Kościół warowny w Darjiu
Kościół warowny w Darjiu (rum. Biserica unitariană fortificată din Dârjiu, niem. Kirchenburg Dersch, węg. Székelyderzsi unitárius templom) różni się od przywołanych na tejże liście 10 kościołów warownych Rumunii kilkoma ważnymi aspektami. Nie jest to kościół luterański, a unitariański. Nie wznieśli go Sasi Siedmiogrodzcy, a Szeklerzy. Ponadto też jako jedyny na liście posiada spory zbiór pięknych XV-wiecznych malowideł. I wreszcie po czwarte, ciągle służy tutejszej ludności! Głównie jako magazyn na zboża, ale także do suszenia i przetrzymywania mięsa, które pilnie strzeżone zajmuje spiżarnie bastionu. Według wielowiekowej tradycji mieszkańcy mogą zgłosić się po swoje zapasy w każdą środę o poranku. Możliwość taką obwieszcza bicie w dzwony przez osobę nadzorującą całą akcję.
Kościół warowny w Darjiu
Podczas prac renowacyjnych w roku 1887 na ścianie północnej odsłonięto ogromną XV-wieczną polichromię (datowana na rok 1419, dzięki czemu wiadomo, że kościół powstał przed tą datą), przedstawiającą legendę o świętym Stefanie. Ukazano tu dość krwawe motywy Dziesięciu Tysięcy Męczenników z Góry Ararat, Pogoń za Połowcami (Kumanami) czy Nawrócenie św. Pawła Apostoła. Na ścianie południowej natomiast znalazła się figura św. Michała Archanioła z wagą do odmierzania dobrych uczynków czy sceny z Dnia Sądu Ostatecznego.
Rumunia jest na mej liście „muszę tam pojechać”. Może uda mi się zobaczyć opisane tutaj warowne świątynie. Dziękuję za podpowiedź co warto i należy poznać w Rumunii. :)
Polecam Rumunię każdemu! Jak dla mnie to kraj bajka, razem z Francją i Szwajcarią. ;) Nie wiem czy należy, bo da się przeżyć nie będąc w tych miejscach. Jednak zdecydowanie warto, bo fenomen kościołów warownych w takiej skali występuje tylko tutaj. Pozdrawiam i życzę szybkiego spełnienia podróżniczych marzeń! Darek