Czeski Krumlov – Perła Czech
Położony w zakolu Wełtawy Czeski Krumlov należy do grona najpiękniejszych miejsc w Czechach. Dzięki parasolowi bezpieczeństwa rozpostartemu nad nim przez potężne rody szlacheckie przez wieki rozwijał się on z dala od większych konfliktów w Europie. Ponieważ więc przetrwał w stanie niemal nienaruszonym, zachował swój pierwotny układ ulic, usłany licznymi zabytkami, które dziś cieszą oczy setek tysięcy turystów rocznie.
Krzywa Łąka*
Prawdopodobnie nazwa Czeski Krumlov (cz. Český Krumlov) wywodzi się z języka niemieckiego, w którym funkcjonować miał jako Krumme Aue, czyli dosłownie „krzywa łąka”, co ma bezpośrednie odzwierciedlenie w topografii tego miasta. Charakterystyczne zakole Wełtawy bowiem zapewniało naturalne zabezpieczenie kolonistom, którzy od wieków chętnie osiedlali się na powstałym tu półwyspie. Najstarsze ich ślady sięgają epoki kamienia, a legendy odsyłają nas do wieku VI. Źródła pisane z kolei wspominają o tym miejscu dopiero w wieku XII, kiedy to cesarz Fryderyk Barbarossa wysłał doń w 1173 roku Vítka z Prčic, z rodu Przemyślidów, który podzielił swoje włości pomiędzy czterech synów. Z zaznaczeniem, że w przypadku wymarcia linii, czyli kaduku, posiadłości powrócą w ręce władcy.
Znojmo – W winiarskim sercu Moraw
Obecność potomków Vítka stała się niewygodna, gdy w II połowie XIII stulecia ziemie austriackie przeszły pod panowanie Przemysła Ottokara II. Król z całych sił starał się zasiedlić dzikie tereny Szumawy na pograniczu czesko-austriackim, aby zintegrować w ten sposób terytoria wcielone poprzez małżeństwo z Anną Marią z Bambergu. W związku z tym też powołał on do życia królewskie miasto Czeskie Budziejowice, a także zaprosił cystersów do Zlatej Koruny. Ich działalność ograniczyła wpływy klasztoru Rosenberg w miejscowości Vyšší Brod, założonego w roku 1259 właśnie przez jednego z potomków Vítka, Petera Woka von Rosenberga. Podobne kroki doprowadziły do niejednego wystąpienia zbrojnego tutejszych panów, co finalnie osłabiło pozycję czeskiego króla.
Wieki w chwale
Pomimo konfliktów Czeski Krumlov prężnie się rozwijał, szybko wcielając w granice miasta tereny leżące po drugiej stronie rzeki. Na początku XIV wieku jego rozkwit przybrał szczególnego tempa, gdy opiekę nad miastem przejęła familia von Rosenberg, której udało się doprowadzić do zniesienia prawa kaduku. Stał się on wówczas ich główną siedzibą i to dzięki nim zyskał liczne przywileje, min.: prawo do młyna, warzenia piwa czy organizowania dwóch dorocznych targów. Rządzący miastem Peter I von Rosenberg był zresztą najbogatszym arystokratą w kraju, co ułatwiło także fundacje nowych kościołów dla sprowadzonych tu klarysek i franciszkanów. Jednym z istotnych posunięć, co prawda, na prośbę Jana Luksemburskiego, było zaproszenie do Krumlova Żydów.
Praga na weekend
W XV wieku miastu udało się uniknąć zniszczeń, wywołanych przez wojny husyckie. Mało tego, Czeski Krumlov stał się wówczas schronieniem dla katolickiej inteligencji i artystów wypędzonych z Pragi. Jako bastion katolicyzmu doczekał się prawa do cotygodniowych i dorocznych jarmarków oraz targów koni i bydła. Równocześnie wzrastało też wydobycie srebra, co nieprzerwanie wpływało na rozwój tego ośrodka chyba w każdej możliwej dziedzinie życia.
Rzadki przypadek
Czeski Krumlov to bardzo rzadki przypadek miasta, które trwało w chwale przez tak długi czas. Niemniej i ten wreszcie dobiegł końca. Na początku XVII wieku bowiem Rosebergowie zmuszeni zostali do sprzedaży majątku cesarzowi Rudolfowi II Habsburgowi. Ten zaś przekazał je styryjskiej rodzinie Eggenberg w 1622 roku, w zamian za wsparcie finansowe podczas wojny. Niemniej nie tyle ta zmiana, co już sama Wojna Trzydziestoletnia, wpłynęły na znaczne pogorszenie się sytuacji mieszkańców Krumlova. Z drugiej strony jednak, u schyłku stulecia, Johann Christian I von Eggenberg przebudował w pewnym stopniu górującą nad miastem rezydencję, czyniąc z niej arenę ważnych wydarzeń kulturalnych. Tą samą drogą kroczyli też kolejni właściciele, Schwarzenbergowie, którzy przybyli tu w roku 1719.
