10 najpiękniejszych miejsc w Nowym Jorku
Empire State Building
Niczym byłoby Gotham bez swych drapaczy chmur, których mrowie zdominowało panoramę miasta. I tak też jest z Nowym Jorkiem, gdzie wieżowce zdają się wyrastać na każdym kroku. Wśród lasu tych betonowo-szklanych gigantów ciężko byłoby wybrać ten najpiękniejszy. Każdy z nich jest inny i w mniej lub bardziej subtelny sposób pragnie zwrócić uwagę nieustannie zabieganych przechodniów. Ciężko przejść obojętnie obok Chryslera czy Woolwortha, ale to Empire State Building gra tu pierwsze skrzypce. Jego wznoszenie przypadło na czas Wielkiej Depresji, choć tempo tego procesu świadczy o czymś zupełnie przeciwnym. Kopanie fundamentów w miejscu zgliszczy legendarnego hotelu Waldorf-Astoria rozpoczęło się bowiem 22 stycznia 1930 roku, a otwarcie ukończonego już budynku nastąpiło 1 maja roku 1931!
Salem – Polowanie na czarownice
Dzięki katorżniczej pracy prawie 3,5 tys. robotników na Piątej Alei (ang. 5th Avenue) powstał więc najwyższy budynek świata, który zgodnie z oczekiwaniami inwestorów, Ala Smitha i Johna Jacoba Raskoba, przewyższył niedawno ukończony budynek magnata samochodowego. Wspiął się on na wysokość 443 m, gdzie 102-piętrowa bryła ma ich aż 381, a resztę dopełnia iglica. Do konstrukcji budynku zużyto niemal 60 tys. ton stali, 20 tys. ton piaskowca i granitu oraz 10 mln cegieł. Już w dwa lata po uroczystościach otwarcia Empire State Building zasłynął udziałem w King Kongu, na stałe wpisując się w popkulturę. Od tego czasu pojawił się w ponad 250 produkcjach*, co zapewniło mu status jednego z najbardziej rozpoznawalnych symboli Nowego Jorku.