Hiszpania

Co warto zobaczyć w Barcelonie?

Jak dostać się do Barcelony?

Są dwa lotniska, które obsługują pasażerów udających się do stolicy Katalonii. Jednym jest lotnisko El Prat pod Barceloną, drugim natomiast jest lotnisko Costa Brava w Gironie, które obsługuje loty tanich linii lotniczych.

El Prat

Wydostać się z El Prat jest łatwo: taksówka to koszt około 40 EUR do centrum miasta. Istnieją jeszcze autobusy miejskie, których bilet stanowi mniej niż 1/10 kosztu taksówki. Jest także opcja aerobusu, którego koszt wynosi około 8 EUR. Taksówka zawiezie nas gdzie chcemy, rzecz jasna, autobusy natomiast swoje przystanki mają na Placu Katalońskim (Plz. Catalunya) oraz na Placu Hiszpańskim (Plz. Espanya) . Sprawa jest ułatwiona, bo oba place mają świetne połączenie liniami metra. Trzeba pamiętać jednak, że metro w Barcelonie w ciągu tygodnia jeździ wyłącznie do godziny 24! Analogicznie, skoro uda nam się dotrzeć na któryś z tych placów i z nich będziemy mogli wrócić na El Prat.

Katedra w Palmie – Kwiat w Ogrodzie Ludzkości

Moją ulubioną opcją jest jednak pociąg w kierunku Estació de França, który z lotniska odjeżdża co 30 minut. Najbardziej dogodnym punktem jego opuszczenia zaś będzie centrum, czyli w tym przypadku przystanek Passeig de Gràcia. Cena biletu to koszt 4,50 EUR do centrum, ale z powrotem możemy wrócić tu mając bilet T-Casual. Czas takiej podróży to około 40 minut.

Girona-Costa Brava

Jeśli chodzi zaś o lotnisko w Gironie sprawa jest prosta – pozostaje nam do dyspozycji wyłącznie autobus. Tutaj polecić mogę przewoźnika Segalés, który w cenie 25 EUR (ważny 30 dni)(na rok 2017) zabierze nas w tę i z powrotem do Barcelony. Miejsce w którym się zatrzymuje nazywa się Estació del Nord. Bilet w jedną stronę, który nie opłaca się w przypadku wiadomej daty powrotu kosztuje 16 EUR. Bilet można nabyć on-line, albo bezpośrednio w autobusie. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że nie znajdzie się dla nas miejsce w środku. Czas takiej podróży to około 90 minut. Z Estació del Nord możemy przesiąść się na linię czerwoną metra L1. Przystanek nieopodal stacji autobusowej nazywa się Arc de Triomf.

Sprawdźcie też co warto zobaczyć w Gironie!
Poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16Następna strona
Pokaż więcej
Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Komentarze:

    1. Dziękuję! ;) Jazda samochodem z Polski do Barcelony jest tylko dla hardkorów, ale jeśli masz dużo czasu i lubisz Francję… to po drodze jest cała masa wspaniałości dla których warto byłoby taką podróż odbyć. Niemniej jeśli nie masz miesiąca, samolot będzie najlepszym rozwiązaniem. ^^

  1. Naprawdę świetny artykuł. Wszystko dokładnie napisane i pewnie skuszę się na podróż do Barcelony. Warto jechać samochodem do Barcelony czy lecieć samolotem?

  2. Super artykuł. Lecimy z mężem na walentynki na 3 dni :) mam nadzieję, że zobaczymy chociaż kawałek Barcelony. Tylko martwię się, czy my się tam nie pogubimy :D

    1. Dzięki Ewelina! ;)
      Będzie dobrze, Barcelona wbrew pozorom nie jest taka ciężka do okiełznania! Dacie radę! Udanej podróży życzę!

  3. Wszyscy polecaja Sagrada Familia a dla mnie to totalne nieporozumienie. Ilu jest wsrod zwiedzajacych fanow architektury bo poza tym to przecietne doswiadczenie. Drogo i tloczno. Ale to zapewne tylkomoja opinia i wiekszosc sie nie zgodzi. Ja odradzam.

