Alzacja – W krainie bocianów i domków z piernika
Alzacja na talerzu
Jadło i napitek to niezwykle istotna sprawa, więc warto wiedzieć co nieco i o tutejszej kuchni! Z racji niekończących się winnic, łatwo można sobie wyobrazić, że Alzacja słynie z wina, zwłaszcza białego. Produktami flagowymi są: Riesling, Pinot Blanc, Pinot Gris, Muscat czy Gewurztraminer. W przypadku chęci zakupu tych wspaniałych trunków nie trzeba chyba wspominać, że warto wspierać lokalnych przedsiębiorców. Ci dostępni są praktycznie na każdym kroku, więc nie powinno być z tym żadnego problemu. Oczywiście w grę wchodzą także degustacje – przecież nikt nie lubi kupować kota w worku.
Jeśli zaś o jadło chodzi, nie jest ono zbyt podobne do tego z reszty Francji. Mezalians z Niemcami widoczny jest także w lokalnej kuchni – sytej, ale ciężkiej, zdominowanej przez ziemniaki, kapustę i oczywiście mięso. Placki ziemniaczane z kapustą lub zwłaszcza alzacka pizza – tarte flambée, to dania których warto skosztować. O ile receptura na placki wydaje się być zbliżona do naszej, to pizza z Alzacji nie przypomina w niczym tej włoskiej. Podawana najczęściej ze śmietaną, cebulą i boczkiem ogromna maca ma nieskończoną liczbę wariantów. Aby było jeszcze bardziej lokalnie, można uzupełnić je o munster – alzacki ser o dość intensywnym smaku i zapachu.
Alzacja to naprawdę piękny region! Dodatkowo wszechobecne bociany, które mają tutaj nawet własne parki (!) sprawiają, że możemy się tutaj poczuć jak w domu! Swoją drogą, jak to się stało, że Polacy nie wpadli na promowanie tych ptaków? Jest tu tyle wspaniałych miejsc, że trudno byłoby zatrzymać się wszędzie. Aczkolwiek warto byłoby rzucić okiem także na inne punkty, jak Hunawihr czy Obernai.
ALZACJA – Gotowy plan podróży
ALZACJA – Gotowy plan podróży to mini eBook z zaplanowanym przebiegiem trasy samochodowej z Wrocławia. Jej celem jest eksploracja chyba najbardziej bajkowego regionu Francji, który oprócz wszechobecnych domków z piernika stanowi również ojczyznę bociana.
Wewnątrz cudów nie ma! To rozpiska na 17 dni – dzień po dniu wraz z linkami do noclegów i interaktywnej mapy podróży. Poza tym znajduje się tu garstka ważnych informacji, które mogą okazać się pomocne na etapie planowania.
Dzięki temu planowi zaoszczędzisz sporo czasu, bo właściwie wszystko czego potrzebujesz masz już podane na tacy. Ściągaj, bukuj noclegi i przeżyj kolejną niezapomnianą przygodę. Tym razem na wschodnich rubieżach Francji.
Lektura:
Ciekawe, dlaczego dopiero dziś trafiłam na tak ciekawą stronę? Ostatni wpis dotyczący Alzacji jest z 2017 roku.
Planując podróż przez Alzację- jechaliśmy z Strasburga do Lyonu- poświęciłam sporo czasu, żeby zdecydować, które alzackie miejscowości zwiedzimy. Był to trudny wybór, bo jest wiele cudownych miejsc. Ostatecznie zwiedziliśmy kolejno: Obernai, Ribeauvillé, Riquewihr, Kaysersberg, Colmar i Eguisheim. Wszystkie były bajkowe- najbardziej jednak podobał mi się Strasburg i zaraz po nim Colmar. Warto!
Pełna zgoda co do Alzacji- trudno o równie urokliwy region. Z innych ciekawych wiosek w stylu domek z piernika w kolorowance dla przedszkolaka polecam Ribeauvillé. Warto też zboczyć ze Szlaku Winnego w Wogezy, piękne góry, trochę przypominające nasze Góry Sowie bądź Wałbrzyskie, z gęstą siecią szlaków turystycznych. W górach kryją się też ciekawostki takie jak opactwo na górze Mont Sainte-Odile czy ruiny Chateau du Haut-Barr z rozległym widokiem na dolinę Renu.
Mont Sainte-Odile jest wciąż na mojej liście! Już nie mogę się doczekać kolejnej podróży w tamte rejony. Dzięki za uzupełnienie! :)
Wybacz off topic, ale fajna opcja z tym pokazanem, ile zajmie przeczytanie posta :) Czytam szybko, więc zajęło mi to nieco mniej, ale ciekawie, że można się sprawdzić :) A tak poza tym to piękne miejsce!
Oj obawiam się, że mogłabym tam już zostać :D Colmar jest od dawna na mojej liście, a małe mieścinki pośród winnic – to jest to, co uwielbiam zwiedzać najbardziej! Wynajmowaliście samochód? Ile dni tam byliście?