Ołomuniec – Czeskie miasto na żółwiach
Ostatecznie w XIX wieku Czeski Krumlov utracił charakter rezydencji arystokratycznej, co pozwoliło mu na przetrwanie w stanie hibernacji przez następne dekady. Niestety związane było to z zepchnięciem go do roli niewiele znaczącego ośrodka, którego rozwój był marginalny. Ponadto pozbawiono go niemal wszystkich obwarowań, co jak się wydaje, nie miało większego sensu. Jakby nie było, nie oczyściło to napiętej sytuacji pomiędzy ludnością czeską i niemiecką, których współistnienie stało się wręcz niemożliwe.
Po ogłoszeniu Republiki Czechosłowackiej, 28 października 1918 roku, ludność niemiecka odpowiedziała deklaracją Niezależnej Prowincji Szumawa. Domagający się swoich praw Czesi zajęli cały ten region 30 kwietnia roku 1920, a nazwę miasta z Krumau zmienili na Czeski Krumlov (cz. Český Krumlov). Finalnie w 1945 roku Niemcy musieli opuścić miasto, po wyzwoleniu go przez wojska amerykańskie.
Co warto zobaczyć w Czeskim Krumlovie?
Dzięki temu, że nie toczyły się tu żadne działania wojenne Czeski Krumlov można dziś śmiało nazwać perłą Czech. Na przestrzeni wieków bowiem, ten niewielki półwysep, jak i jego okolice, usłano wieloma wspaniałościami, które bez większych problemów przetrwały do naszych czasów. A nie było to łatwe i już nie tylko w świetle konfliktów, ale także XIX-wiecznej industrializacji, zaniedbań w czasach komunizmu czy bezmyślnej zabudowie ostatnich dziesięcioleci.**
„Ocalone miasto” daje nam obraz jego wielkiej rangi i dumnie prezentuje zmiany zachodzące w czasach jego świetności. Ich różnorodność uzyskała prawdziwie bajkowy wymiar, więc nie dziwi fakt, że Czeski Krumlov w 1992 roku uhonorowano wpisem na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Sprawdźmy zatem co trzeba tu zobaczyć.
Zamek
Niekwestionowanym liderem wśród najważniejszych punktów w mieście jest krumlowski zamek (cz. Zamek Český Krumlov), który całkowicie zdominował jego panoramę. Lewitujący niemalże nad Wełtawą kompleks kilku budynków o powierzchni ponad 6 hektarów jest dziś drugim, po praskich Hradczanach, największym zamkiem Czech. Swymi korzeniami sięga on XIII wieku, ale swój obecny wygląd zyskiwał dopiero od wieku XVI, gdy stał się siedzibą Eggenbergów. Z tego okresu pochodzi też jeden z najstarszych teatrów świata, powstały z inicjatywy księcia Jana Kristiána w roku 1680. Warto dodać, że na świecie zachowały się tylko cztery takie przybytki i aż dwa z nich znajdują się właśnie w Czechach. Drugi podziwiać można w Litomyślu.
Kutna Hora – Kraina srebra
Oprócz teatru zobaczymy tu gotycką kaplicę św. Jerzego, renesansowe pokoje czy barokową jadalnię. Wśród najbardziej intrygujących eksponatów wymienić trzeba obraz Podziału Róż, ukazujący podział włości Vítka z Prčic pomiędzy swoich synów oraz złotą karetę, którą w 1638 roku książę Jan Antonin udał się z misją dyplomatyczną do papieża Urbana VIII. Niezwykle urokliwe są również pałacowe ogrody, do których prowadzi tak samo niezwykły most. Jako ciekawostkę wypada wspomnieć o niedźwiedziach, żyjących w zamkowej fosie oraz kopalni grafitu u podnóży skalnego cypla. Zarówna kopalnię, jak i zamek można zwiedzać wyłącznie w towarzystwie przewodnika.