    1. Akurat to blog poświęcony w dużej mierze architekturze i świątyniom, więc niewyobrażalnym byłoby nie polecać tego miejsca. Oczywiście szanują Pańską opinię, ale warto wspomnieć że to jedyny podobny obiekt w Europie, o ile nie na świecie. W związku z tym chyba warto poświęcić mu trochę uwagi. Tak mi się przynajmniej wydaje. Pozdrawiam, Darek

  4. Hiszpanię odwiedziłem już 2 razy, właśnie ostatnio padło na Barcelonę. Mi osobiście miasto i architektura bardzo przypadła do gustu. Wybierając się w tego typu miejsca, wydaje mi się, że najlepiej na minimum 2 tygodnie, aby nie zwiedzać wszystkiego w pośpiechu.

    Pozdrawiam,
    Kamil

    1. Oczywiście! Najlepiej jak najdłużej :) W Hiszpanii zresztą jest cała masa miejsc na które warto poświęcić trochę więcej uwagi! Wszak nie wiem jak wiele z nich mogłoby się równać z Barceloną! Pozdrawiam również, Darek

  5. Byłam dwukrotnie i chętnie wybrałabym się jeszcze raz. Za kazdym razem byłam dzien lub dwa, a wolałabym na przynajmniej dwa tygodnie. albo nawet pomieszkac tak z pół roku :)

  6. Barcelona jest jeszcze na mojej liście więc z chęcią zapiszę sobie tego posta na przyszłość :)

    ps. bardzo podoba mi się ten patent rozwijanych dodatkowych informacji! sprawia, że Twoje posty nie tracą na przejrzystości!

    ps2. jeśli chodzi o churros to znajomi Hiszpanie zajadają się nimi na śniadanie, szczególnie tak w okolicach 5-6 rano po udanej imprezie! ;D ach, co kraj to obyczaj u nas o tej porze raczej wpada się na szybkiego kebaba!

  7. Barcelona wydaje mi się bardzo atrakcyjnym kierunkiem jak dla mnie. Jeszcze tam nie byłam ale z chęcią bym się tam wybrała :) Poradnik się przyda na pewno, dzięki! A co do napisu na plaży BCN <3 to jakoś przebłysk rozszyfrowania tego skrótu u mnie brzmiał "BeCoN <3" :D Ehh czas na obiad – zdecydowanie!:D

  8. My byliśmy tylko raz w Barcelonie – jako miejsce naszego startu i mety wyjazdu rowerowego. I faktycznie, nawet tylko przejeżdżając przez to miasto rowerem można poczuć jego niepowtarzalny klimat. Następnym razem z pewnością zatrzymamy się tam na 2-3 dni i skorzystamy z Twojej listy.
    Życzymy wielu udanych podróży i równie pięknych z nich opisów na blogu!

    1. Dzięki wielkie ;) ! Mam nadzieję, że Barcelona oczaruje Was tak samo jak oczarowała mnie! Udanych podróży również!!

  9. być może kiedyś się wybiorę, chociaż miasto raczej nie w moich klimatach – no po prostu (bardziej interesowałyby mnie chyba okolice Barcelony, niż samo miasto). no i oczywiście wybrałbym się raczej jesienią, niż latem – nie cierpię tłumów :)

    1. Barcelona może nie być w czyichś klimatach, ale i tak uważam, że będąc w pobliżu grzechem byłoby nie zajrzenie do stolicy! W Barcelonie wiosna, lato, jesień, zima jest taki obłożenie, że nie wiadomo którędy iść :) Niemniej polecam!

    1. Ramblę turystyczną mogę przemierzać wzdłuż i wszerz. Najgorsze jednak, że mieszkałem przy Plaça Reial i chodziłem obładowany siatami z zakupów. Prawie codziennie trafiał mnie szlag :( ! Ale to inna para kaloszy, jakby!

