Katedra w Rouen – Z płótna Moneta

Katedra w Rouen stała się inspiracją dla serii obrazów Claude Moneta. Ten francuski malarz poświęcił obserwacjom świątyni prawie całe swoje życie. Fascynacja nią zaowocowała serią ponad trzydziestu obrazów w duchu impresjonizmu, gdzie główną rolę odgrywała jednak gra światła, a nie sama bryła. Choć katedra z płótna Moneta uległa zmianom, jej czar pozostał nienaruszony.

W III wieku w Rotomagus pojawił się legat papieski, biskup Melon. Każdego dnia maszerował na plac, gdzie krzyżowały się rzymskie trakty, aby głosić Słowo Boże pośród galo-rzymskich wieśniaków. Charyzmatyczny kapłan szybko zyskał zaufanie i zjednał sobie prosty lud, potrzebujący duchowego wsparcia. Wieści o głoszonej przez niego Ewangelii z dnia na dzień przyciągały natomiast coraz to większe tłumy ciekawskich. Pewnego dnia syn rzymskiego legionisty imieniem Praecordius, pragnąc lepiej słyszeć kazania misjonarza, wspiął się na dach. Znudzony nawracaniem na wiarę w jednego Boga chłopiec jednak zasnął i runął tuż u stóp pasterza. Zdawać by się mogło, że nie żyje, wszak mocą swą biskup wyrwał go z objęcia kostuchy. W ramach wdzięczności ojciec chłopca oddał swą chatę do dyspozycji wieszcza. Od tego momentu wszyscy, którzy chcieli posłuchać historii Melona mieli być już bezpieczni. Na znak tych cudownych wydarzeń Rotomagus wkrótce stało się siedzibą diecezji, zaś misja biskupa kontynuowana jest po dziś dzień.

10 gotyckich katedr Francji w cieniu paryskiej Notre Dame

Katedra w Rouen

Poświęcona Najświętszej Maryi Panny katedra w Rouen (fr. Cathédrale Notre-Dame de Rouen) jest trzecią budowlą wzniesioną w tym miejscu. Jej długość wynosi 136,83 metra, a wysokość to aż 150 metrów, łącznie z iglicą. Jej fasada zachodnia flankowana jest przez dwie wieże: świętego Romana, sięgającą aż 82 metrów oraz Maślaną o wysokości 75 metrów. Zanim jednak świątynia przybrała formę, którą znamy dziś, przeszła szereg transformacji. Jej budowa w duchu gotyku rozpoczęła się w 1145 roku za sprawą biskupa Hugues’a d’Amiens, którego oczarował powstający wówczas kościół w podparyskim opactwie Saint-Denis. 

10 najpiękniejszych katedr we Francji

Budowa zaczęła się od strony północnej, czyli od wieży świętego Romana, by w latach 1170-1180 powstała jej fasada zachodnia. W roku 1200 pożar strawił jej romańską poprzedniczkę w której dotąd odbywały się nabożeństwa, co opóźniło nieco proces powstawania nowej świątyni. Ostatecznie budowę bryły zamknięto już w połowie XIII wieku, lecz tak naprawdę jej dekoracja trwała jeszcze kilka kolejnych stuleci. Dalsze prace nad nią przerwano wraz z nadejściem Wojny Stuletniej z Anglią. Dopiero w 1485 roku rozpoczęto kolejny etap prac, który przyniósł powstanie wieży Maślanej.

Tajemnice gotyckich katedr: Światło

W 1540 roku na latarni umieszczono wysoką piramidę z drewna w miejscu spalonej 26 lat wcześniej Wąskiej Wieży. Miała tu stanąć kamienna iglica, ale z powodu braku funduszy na ten cel zadowolono się ostatecznie o wiele tańszą wersją. Jej realizacją zajął się stolarz Robert Becquet. Ciągła dekoracja nie miała końca, zwłaszcza że Wojny Religijne oraz Wielka Rewolucja Francuska odcisnęły tu ogromne piętno. Ślady, zwłaszcza tej drugiej, pozostawiono w łatwo dostrzegalnym ogromie dekapitowanych posągów. 15 września 1822 roku po raz kolejny uderzenie pioruna zniszczyło iglicę, zastąpioną dopiero niemal pół wieku później.