Muzeum Zamkowe
Aby dowiedzieć się jeszcze więcej o historii zamku i miasta oraz familii, które przez wieki sprawowały nad nimi pieczę, warto wstąpić do Muzeum Zamkowego. Zlokalizowano je w najcenniejszym fragmencie zamkowych zabudowań Zamku Dolnego, czyli tak zwanym Zameczku (cz. Hrádek), znajdującym się przy drugim dziedzińcu (z czterech). Łatwo rozpoznać go dzięki pięknej dekoracji sgraffitowej oraz XVII-wiecznej fontannie przed nim. Wśród zebranych tu artefaktów większość stanowi przedmioty codziennego użytku, choć na szczególną uwagę zasługują liczne relikwiarze. Poza tym wypada też wdrapać się na flankującą Zameczek wieżę. Roztacza się z niej wspaniały widok na miasto i rozległe okolice.
Most Płaszczowy
Równie ciekawy widok na miasto podziwiać można z tzw. Mostu Płaszczowego (cz. Plášťový most), stanowiącego część krumlowskiego zamku. Ta monumentalna budowla charakteryzuje się a czterema piętrami arkad, które od roku 1686, przez niemal stulecie wznoszono, aby połączyć go z ogrodami. Jego balustradę w XVIII wieku ozdobiono czterema rzeźbami świętych: Jana Nepomucena, Wacława, Antoniego Padewskiego oraz Feliksa z Kantalicjo. Autorami rzeźb byli lokalni artyści: Jan Plansker (wyłącznie św. Jan) oraz Jan Antonín Zinner (pozostałe trzy).
Rynek
Na szczególną uwagę wśród pięknych miejsc w miasteczku u podnóży zamku z pewnością zasługuje rynek (cz. Náměstí Svornosti). Wzniesiony na planie kwadratu plac otaczają bogato zdobione kamieniczki, które przypominają nam o średniowiecznej proweniencji miasta. Na pierwszy plan wysuwa się tu XVI-wieczny ratusz (cz. Radnice), będący w rzeczywistości połączonymi kamieniczkami. Jego fasadę cechuje prostota, przełamana przez cztery malowane herby, należące do Eggenbergów oraz Schwarzenbergów. Poza nimi znalazły się tu herby miasta i ziem czeskich. Dziś w jego murach mieści się biuro informacji turystycznej oraz Muzeum Narzędzi Tortur.
Po przeciwległej stronie rynku w XVIII wieku wzniesiono najbarwniejszy jego element, czyli Kolumnę Morową (cz. Morový sloup). Upamiętnia ona zarazę, która nawiedziła miasto w latach 1680-1682, a zdobią ją figury świętych: Wacława, Wita, Jana Ewangelisty, Tadeusza Judy w górnych partiach oraz Franciszka Ksawerego, Sebastiana, Kajetana i Rocha w partiach dolnych. Oczywiście u szczytu znalazła się rzeźba Najświętszej Panienki. Pięć ostatnich rzeźb pochodzi z warsztatu praskiego artysty Matěja Václava Jäckla.
Kościół św. Wita
Po drugiej stronie wielowiekowej starówki, na przeciwnym biegunie władzy świeckiej, góruje nad miastem gotycki kościół św. Wita (cz. Kostel svatého Víta), podkreślając istotę wpływów chrześcijaństwa na ukształtowanie losów tego pięknego miasta. Znana nam dziś budowla powstała w miejscu XIV-wiecznego kościoła, który dość szybko stał się niewystarczający dla rozrastającej się wspólnoty. Jego konsekracji dokonano w 1439 roku i, co ciekawe, od tego momentu nie poddano go już żadnym większym przebudowom. Aż do schyłku wieku XIX, gdy zastąpiono barokową wieżę oraz część wyposażenia.
Pomimo tego zachowało się tu kilka ciekawych elementów, np. XVI-wieczna chrzcielnica z ozdobnym baldachimem z czerwonego marmuru czy XVII-wieczny ołtarz główny z obrazem św. Wita w towarzystwie Najświętszej Panienki, przemalowany przez Jana Krejčíka w 1897 roku. Warto w tym miejscu przyjrzeć się również gotykim polichromiom oraz kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego z bogatą dekoracją malarską, datowaną na rok 1777.
Kościół św. Jodoka
Kolejnym interesującym obiektem sakralnym, jaki uświetnia Czeski Krumlov, jest dawny kościół św. Jodoka (cz. Kostel sv. Jošta). Pierwotnie był on częścią XIV-wiecznego szpitala Rosenbergów, po którym do dziś zachowały się jeszcze gotyckie fragmenty. W 1596 roku Peter Wok von Rosenberg rozpoczął jego przebudowę w stylu renesansowym, według projektów włoskiego architekta Domenico Benedetto Cometta z Eckthurn. Przybrał on formę świątyni o niesymetrycznych nawach z chórem umieszczonym nad węższą nawą południową. Dwa lata później ofiarowano go wspólnocie protestantów.