  10. Ach, dodałbym jeszcze kilka swoich miejsc do tej listy. Mimo dużej zazwyczaj ilości turystów, warto nieco bardziej poza szczytem sezonu poszwendać się po Park Guell. Moim ulubionym miejscem, które szczególnie polecam jest Bunkers del Carmel. Fantastyczna panorama na każdym zrobi wrażenie. Poza tym, nie tylko dla dzieciaków: Muzeum CosmoCaixa oraz i Aquarium. Warto. Bardzo warto :)

    1. Celowo ominąłem park Gaudiego. Jest tam chyba większe zagęszczenie ludności niż na Rambli. Ja tyle razy wybierałem się na Bunkers del Carmel, że w końcu zapomniałem. Widać nawet mieszkając tam chwilę nie dało się zobaczyć wszystkiego. Aquarium na pewno warto, ale jego cena nie jest zbyt przyjazna :)

  11. Wiedziałem, że nie zawiedziesz i pokażesz kawałek dobrej architektury.
    Barcelonę odwiedziłem raz, 8 lat temu. I był to marzec, 20 stopni, słońce i dojazd autobusem 1,5 doby. Ale wrażenie nadal jak z wczoraj!
    Ale jak widzę Sagrada Familia niemal bez progresu w budowie po tych 8 latach :P

    1. Absolutnie nie zgadzam się co do progresu budowy Sagrady! Od kiedy pierwszy raz zobaczyłem ją na oczy, czyli jakieś 7 lat temu, wiele się zmieniło ;) W środku na przykład były wyłącznie koparki, dzisiaj nie ma już po nich śladu! Polecam nadrobić!

  12. Super tekst :) akurat poluje na lot do Barcelony na 3-4 dni ;) więc ułatwiłeś mi szperanie w necie ;) Nos vemos en Barcelona ;)

  13. Dlaczego najgorszym miesiącem do zwiedzania jest luty ? Tylko że względu na pogodę? Wylatuje na tydzień w ten piątek i się trochę zmartwiłam…

    1. Pogoda jest dość nieprzyjemna niestety. Nie martw się Olga, wiele zależy od nastawienia :) Ja napisałem to wszystko z mojej perspektywy i absolutnie nie bierz tego za wykładnik. Może akurat Tobie będzie pasowała taka temperatura, każdy z nas jest inny i to jest piękne. Życzę udanej podróży i wielu miłych wrażeń :)!

  14. Naprawdę fajne miejsca wyselekcjonowałeś. Chociaż uważam, że zwiedzanie zabytków w Barcelonie jest zdecydowanie zbyt drogie za każdym razem za wejścia musieliśmy płacić ok. 17-20 euro to naprawdę przesada. Co do restauracji to wydawało nam się dość tanio ze względu na to, że mieszkamy w Amsterdamie gdzie jest zdecydowanie drożej pod tym względem. Więc idąc do lepszych restauracji w Barcelonie płaciliśmy tyle co w bardzo średnich restauracjach w Amsterdamie :)

    1. Oj tak, Barcelona nastawiona jest na krojenie niestety. Dlatego starałem się zebrać wszystkie atrakcje stosunkiem ceny do wrażeń ;) Oczywiście nie ma co przesadzać z punktami widokowymi, Tibidabo i katedra czy nawet sama bazylika Sant Just i Pastor (o wiele tańsza z lepszym widokiem) wystarczą. Domy Gaudiego i Sagrada Familia, oceanarium, Montjuic to już koszmary cenowe. Ja zwiedzałem kilka miejsc zanim trzeba było za nie płacić… Monjuic czy choćby Park Guell. Oh, nie można porównywać cen jedzenia w Barcelonie z tymi w Amsterdamie, bo jesteśmy Polakami jednak :) Amsterdam to już totalnie inna bajka! W Barcelonie jedzenie nie jest tanie ;)

      1. Właśnie myślę, że gdyby cena zwiedzania zabytków m.in. domy Gaudiego i Sagrada Familia były w bardziej przystępnej cenie to czuło by się większą satysfakcje ze zwiedzania tych miejsc. Ale masz rację, niestety patrząc z polskiej perspektywy jedzenie wszędzie za granicą jest drogie więc nie ma co porównywać :)

  15. Barcelona jest cudowna! Bywałam wielokrotnie, choć ostatnio mam kilkuletnią przerwę. Takie wpisy tylko pobudzają mnie i sprawiają, że kompulsywnie myślę o powrocie. :)
    Dodałabym jeszcze do opisanych miejsc: Placa Sant Felip Neri i cmentarz na Wzgórzu Montjuic. Miłośnicy sztuki powinni odwiedzić Fundacio Miro i muzeum MACBA.

