Katedra w Tarragonie należy do czołowych przykładów gotyku katalońskiego. Wzniesiona w najwyższym punkcie rzymskiej kolonii do dziś przypomina o swoich korzeniach. Nie tylko jednak sama bryła i rzymska spuścizna Tarraco zasługują na podziw, ale także tutejszy krużganek. Skrywają one niezwykły zbiór rzeźby romańskiej, pośród którego znalazła się osobliwa procesja szczurów.
W miejscu rzymskich koszarów
Katedra w Tarragonie (hiszp. Catedral Basílica de Tarragona Metropolitana i Primada) wraz z przylegającym do niej kompleksem powstała w miejscu rzymskich koszarów. Strategiczny, bo najwyższy punkt w mieście był więc idealny do wzniesienia na nim świątyni nowej wiary. Datowane na początek II wieku części dawnych zabudowań, bardziej pragmatycznie, niż symbolicznie, posłużyły zaś jako budulec. Wykorzystanie dawnych struktur wiązało się jednak z istotną zmianą w samym układzie świątyni, bowiem był on zupełnie odwrotny niż zakładała doktryna Kościoła Katolickiego: jej prezbiterium wzniesiono w zachodniej sekcji antycznych zabudowań, a nie we wschodniej, jak ma to miejsce w zdecydowanej większości kościołów.
Tarragona – Wielkie Tarraco
Nim jednak powstała obecna budowla znajdować się tu miała przedromańska lub wizygocka świątynia, której namacalnych śladów nigdy nie udało się odnaleźć. Dopiero w 1091 papież Urban II wskrzesił dawne biskupstwo, dzięki któremu wzniesiono znany nam dziś obiekt. Pomysłodawcą budowy kościoła godnego biskupa był ówczesny arcybiskup – Olegariusz.
Niezrealizowane plany
Impulsem do rozpoczęcia prac budowlanych była śmierć Huga de Cervelló w 1171 roku, który większość swojego majątku w testamencie zapisał na rzecz La Seo w Tarragonie. Schemat budowy nie odbiegał od ogólnoprzyjętych standardów, konstrukcję rozpoczęto od prezbiterium przez transept aż do fasady z ogromną różycą. Bryła tutejszej katedry, pomimo że realizowana była w czasach triumfu gotyku u wschodnich sąsiadów, zdecydowanie przejawia więcej cech romańskich niż cech stylu swoich czasów.
Podczas gdy z wolna wznoszono kolejne partie katedry, tuż obok trwała budowa kompleksu w którym zamieszkać mieli Augustianie. Dzięki naciskowi ówczesnych biskupów, do 1215 roku ukończono cele kanonicze, krużganek i refektarz. To właśnie dzięki temu opóźnieniu udało się tchnąć tu ducha gotyku, którym zainspirowali się budowniczowie innych, wielkich świątyń w regionie. W Tarragonie z kolei zaczerpnięto inspirację z Poblet czy Santes Creus. Idąc za wymienionymi przykładami zdecydowano się na powiększenie krużganka i transeptu, dodanie nad nim potężnej latarni, wprowadzenie do budowli pięciu apsyd oraz pokrycie naw sklepieniem krzyżowo-żebrowym.
Na przełomie XII i XIII wieku prowadzono prace nad zamknięciem budowli od zachodu oraz prace nad dzwonnicą w sekcji wschodniej. W 1331 roku dokonano konsekracji nieukończonej katedry. Nikt wtedy jeszcze nie przypuszczał, że plaga czarnej śmierci na zawsze przekreśli dotąd niezrealizowane plany. W kolejnych wiekach sukcesywnie dobudowywano kolejne kaplice, aczkolwiek nie miało to już związku z pi
Katedra w Tarragonie
Fasada wschodnia przepruta została trzema portalami, które odpowiadają nawom wewnątrz obiektu. Jej centralna część, oprócz wspomnianej już ogromnej różycy o średnicy 11 metrów, wyposażona została w piękny gotycki portal. Na jego dekorację składają się przede wszystkim liczne, zdobiące archiwolty posągi przedstawiające postaci z Biblii. Najważniejszą z rzeźb, czyli Najświętszą Marię Pannę z Dzieciątkiem Jezus umiejscowiono na trumeau. Autorem tych wspaniałych dzieł jest XIV-wieczny rzeźbiarz, Jordi de Déu. Całość flankują dwa, zakończone rzymskimi ostrosłupami z białego marmuru, pinakle.