Można się zakochać <3 ! Jechaliśmy tam własnym autem z Wrocka - stosunkowo nieduży dystans, więc nie było potrzeby wynajmowania auta :) Nasza wyprawa trwała 9 dni, z czego jeden dzień w połowie poświęciliśmy na zwiedzanie Fryburga Bryzgowijskiego.
Alzacja jest na mojej liście miejsc do odwiedzenia, i dzięki twojemu wpisowi przeskoczyła o kilka pozycji. Ech, życia nie starczy, by wszystko zobaczyć. :-)
Bardzo mi miło zatem :)! Co do życia, musi starczyć! Drugiego nie będzie! Trzymam kciuki, aby kiedyś się udało. Pozdrawiam, Darek
Piękna sprawa! Nie byłem, ale chętnie bym był. Ciekawie napisane. Dzięki za zastrzyk europejskich inspiracji podróżniczych.
Cała przyjemność po mojej stronie ;) ! Polecam jak najbardziej.
Co dziwne, to jeszcze ani razu nie wywiało mnie do Francji. Jednego jestem pewien, że gdybym miał pojechać gdzieś to na południe kraju i z pewnością będę unikał Paryża jak ognia. Alzacja wydaje się naprawdę interesującym kierunkiem podróży z ciekawą historią i architektura. Twój wpis na pewno ocieplił mi wizerunek Francji. Dzięki Darek!:)
Polecam się na przyszłość :) Każdy region w zasadzie ma swoje smaczki, więc i na południu na pewno znajdziesz coś dla siebie. Ja najchętniej podróżowałbym tylko do Francji, ale przecież reszta Europy sama się nie zwiedzi. ^^
Darku, a kiedy jest idealny czas w ciągu roku, żeby odwiedzić tak piękną krainę? Po zdjęciach widzę, że byłeś tam bardziej wiosną niż latem (chyba, że ślepy jestem, co jest prawdopodobne xD).
Nie jesteś ślepy Włóczykiju Jakubie, byłem tam na majówkę, więc potwierdzam że to idealny okres na bujanie się po winnicach. W sumie latem pewnie jest jeszcze ładniej, bo winorośla są dojrzalsze ;)
Kocham Francję całym sercem! Pewnie gdybym chciała zobaczyć ją nieśpiesznie, kawałek po kawałku nie starczyłoby mi życia :-) Z czegoś trzeba będzie zatem zrezygnować- na pewno nie z Alzacji! :-) Dzięki za ten post.
Oh tak, życie jest za krótkie żeby zobaczyć wszystko, co oferuje nam świat. Warto jednak próbować i czerpać jak najwięcej się tylko da :)
Co za wspaniała architektura. Perełka! Post zachęca do odwiedzin.
No jasne! :) Nic tylko jechać i korzystać z uroków tych wspaniałych miejsc. Żywo zachęcam!
Nigdy nie była we Francji :( Muszę nadrobić zaległości i chyba warto zacząć od Alzacji :)
Tak właściwie to ciężko rzec od którego miejsca warto zacząć. Gdziekolwiek się nie wybierzesz, na pewno się nie zawiedziesz. Alzacja jest na pewno inna od reszty regionów. W sumie to każdy region ma coś w sobie… Wszak ja na początek wybrałem sobie Rouen i byłem przezachwycony! Kolejne wizyty były już tylko lepsze <3
Rewelacja, doszkoliłam się. W weekend wylądujemy w Alzacji, zrobimy sobie roadtripa, chłopak już tam był, ja tylko przejazdem. Super, że wszystko to będzimey mieli na trasie lotnisko Bazylea – Strasbourg. Eguisheim, Colmar, Strasburg i Riquewihr to moje typy, czuję, że się zakocham. Jeszcze wyjdzie tak, że do Szwajcarii, głównej destynacji wyprawy nie dotrzemy jak się zasiedzimy w alzackich miasteczkach :D
Cóż rzec, właśnie tego Wam życzę, bo miasteczka Alzacji są niesamowite. Już dawno nie widziałem tylu klimatycznych miejsc tak blisko siebie ;) Udanej wyprawy Moi Drodzy!
Piękny, różnorodny region. Aczkolwiek muszę przyznać jedno – zdjęcie kota podbiło moje serce i od razu zapałałam pozytywnymi uczuciami do Alzacji. Ale cóż ja poradzę, że straszna ze mnie kociara? ;)
Prawda! Region genialny. Powiem, że i mnie urzekł sam kot, chociaż za kotami ogólnie nie przepadam hehe :)
Byłem kilka razy we Francji, ale jakoś nigdy nie miałem okazji zatrzymać się w tym rejonie. Szkoda, bo w sumie jest najbliżej Nas ;) Mam nadzieję, że uda się nadrobić!
Polecam zdecydowanie! ;) To piękny i klimatyczny region (chociaż trudno nie użyć takich przymiotników dla innych we Francji).