  16. Co do domów Gaudiego. Pallau Guell w środku jest rewelacyjny i do tego dość „tani” (w porównaniu do Casa Mila i Batlo). W Casa Mila wnętrza są dość zwyczajne, za to lazenie po dachu to czysta przyjemność. W Batlo jeszcze nie byłam, ale mojej siostrze bardzo się podobało.
    W czasie pierwszej wycieczki do Barcelony najbardziej podobał mi się Park Guell tu zupełnie pominięty ;) zachód słońca ze wzgórza krzyży to coś pięknego.
    Natomiast wciąż nie nie dotarlam do tibidabo, a montjuic odwiedzalam tylko w nocy. Coś za coś. Jednak najbardziej w Barcelonie podoba mi się modernizm (a może raczej secesja?), wiec na następnej wycieczce planuje nadrabiać to co do tej pory pominelam.

  17. Ja spędziłam w Barcelonie 10 dni i to mało. Uwazam. Polecam jeszcze oceanarium w Barcelonie rekiny nad głową przepływaja .:) i zoo gdzie zobaczymy pokaz delfinów. Katedrę Marii morskiej najstarsza w Barcelonie jeśli ktoś czytal książkę pt Katedra w Barcelonie. Ja byłam na przelomie lipca i sierpnia i ciepło ale do wytrzymania. A do Sagrady jest duża kolejka i wstęp kupujemy a potem czekamy na swoją godz wejścia można to zrobić wcześniej przez internet dlatego jeśli chcecie wejść do środka a trzeba ! Niesamowite wrażenie! ! To przez net kupcie wejściówkę . A Camp Nou :) warto poświęcić parę godzin. Na weekend to za krótko na Barcelone :)

  18. Wstęp powinien być zapisany wielkimi literami. Weekend w Barcelonie to za mało. Owszem można oblecieć popularne miejsce ale w zabójczym tempie,a Barceloną lepiej cieszyć się powoli.

    Ps. Metro w Barcelonie to jest piekło :P Na Plaça Catalunya gubiłam się regularnie ;)

    1. To prawda! Lepiej cieszyć się Barceloną powoli, ale skoro są ludzie, którzy widzą że da się odbyć majówkę na Litwie, Łotwie i Estonii to i pewnie na Barcelonę wystarczy im pół dnia :)

      Piekło, bo pod ziemią? :) Przy planowaniu tej trasy unikałem polecania przesiadek na Placu Katalońskim czy na PdG, bo faktycznie nie są zbyt przyjazne. Mi też się na Catalunya udało zgubić i nie tylko. Ah ileż tam przygód przeżyłem! I zobaczyłem tam pierwszego w życiu karalucha, który wyglądał jak chomik! ^_^

      1. La kukaracza :)są jak chomiki ja się wystraszyłam :) a ja się w metrze nie zgubilam bo mój 10 letni syn dokładnie czytal opisy metra :) a bylismy sami:) Matka Polka

        1. Syn mastermind :) ! Tak trzymać! Ja zgubiłem się szukając konkretnej linii do Molins del Rei (Rodalies), akurat 1 listopada wygasła mi karta i okazało się, że mam 3 minuty do pociągu i zablokowaną kartę. W tym popłochu wszystko mi się pomieszało, ale dałem radę ;)

          1. Jak wchodziłam na stację to jeden Pan z obsługi metra szedł koło mnie bo już wiedział, że będę zgubiona! ;) Byłam 2 dni ledwie, a już zyskałam rozpoznawalność :P

Back to top button
error: Zawartość chroniona!