Ozdobę dwóch pozostałych portali stanowi natomiast część rzymskiego epitafium z IV wieku z przedstawieniem scen życia Jezusa Chrystusa (portal północny) oraz XIII-wieczny tympanon z reliefem Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem Jezus (portal południowy). Fasada wschodnia to świadectwo problemów ekonomicznych, które nawiedziły Tarragonę w roku 1348. Dżuma uniemożliwiła kontynuację prac, w związku z czym nie powstały planowane tu wieże, ale także nawet sterczyny czy fronton nie zostały doprowadzone do końca.
Gotyk w Barcelonie
Wyróżniającym się elementem w bryle katedry jest jej dzwonnica. Ukończona w I połowie XIV wieku, 70-metrowa wieża składa się z trzech poziomów z których trzeci, oktagonalny ozdobiono rzygaczami w postaciach jeleni oraz znakami heraldycznymi Korony Katalonii i Aragonii. U jej szczytu znajduje się aż siedemnaście dzwonów, pośród których najstarszy datowany jest na rok 1250.
Tuż obok dzwonnicy znajduje się kaplica św. Tekli, La Vella. Zbudowana została w miejscu w którym miała znajdować się zniszczona przez Arabów na początku VIII wieku, dawna katedra w Tarragonie. Wzniesiona w X wieku kaplica przez wieki towarzyszyła tutejszym kanonikom w ich ostatniej drodze.
Krużganek i procesja szczurów
Istotnym miejscem jest tu również krużganek, którego bogactwo rzeźby architektonicznej zachwyca bez reszty. Całość powstała na planie nieco nieregularnego kwadratu o wymiarach 47×46 metrów. Wszystkie skrzydła podzielono na sześć przęseł, pokrytych sklepieniami krzyżowo-żebrowymi. Utworzone pomiędzy nimi ostrołuki ozdobiono podwójnymi niewielkimi oculusami z ornamentami zaczerpniętymi od kultury arabskiej.
Ostrołuki z kolei podzielono kolumnami, których niemal trzysta elementów (kapitele oraz imposty) wykonano z białego marmuru. Pośród wyrzeźbionych na kapitelach wspaniałości odnaleźć możemy figury geometryczne, liczne przedstawienia mitycznych stworów, sceny oraz postaci biblijne (Pasja Chrystusa, Kain i Abel, Adam i Ewa) czy nawet bajki jak słynna procesja szczurów (hiszp. la procesión de las ratas).
Skąd w Tarragonie tak osobliwa scena? Otóż, według jednej z legend pałac tarragońskiego arystokraty opanowały złośliwe szczury, które w ramach rozrywki niszczyły spichlerze i stodoły. Pan zatrudnił ludzi, którzy mieli położyć kres ich poczynaniom. Niestety, bezskutecznie. Miarka przebrała się jednak, gdy z wizytą zjawił się król. Zniesmaczony gryzoniami zastrzegł, że nie wróci do pałacu, póki nie znikną.
Postawiony w takiej sytuacji magnat musiał coś wymyślić. Znalazł zatem najlepszego w regionie kota z nadzieją na rozwiązanie jego problemu. Trudne było to zadanie, ale nie niemożliwe. Nie przebierając w środkach sprytny kot sfingował swoją śmierć. Zachwycone szczury zabrały truchło na lektykę i ruszyły do marszu żałobnego z tańcami i swawolami. Kiedy to świętowały śmierć kolejnego łowcy, ten z zaskoczenia zeskoczył z lektyki i zagryzł je, jeden po drugim. I tak oto, na cześć kota, katedra w Tarragonie ozdobiona została tym jakże osobliwym reliefem.