W 1603 roku, gdy Rosenbergowie opuścili Czeski Krumlov, przekazano go jezuitom, opiekującym się nim aż do roku 1773, kiedy to ich zakon rozwiązano. Finalnie w 1787 roku kościół zamknięto, a jego wyposażeniem obdarowano inne kościoły w regionie. Trzy lata później zaś budynek sprzedano i podzielono na kilka pomieszczeń o różnym przeznaczeniu. Dziś w jednym z nich znajduje się Muzeum Marionetek.
Klasztor Minorytów
Jeszcze całkiem niedawno klasztor Zakonu Braci Mniejszych (cz. Minoritský klášter) dogorywał w zapomnieniu, dziś jest na powrót jednym z najważniejszych punktów miasta. Na przestrzeni ostatnich dekad bowiem wykonano tu ogrom niesamowitej roboty i już choćby dlatego warto do niego zajrzeć. Założono go w roku 1350 i choć rzeczywiście, w późniejszych epokach dokonano w jego architekturze jeszcze wielu zmian, wciąż odnaleźć można tu całkiem sporo średniowiecznych wspaniałości.
Należy do nich przede wszystkim gotycki krużganek z cyklem malowideł , przedstawiających narodziny, życie i śmierć św. Franciszka z Asyżu, datowane na konieca XVII wieku. Największym klejnotem są wszak gotycko-barokowe malowidła ścienne z kaplicy św. Wolfganga. Poza tym na wszelką uwagę zasługuje sam kościół Bożego Ciała i Najświętszej Maryi Panny, wypełniony barokowym wyposażeniem najwyższej klasy.
Góra Krzyżowa
Świetnym dopełnieniem duchowej wędrówki po mieście będzie również wizyta na Górze Krzyżowej (cz. Křížová hora). Na jej szczyt prowadzi sześć stacji Drogi Krzyżowej z XVIII wieku z punktem kulminacyjnym pod postacią oktagonalnej kaplicy Podwyższenia Krzyża Świętego. Powstała w 1710 roku budowla przywodzi na myśl kościół św. Jana Nepomucena ze Zdziaru nad Sazawą, choć oczywiście rozmach z jakim zbudowano obie te budowle jest zupełnie nieporównywalny. Dziś tutejsza kaplica wykorzystywana jest głównie jako miejsce wystaw i koncertów, ale to właśnie spod jej murów rozpościera się prawdopodobnie najpiękniejszy widok na cały Czeski Krumlov.
Inne miejsca
Poza klasycznymi atrakcjami turystycznymi, warto zwrócić uwagę także na kilka innych miejsc. Jednym z nich jest na pewno Brama Budziejowicka (cz. Budějovická brána), która jako jedyna z dziewięciu bram przetrwała XIX-wieczne wyburzanie murów miejskich. Wzniesioną na przełomie XVI i XVII wieku konstrukcję zaprojektował, wspomniany już, Domenico Benedetto Cometta z Eckthurn. Ozdobiono ją delikatnymi sgraffito oraz zegarem słonecznym, który dostrzec możemy w części wychodzącej na miasto. Ciekawym reliktem obwarowań jest także XVI-wieczna baszta, leżąca tuż za klasztorem minorytów.
Błądząc po uliczkach miasta warto też przyjrzeć się Domowi Jakuba Krčina (cz. Krčínův dům) z XVI wieku, a także wstąpić do Muzeum Regionalnego (cz. Regionální muzeum), gdzie zobaczyć można min. ceramiczną makietę krumlowskiej starówki, wykonaną w skali 1:2000. Choć oczywiście najlepiej czas ten poświęcić na zwiedzanie Krumlova rzeczywistych rozmiarów.
Jeśli natomiast chodzi o jedzonko, polecam Restaurace Petr Vok Cafe Pufta w rynku, tuż obok Kolumny Morowej. Wśród wielu pyszności, które oferuje najlepszą wydają się być obłędne knedle z morelami, marcepanem i białym serem! Kto w ogóle wpada na takie połączenia? Coś niesamowitego! Nie dość bowiem, że miasto bajkowe, to i jeszcze zjeść pysznie dadzą. ;)
Lektura: