Monastyr Putna
Niemalowany, ale na pewno najbardziej majestatyczny i, co najważniejsze, pierwszy. Taki jest właśnie Monastyr Putna, który w 1466 roku ufundował Stefan Wielki. W założeniu miał on pełnić funkcję nekropolii władców Mołdawii, ale i też pretendował do miana najwspanialszej budowli w kraju. Nie udało się to fizycznie, bo np., zgodnie z planami, Cerkiew Zaśnięcia Bogurodzicy (rum. Biserica „Adormirea Maicii Domnului”) miała zostać pokryta złotymi dekoracjami. Niemniej przez wieki monastyr osiągnął status symbolu narodu. Zarówno na płaszczyźnie historii i tradycji, jak i na poziomie duchowym.
Rumunia samochodem – Gotowy plan podróży
Stefan Wielki bowiem, dzięki walce przeciwko Turkom i fundacjom licznych monastyrów, wstąpił w szeregi świętych Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego. Pielgrzymki do jego grobu w Putnej napływają tu największym strumieniem około 2 lipca, kiedy to przypada rocznica jego śmierci. Warto wspomnieć, że w obrębie fortyfikacji znajduje się też druga cerkiew, pod wezwaniem św. Piotra i św. Pawła z XVIII wieku oraz muzeum klasztorne. Zebrane w nim artefakty oddają w pełni oddają wielowiekowy splendor tego miejsca.
Po prostu piękne. Lubię zwiedzać takie miejsca. Mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć te cerkwie na żywo jeszcze w tym roku…
Zdrowia!
Trzymam kciuki, aby udało się to jak najszybciej! ;)
Również dużo zdrowia życzę! Darek