Katedra w Tarragonie wewnątrz
Katedra w Tarragonie to trzynawowa bazylika wzniesiona na planie krzyża łacińskiego o długości nawy głównej 104 metry. Jej szerokość wynosi 16 metrów, a wysokość 26 (z wyjątkiem prezbiterium, którego kopuła sięga 32 metrów). Jej nawy boczne mają natomiast 7,5 metrów szerokości na 13 metrów wysokości. Na przestrzeni wieków, od XIV do końca XVIII, w nawach bocznych pojawiło się kilka kaplic, powiększających sukcesywnie szerokość świątyni.
Najważniejsze elementy wyposażenia katedry znajdują się w jej prezbiterium. Odnajdziemy tu stalle z końca XV wieku oraz bogato zdobione sedilia z początku wieku XVI. Ponadto, znajduje się tu również wyjątkowy w skali kraju, prospekt organowy z 1567 roku. Także tutaj umieszczono grobowiec arcybiskupa Jana z Aragonii (hiszp. Juan de Aragón) z 1337 roku, będący dziś majstersztykiem hiszpańskiej rzeźby gotyckiej. Jest to niejako preludium do wspaniałych dzieł katalońskiej sztuki średniowiecznej, skumulowanej w apsydzie za prezbiterium.
Katedra w Palmie – Kwiat w Ogrodzie Ludzkości
Na szczególną uwagę zasługuje tu XV-wieczny Ołtarz Główny z polichromowanego alabastru. W jego centrum umiejscowiono Najświętszą Marię Pannę z Dzieciątkiem Jezus, po bokach zaś figury świętych: Tekli oraz Pawła. Dwanaście reliefów ołtarza poświęcono życiu Jezusa Chrystusa, natomiast na sześciu reliefach predelli umieszczono męczeńską śmierć patronki świątyni. Nieco niżej także ulokowano stół liturgiczny z częścią romańskiego ołtarza (ok. 1220 roku). W środku marmurowej płyty wyrzeźbiono znaki Trójcy Świętej oraz Jezusa Chrystusa w mandorli, błogosławiącego św. Tekli.
Bezpośrednio do prezbiterium przylegają także dwie kaplice: św. Olegariusza oraz Najświętszej Marii Panny (lub Krawców). Szczególnie zachwycająca jest ta druga – heksagonalna kaplica wzniesiona w miejscu romańskiej apsydioli o sklepieniu gwiaździstym to jedno z najpiękniejszych miejsc w katedrze. Poza wspaniałym ołtarzem z II poł. XIV wieku uwagę przykuwają tu wyraziste polichromie, zdobione maskami konsole oraz rzeźby w przedłużeniach łuków sklepienia.
Na tym jednak nie koniec. Właściwie chór to tylko niewielka część wspaniałości jakie skrywa katedra w Tarragonie. Pomiędzy nimi warto wymienić szereg XV-wiecznych rzeźb – grupy Złożenia do Grobu czy Zaśnięcia NMP, a także ołtarzy – Najświętszej Dziewicy z Montserrat czy św. Michała. Oprócz tego odnaleźć tu można datowaną II wiek chrzcielnicę czy X-wieczny łuk arabski z Medinat-al-Zahra w Kordobie. I jakby tego było mało świątynia posiada skarbiec, w którym można zatracić się bez pamięci, a ilość cennych artefaktów jest naprawdę imponująca.
Katedra w Segowii – Dama Katedr
Katedra w Tarragonie pomimo szerokopojętego bogactwa jest chyba najbardziej niedocenioną świątynią w kraju Cervantesa. Nie znalazła się w książce Miguela Sobrino „Catedrales” o najważniejszych katedrach Hiszpanii. Jej istnienie pominął także Rolf Toman w wielkim kompendium gotyku. Być może nie wniosła rewolucyjnych zmian w sztuce tego okresu, jednak z pewnością warto tu zajrzeć. Zwłaszcza jeśli piękno Wieków Średnich nie jest Wam obojętne.
Literatura:
- Catedral de Tarragona – Antonio P. Martínez Subías, wyd. Escudo de Oro.
- www.catedraldetarragona.com