Nowa Akwitania: 10 miejsc, które warto zobaczyć!
Kolegiata w Saint-Léonard-de-Noblat
Położona około 20 kilometrów na wschód od Limoges kolegiata św. Leonarda w Saint-Léonard-de-Noblat od początku swego istnienia była istotnym miejscem na pielgrzymkowej mapie Europy. A to wszystko dzięki resztkom doczesnym szlachcica, któremu Chlodwig I przyznał łaskę uwalniania więźniów według własnych przekonań. Wkrótce stał się on więc protektorem skazańców, a z czasem także i ich patronem. Do jego szczątek doczesnych zaczęły więc przybywać coraz większe rzesze, rozsławiając z wolna cuda pękających kajdanów, mające towarzyszyć pielgrzymkom. Jednym z najsławniejszych pielgrzymów był księżę Antiochii, Boemund I (†1111), który złożyć miał świętemu bogatą ofiarę w podzięce za swoje uwolnienie. Gestem tym zainspirował kolejne darowizny (np. od Ryszarda Lwie Serce w roku 1197) , dzięki którym wzniesiono tu kościół pielgrzymkowy z prawdziwego zdarzenia.
Pikardia i jej „Wielka Siódemka”
Naturalnie świątynia istniała tu już wcześniej, sięgając swymi korzeniami przynajmniej wieku IX. Jej rozbudowę zaś rozpoczęto w II poł. XI wieku. W kolejnym stuleciu natomiast powstały charakterystyczna dzwonnica oraz nowy chór z przeznaczonym dla pielgrzymów obejściem. Różnorodne prace budowlane prowadzono również w kolejnych stuleciach, przez co bryła budynku jest dość niespójna. Najciekawsze jest jednak wnętrze, gdzie podziwiać możemy np. kapitele z motywami zoomorficznymi czy enigmatycznymi scenami z walczącymi mężczyznami. Intrygująca jest również rotunda przywodząca na myśl Grób Pański w Jerozolimie. Być może wzniesiono ją jako pamiątkę krucjat? Któż to wie. Jakby nie było, dziś dawna kolegiata znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, będąc jednym z najważniejszych miejsc na Camino de Santiago. Niemniej nawet jeśli nie podążasz akurat na piechotę do Hiszpanii, to i tak warto tu zajrzeć.