Zamek Spiski – Niczym korona Spiszu
Po przeciwległej stronie Spiskiej Kapituły (słow. Spišská Kapitula), górujący nad Podgrodziem Spiskim (słow. Spišské Podhradie) pręży się okazały Zamek Spiski (słow. Spišský Hrad), centum władzy administracyjnej historycznej krainy Spisz. Dziś powód do dumy dla wielu Słowaków i jeden z kilku obiektów na liście zabytków światowego dziedzictwa UNESCO. Zajmujący powierzchnię ponad czterech hektarów kompleks zaliczany jest do największych tego typu w tej części Europy. Jego malownicze położenie sprawia, że na własnej skórze możemy zaznać tu średniowiecznej idylli.
Zamek Spiski – Historia twierdzy
Zamek Spiski położony został na w genialnej pod każdym względem pozycji. Nie chodzi tu wyłącznie o walory wizualne, ale głównie o punkt strategiczny. Miejsce na odpowiednio wysokiej skale trawertynu (634 m.n.p.m) zapewniło mu niedostępność i łatwość w obronie. Dodatkowo też pozwoliło na kontrolowanie istotnego traktu handlowego pomiędzy północą a południem Europy. Dziś obiekt ten ponownie jest miejscem na granicy, co prawda, tym razem administracyjnej – krajów preszowskiego i koszyckiego.
Słowacki Spisz – Prawdziwy raj na ziemi
Jego historia rozpoczęła się w roku 1209, kiedy to wraz z żupą spiską wymieniono go w dokumentach króla Andrzeja II. Badania archeologiczne potwierdziły jednak istnienie tu osady już 5000 lat wcześniej. Tak jak w przypadku katedry świętego Marcina w Spiskiej Kapitule, historia korony Spiszu na dobre nabrała kolorów jednak dopiero po najeździe tatarów, w 1241 roku. Wtedy to też zamek Spiski stał się siedzibą prepozyta spiskiego, który wzniósł tu imponujących rozmiarów romański pałac. Jako, że miejsce to grało istotną rolę podczas zmagań o koronę węgierską, w kolejnym wieku warownię dostosowano do najnowszych trendów w architekturze.
W 1442 roku zamek Spiski zajęły wojska najemne Jána Jiskry z Brandysa, zaproszonego tu przez królową Elżbietę Luksemburską w celu obrony ogromnej już wtedy twierdzy. Podczas gdy obiekt przeżywał swój kolejny renesans, monarchini zajęta była interesami nowonarodzonego syna, w przyszłości znanego jako król Czech, Węgier i Chorwacji – Władysława Pogrobowca. Kiedy wojska Jiskry opuściły twierdzę kobieta wpadła w ręce Jerzego Turzo przed którym stanął obowiązek renowacji obiektu. To zaś zapoczątkowało ogromną przebudowę, zaproponowaną przez kolejnych jego posiadaczy. W drugiej połowie XV wieku Bracia Štefan oraz Imrich Zaployowie na powrót uczynili z podupadającego obiektu luksusowy pałac. Pomimo posiadania prawie siedemdziesięciu zamków, to właśnie ten wybrali na swoją stałą siedzibę. Ciekawostką jest fakt, że że 2 lutego roku Pańskiego 1487 urodził się przyszły król Węgier – Jan Zápolya. W 1528 roku, w obliczu potyczek politycznych, obiekt skonfiskowali wszak Habsburgowie.
Słowacja na weekend? Czemu nie!
Twierdza skazana na niebyt
Dzięki kolejnym właścicielom zamek Spiski w wieku XVI stał się siedzibą magnackiego rodu Turzów. Ci zaś zapragnęli nadać warowni charakteru spokojnego kasztelu o cechach renesansowych. Ostatnim właścicielem był Stefan Csáky, który nabył budowlę na początku XVII wieku. Niemniej pragnienie wygody wraz z kolejnymi latami stało się czynnikiem przeważającym do opuszczenia tego miejsca. Csákyowie wybudowali sobie bowiem kilka przyjemniejszych kaszteli. Tym samym twierdzę na trawertynie skazano na niebyt. Po ich odejściu stacjonowała tu jeszcze niewielka jednostka wojskowa, mająca bronić zamku. Paradoksalnie doprowadziła ją jednak do ruiny wywołując pożar w 1780 roku. Już pod koniec tego stulecia średniowieczna forteca zaczęła niknąć w oczach, a wybuch pożaru w zasadzie tylko przyspieszył to, co było nieuniknione. Warto wspomnieć, że to właśnie ostatni władcy przyspieszyli taki stan rzeczy, zabierając stąd ceny materiał na budowę kolejnych siedzib. Zamek Spiski wkrótce opustoszał, ale formalnie aż do 1945 roku znajdował się w posiadaniu rodziny Csáky.
Dawna katedra w Beziers – Siedlisko heretyków
Dopiero w ostatnim roku lat 60 XX wieku rozpoczęto prace archeologiczne i konserwatorskie. Dzięki nim udało się ustalić, że na przełomie naszej ery istniało tu wielkie warowne grodzisko, należące do ludu z kultury puchowskiej. Natrafiono w tym miejscu także na ślady chat rzemieślniczych, chłopskich oraz na sporych rozmiarów miejsce kultu. W 1983 roku dolny dziedziniec udostępniono pierwszym zwiedzającym. Dziesięć lat później zaś w Cartagenie wpisano go na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pomimo, że minęło już sporo czasu od ich rozpoczęcia wciąż widać tu jak wiele pracy jest potrzebnej, aby utrzymać ten kompleks przy życiu. Obecnie zlokalizowana jest tu ekspozycja poświecona historii zamku, prawu feudalnem i tradycyjnie, broni.
