chcieli, za jednym zamachem. Osobiście lubię zostawiać sobie jakieś punkty na kolejny raz, przez co ciągle podróżuję do tych samych miejsc. Jest w tym coś pociągającego, bowiem drugi i trzeci raz nie są wcale mniej ekscytujące. Bez wywodów przejdźmy więc do kwestii tego, co warto zobaczyć w Sybinie.

Fara pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny

Bez najmniejszych wątpliwości kościół mariacki (rum. Catedrala evanghelică din Sibiu) to najważniejszy obiekt w mieście. Jego imponująca wieża sprawiła, że bazylika zdominowała pejzaż, wyłamując się z bezmiaru dachów z wpatrzonymi w nas oczami Sybina. Ulokowana na miejscu dawnej, romańskiej świątyni, stała się żywym dowodem na wzrastający prestiż osady, bo to właśnie w tej budowli odzwierciedlone są kolejne okresy świetności miasta.

10 kościołów warownych w Rumunii

Położony przy Piața Huet kościół swych kształtów nabrał w okresie późnego gotyku, kiedy przebudowa przebudowa jego dość mocno zmieniła zarys fasady obiektu. Dobudowanie do niej potężnej kaplicy od strony zachodniej uwięziło niejako wieżę w środku obiektu, co podyktowało dalsze przebudowy, choćby dachu czy dobudowę empor wewnątrz świątyni. Istotnym elementem jej wnętrza jest datowane na I poł. XV wieku, zachwycające dzieło autorstwa Johannesa von Rosenau. Przedstawiające scenę Ukrzyżowania malowidło stanowi nie tylko unikatowy eksponat Transylwanii, ale jest także syntezą sztuki gotyku oraz odrodzenia. Pośród cennych artefaktów należy wymienić późnobarokowy prospekt organowy oraz znakomity, wielowiekowy zbiór epitafiów.

Duży Rynek

Piața Mare, czyli Duży Rynek jest niczym klejnot w koronie Sybina, bowiem olśniewa swą elegancją, ale też intryguje. To w tym miejscu codziennie odbywa się spektakl, którego obraz niemi widzowie zachowają na wieki. Rozstawione w każdym kącie placu, niczym straże przyboczne króla, wielopoziomowe dachy zdają się bacznie obserwować otoczenie. Jak wiele w swej historii widziały? Pompatyczne defilady, krwawe egzekucje, gderające przekupki…

Kościół warowny w Valea Viilor

Poza wysublimowanymi elementami, choć ciężkie to zadanie, warto zwrócić uwagę na barokowy kościół Jezuitów – manifest potęgi Habsburgów oraz Pałac Brukenthal, inspirowany architekturą Wiednia. Niemniej ważne są też domy mieszczańskie pod numerami 8 – Casa Hecht i 10 – Casa Haller. Ze znajdującej się w północnej pierzei rynku, ratuszowej wieży rozpościerać się mają natomiast najpiękniejsze widoki na miasto oraz pasmo Gór Fogaraskich, które stanowią dlań cudowne tło.

Mały Rynek i Most Kłamców

Tak zwany Mały Rynek, czyli Piața Mică to jedna z najbardziej uroczych części sybińskiej starówki. To właśnie w tym miejscu, w domkach z rzędami podcieni mieszkali mistrzowie wszelkiego rzemiosła w dobie Wieków Średnich. Najważniejszymi obiektami są tu obecnie: dom pod Hermesem z siedzibą Muzeum Etnograficznego (gdzie jednym z eksponatów jest prawdziwa, egipska mumia!), dom Rzeźników z galerią sztuki (nr 22), najstarsza apteka z siedzibą Muzeum Historii Farmacji (nr 26). Nie można również zapomnieć o Moście Kłamców, który według legendy zapadnie się pod przechodzącym kłamczuchem. Jeśli macie więc coś na sumieniu, lepiej wybierzcie inną drogę.

Inne ciekawe miejsca

Spośród wielu ciekawych zakątków nie można pominąć XIII-wiecznej Wieży Schodowej (rum. Turnul Scărilor), która stanowi przejście pomiędzy dolną i górną częścią miasta. Dodam, że Sybin posiada najdłuższe, zachowane mury miejskie w obrębie  których, w czasach świetności, rozmieszczonych było aż 39 wież obronnych. Najlepiej zachowana część znajduje się w południowo-wschodniej części miasta, a do naszych czasów przetrwały zaledwie trzy, XV-wieczne baszty: Baszta Arkebuzerów (rum. Turnul Archebuzierilor) czy Baszta Stolarzy (rum. Dulgherilor), a także Baszta Garncarzy (rum. Olarilor).