Katedra w Beauvais – Suma wszystkich nieszczęść

19 kwietnia 1944 roku nadszedł najgorszy czas, zarówno dla miasta, jak i dla samego obiektu, bowiem katedra w Rouen ugięła się pod gradem bomb i pocisków. Jej nawa główna uległa poważnym zniszczeniom, których rekonstrukcję zakończono 17 czerwca 1956 roku. Szczęśliwie, przewidując możliwość bombardowania już w 1939 roku wymontowano oryginalne witraże, dzięki czemu przetrwały one II wojnę światową w całkiem dobrym stanie. Na odzyskanie dawnego splendoru katedra w Rouen musiała jednak poczekać kolejne cztery dekady. Kiedy wydawało się, że prace nad nią dobiegły końca, u schyłku tysiąclecia potężna wichura zniszczyła neogotycką wieżyczkę znad transeptu, która runęła na dach prezbiterium. Dopiero w 2012 roku udało się zamaskować następstwa tego nieszczęścia. Mimo to, właściwie nieustannie prowadzone są tu prace konserwacyjne. Czy to wewnątrz, czy na zewnątrz obiektu. 

Wieże

Główny portal do świątyni znajduje się klasycznie od strony zachodniej, flankowany przez dwa wejścia boczne. Bogato zdobiona elewacja przyciąga wzrok wiernych, lecz to co zapiera dech w piersi to na pewno wspomniane już wieże: świętego Romana (fr. Saint-Romain) od północy oraz Maślana (fr. Beurre) od południa.

Pierwsza z nich wzorowana jest na wieżach z kościoła Najświętszej Maryi Panny w opactwie Jumieges. Składa się z czterech nakładających się na siebie poziomów z osadzonymi po środku biforiami, których wysokość podnosi się wraz z kolejnymi kondygnacjami. Ostrołuki zastosowane w oknach świadczą o rozpoczęciu budowy wieży w połowie XIII wieku. Stanowią również widoczne przejście pomiędzy późnym stylem romańskim a wczesnym gotykiem. W rogach wspomagają ją przypory boczne, a biforia rozdziela przypora środkowa.

Katedra w Angers – Apokalipsa i gotyk andegaweński

Wyższe partie wieży świętego Romana są dziełem piętnastowiecznego architekta Guillame Pontfis, który nadał jej zdecydowanie bardziej ekstrawagancki wygląd. Jej dach zdobią cztery złote słońca, a jego zwieńczenie stanowią dwa żelazne krzyże. Niestety oryginały pochłonął pożar z 1944 roku.

Opactwo Jumieges – Magiczna Ruina

Budowa wieży Maślanej rozpoczęła się pod koniec XV wieku, również pod kierunkiem Pontifisa. Schemat konstrukcji podobny jest do wieży sąsiedniej: w połowie jej wysokości i w narożach znajdują się przypory, a okna powiększają się wraz z wysokością kondygnacji. Harmonijna wieża w stylu gotyku płomienistego przechodzi z kwadratu w oktagon, a jej szczyt ukoronowany jest potężnymi pinaklami autorstwa Jacques’a le Roux i jego kuzyna Roulland’a. Wieżę ozdobiono realistycznymi posągami, przedstawiającymi między innymi Adama i Ewę, proroków oraz patriarchów.

Trzeba nadmienić, że to właśnie w tej wieży znajduje się karylion złożony z 56 dzwonów. Jej nazwa zaś pochodzić ma od bogaczy, którzy pokryli koszt budowy w zamian za dyspensę na jedzenie masła podczas Wielkiego Postu. Co ciekawe, stała się ona inspiracją Tribune Tower w Chicago, wzniesioną w latach 1923-1925.

Opactwo Saint Ouen w Rouen

Oprócz wspaniałych wież, katedra w Rouen posiada jeszcze jedną – latarnię. Zlokalizowana jest w centralnej części budowli i pełni funkcję bazową dla iglicy. Dwa niższe poziomy datowane są na wiek XIII, a ostatni poziom i przypory przypisywane są Roulland’owi le Roux. Architekt ten był również odpowiedzialny za bogate zdobienia wieży, odwracające uwagę od jej prawdziwej roli. Wcześniej miejsce latarni zajmowała Wąska Wieża z barokową piramidą, dziś wspiera 151-metrową, najwyższą iglicę we Francji. W latach 1876-1880  element ten zapewnił świątyni miano najwyższego budynku na świecie.

Zaklęte w kamieniu

Centralną część fasady zaprojektował Roulland’a de Roux, który zdecydowanie postawił na śmiałą i innowacyjną wizję. Dwie wieże w kształcie piramid otoczył trzema poziomami pięknych figur, zwieńczając całość ażurową wimpergą. Niestety oryginalne rzeźby, przedstawiające głównie arcybiskupów, w 1562 roku zniszczyli hugenoci. Spod rąk oprawców umknęły, co prawda okaleczone, figury Chrystusa, Apostołów oraz świętego Pawła. Nienaruszone zupełnie pozostały natomiast rzeźby Matki Boskiej oraz Archanioła Gabriela w towarzystwie profetów.