Architektura korony Spiszu
Zamek Spiski zajmuje obszar 41 426 metrów kwadratowych, a jego obecna forma jest wynikiem wielowiekowych prac. Najstarszymi elementami tutaj są obwodowe mury obronne oraz sporych rozmiarów cysterna. Także do nich możemy zaliczyć podwaliny wieży centralnej, która zniknęła stąd po trzęsieniu ziemi. Najokazalszym jest tu na pewno czworoboczny romański pałac o trzech kondygnacjach, który zafundował sobie prepozyt spiski. Epoka romanizmu wytyczona jest tutaj także przez imponujących rozmiarów donżon na planie koła, bramę oraz kaplicę.
Zamek Cochem – Romantyczna twierdza nad Mozelą
Od połowy XIV wieku trwały tu prace nad przedgrodziem po zachodniej stronie, zwane dziedzińcem środkowym. Na nim zlokalizowane były budynki gospodarcze. Wstępu na jego teren strzegła brama otoczona suchą fosą od południa. Samotne słupy, które do dziś poprzedzają bramę były dawniej elementem palisady, tworzącej pierwszą linię obrony kompleksu.
Jiskra przyjął sobie za punkt honoru powiększenia tego terenu poprzez zagospodarowanie zachodniego stoku na który przeniósł stacjonujące tu wojska, rozluźniając panujący tu dotąd ścisk. Całość obwarował murem z wieżami, nadając mu kształt znanego nam dzisiaj obiektu. Po środku zaś umiejscowił małą twierdzę na planie owalu.
Zamek Pfalzgrafenstein – Titanic Renu
Bracia Zápolya zajęli się przebudową zamku górnego, by nadać mu wszelki cechy gotyku. Ostatni władca, mając już na swoim terenie obiekty nawiązujące do siebie stylistycznie i we względnie dobrym stanie, poprawił zaś głównie kwestie bytowe. Prace nad zbiornikiem wodnym były ostatnimi, jakich potężny doczekał się kompleks przed zniszczeniem.
Zamek Spiski praktycznie
Zamek można zwiedzać codziennie:
- od maja do września w godzinach od 9 do 18,
- w kwietniu i październiku od 9 do 16,
- w listopadzie od 10 do 15.
Zimą, od grudnia do początku marca zamek Spiski jest zamknięty. Normalny bilet wstępu to 6 EUR; 4 EUR dla studentów do 26 roku życia; 3 EUR dla dzieci i młodzieży do lat 18 oraz 12 EUR dla max. czteroosobowej rodziny. Istnieje również możliwość nocnego zwiedzania zamku w soboty, w lipcu i sierpniu. Koszt takiego zwiedzania to EUR lub 5 dla dzieci poniżej 16 roku życia, studentów czy seniorów; 17 EUR dla max czteroosobowej rodziny. Dzieci poniżej 6 roku życia oraz seniorzy powyżej 80 wchodzą za darmo.
Miejsce jest łatwo dostępne dla zmotoryzowanych, zbaczając z drogi nr. 18 lub autostrady D1 (Preszów) w stronę miejscowości Hodkovce odnajdziemy parking dla aut i autobusów (na mapie opatrzone ikoną aparatu). Stamtąd droga na zamek to 10 minut. Wersją dla wysportowanych jest droga ze Spiskiego Podgrodzia na piechotkę. Wspinaczka zajmuje około godziny, ale widoki są niezapomniane. ;)
A oto katedra św. Marcina, która leży nieopodal zamku:
Lektura:
- Zamek Spiski i okolice – Dáša Uharčeková-Pavúková; 2012.
- http://www.spisskyhrad.sk/pl.html
Po raz pierwszy zdjęcie zamku zobaczyłem na targach turystycznych, gdzie Słowacja promowała swoje atrakcje. Już wtedy uznałem, że koniecznie muszę go zobaczyć. W tym roku w końcu miałem taką okazję i rzeczywiście robi on duże wrażenie.
Moj tesciu narzeka na przewodnikow po tego typu atrakcjach. Chyba zaczne mu drukowac Twoje bogate w historie opisy:-)
Tak, to dość fajna miejscówka. I całkiem blisko Słowackiego Raju. W sumie można go zaliczyć na powrocie z gór. Chociaż wtedy dla moich znajomych aquapark w Popradzie jest bardziej kuszącą opcją. :)
Do czego to doszło!? Żeby miejsca pełne historii przegrywały pojedynek z aquaparkiem :P
No proszę, a ja przez Słowację jeżdzę tak często i nigdy tam nie zawitałam. Fajny klimat
eeee, szliśmy z miasteczka maksymalnie pół godziny ;). Mi bardzo się podobał audioprzewodnik po zamku. Zawsze mam z ruinami problem, jak nie dostaję odpowiedniej informacji o nich. Tu dostałam. I świetnie!
Hmm może faktycznie trochę przesadziłem z tym czasem, ale ale! Rozkoszowałem się widokiem i robiłem dużo zdjęć – to pewnie dlatego. Poza tym co pięć minut zatrzymywałem się mówiąc: 'Boże, jak tu pięknie’ haha To prawda, przewodnik po zamku jest genialny! :) Oby więcej takich!
Jestem aktualnie na etapie nadrabiania Gry o Tron więc wszystkie zamki mnie kręcę, ten również wygląda zacnie. Zapisze sobie, by będąc na Słowacji go nie pominąć :)
I te buszujące susły ;)
Haha! Zdecydowanie :) To był pierwszy raz kiedy na żywo widziałem susła! Urzekające!