Kluż-Napoka – W sercu węgierskie

Zupełnie nieopodal Wieży Schodowej znajduje się także iście efektowny Pasaż Schodów (rum. Pasajul Scărilor). Nadmienić też trzeba o Starym Ratuszu (rum. Casa Altemberger-Pemfflinger), który jest skąd inąd jednym z najważniejszych przykładów architektury świeckiej Siedmiogrodu. Dzięki dekoracji dziedzińca wewnętrznego, budzi on skojarzenia ze sztuką Małopolski. Innymi obiektami przy których warto się zatrzymać są także Prawosławna cerkiew metropolitalna Trójcy Świętej oraz Wielka Synagoga. Znudzeni architekturą mogą zaplanować czas w najstarszym ogrodzie zoologicznym w Rumunii.

Szukając dobrego, lokalnego jedzenia znaleźliśmy lokal o nazwie Crama Sibiană przy Piața Mică 31. Podają tu przepyszną zupę fasolową lub gulaszową w chlebie, a także nieziemskie sarmale! Rozpustny deser w postaci papanașiw takiej scenerii zdaje się nie mieć ani jednej kalorii!

Okolice Sybina

Wielowiekowa spuścizna nie pozwala szybko opuścić Sybina, zwłaszcza jeśli wziąć by pod uwagę jego okolicę. Miejsc wartych uwagi jest wokół cała masa, więc skupię się tylko na tych najważniejszych. Kilka kilometrów na południe od Sybina znajdują się dwie podobnie brzmiące miejscowości: Cisnădie oraz Cisnădioara. W obu znajdują się piękne kościoły warowne, aczkolwiek ten drugi, choć mniejszy jest o wiele bardziej efektowny. W klimacie kościołów warownych warto rozważyć też wizytę w miejscowości Cristian na wschód od Sybina oraz Axante Sever czy Valea Villor (!)na północ.

Twierdza Cisnadioara – Klejnot w koronie Gór Sybińskich

Jeśli rzecz idzie zaś o większe miasta wokół Hermanstadtu, choćby przez wzgląd na gotycką świątynię warowną wypada odwiedzić Sebeș. W Alba Iulia znajduje się natomiast olbrzymia cytadela, której najmocniejszym punktem jest romańska katedra. Następnymi punktami w stosunkowo niewielkiej odległości są też Mediaș czy Sighișoara. Na północ od Sybina znajdują się też ruiny gotyckiej cytadeli w Slimnic, a na wschodzie ruiny opactwa cystersów w miejscowości Cârța. Stamtąd zaś udać się można do miejscowości Cârțișoara, by wyruszyć w niezapomnianą podróż słynną Trasą Transfogarską (rum. Transfăgărășan).

Przydatne linki:

Literatura:

Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Komentarze:

  1. trochę wstyd się przyznać, ale jeszcze tam nie byłem – a za to w Sighisoarze 3 razy ;) może dlatego, że ostatnio jestem w tych okolicach dość przejazdowo (nie tak, jak parę lat temu – kiedy byliśmy skoncentrowani głównie na Transylwanii)

    1. Sarmale to rodzaj rumuńskich gołąbków zawijanych w liściach kapusty kiszonej lub winorośli, często podawane z mamałygą i kwaśną śmietaną. Palce lizać!

    1. Jest ich duuużo więcej, ale takie widoki można zobaczyć tylko na miejscu! Nie ma powodów dla których miałbym obdzierać Sybin z całej tajemnicy. ;)

  2. Nigdy nie słyszałam o tym mieście. Być może dlatego, że Rumunia nie jest na mojej podróżniczej liście marzeń. Może pora to zmienić :)

    1. Rumunia jest genialna, gorąco polecam zarówno Sybin, jak i całą Transylwanię. Tam nie można się nudzić.

  3. Może to pod wpływem lektury artykułu, ale mam wrażenie, że rzeczywiście okna dziwnie „patrzą”:)
    A tak w ogóle to niezwykłe miejsce!

    1. Patrzą dziwnie, w dodatku jest ich naprawdę cała masa. Dziwnie to wygląda, ale bardzo klimatycznie. Dotąd nigdy nie spotkałem podobnego zjawiska!

Back to top button
error: Zawartość chroniona!