Kościół Saint Maclou w Rouen – Symbol rozstroju myśli

Pierre des Aubeaux jest autorem niezwykłego tympanonu nad Portalem NMP, który powstał w latach 1512-1513. To odmienna od panujących ówcześnie kompozycji podzielonych na poziomy i poświęconych Matce Boskiej. Katedra w Rouen szczyci się unikatowym tympanonem przedstawiającym drzewo genealogiczne Jessego – ojca Dawida. Śpiącemu Jessemu towarzyszą czterej profeci – Daniel, Izajasz, Jeremiasz i Ezechiel.

U szczytu wielkiego drzewa Aubeaux umiejscowił Matkę Bożą w koronie z gwiazd. Nad tympanonem zaś architekt zaprojektował galerię Viri Galilei na której pojawiali się kanonicy w dzień Wniebowstąpienia, aby odśpiewać hymn zaczynający się właśnie od tych słów. Idealnie wkomponowany w piramidy szczyt galerii oraz jej balustrada, razem ze strzelistą wimpergą, sięgają niemalże górnej części rozety, co potęguje wrażenie lekkości całego portalu.

Caen – Tragedia i majestat

Fasada w swych górnych częściach prezentuje całą gamę wspaniałych rzeźb, które są dziełem trzech artystów. Figury przedstawiają aniołów, świętych, apostołów, profetów i arcybiskupów.

Anioły i demony

Portal Księgarzy (fr. Le portail des Libraires) jest chyba najciekawszym portalem ze wszystkich prowadzących do katedry. Bogate zdobienia, wielka różyca i wimpergi są dziełem XIII wiecznego architekta – Jean’a Davi. Podzielony na trzy części tympanon przedstawia scenę Sądu Ostatecznego. Wspaniałymi elementami są tu liczne rzeźbione sceny biblijne, które należy czytać jak książkę – od prawa do lewa. Nie to jednak sprawia, że portal jest tak wyjątkowy, a intrygujące mityczne i groteskowe stwory o których istnieniu nigdy byśmy nie śnili. Kozioł grający na trąbce, zakapturzony smok, lew z ludzką twarzą to tylko niektóre ze znajdujących się tam bestii.

Posągi trzech świętych kobiet w tej części przedstawiają świętą Genowefę ze świecą i demonem na lewym ramieniu oraz aniołem na prawym, świętą Apollinę i świętą Marią Egipską w towarzystwie lwa. Ukryty Portal Księgarzy stylistyką nawiązuje do Portalu Kalendy (fr. Le portail de la Calende) po przeciwnej stronie. Zdobią go liczne dekoracje oraz rzeźby aniołów, a jego tympanon przedstawia sceny z Pasji. Piękne medaliony zaś opowiadają sceny z życia codziennego.

Opactwo Saint Jean des Vignes w Soissons

Na wielką uwagę zasługuję także Portal świętego Jana, powstały w latach 1170-1180. Jest on jednym z najwspanialszych przykładów sztuki normandzkiej, charakteryzującej się zastosowaniem dekoracyjnych rowków, wydrążonych w kamieniu ornamentów pod postacią koniczyny czy rzeźbionego listowia. Jego tympanon poświęcony jest świętym Janom – Chrzcicielowi i Ewangeliście, a datowany jest I poł. XIII wieku. Warto zaobserwować dynamikę postaci całej kompozycji, która jest dość niepopularna w okresie ich powstawania.

Odkrycia

W 1737 roku w szwajcarskim opactwie Sankt Gallen odnaleziono pergamin zatytułowany De Laude Sanctorum. Opowiada on historię budowy katedry w Rouen. Rozpoczęła się ona w roku 396, a zapoczątkował ją ósmy biskup miasta, św. Wiktryk, który tak oto opisał jej przebieg:

Przygotowaliśmy cement i wznieśliśmy mury na ich całą wysokość. Prace jednak nie posuwają się wystarczająco szybko. Nie bądźmy leniwi! Nie bądźmy powolni! Mogę toczyć kamienie własnymi rękoma, mogę je nosić na barkach. Niechaj ziemia spija mój pot! Niechaj spija moją krew w chwale Pana, ta ziemia, na której powstaną niegdyś ołtarze.

Katedra w Coutances – Jak Matrioszka

W 1989 roku na patio w części północnej odkryto resztki bazyliki św. Wiktryka, wszak z powodów finansowych pozostawiono je pod ziemią. To właśnie ten budynek, jako katedrę poznali król Chlodwig I – najznamienitszy z dynastii Merowingów, król Karol Wielki oraz pierwszy książę Normandii – Rolf.

To jednak nie jedyne takie odkrycia związane z poprzednimi budowlami. W 1931 i 1934 roku odbyły się tu prace archeologiczne, dzięki którym pod obejściem odkryto wielką kryptę. Pomimo, że jej sklepień nie można było zrekonstruować, udało się ją oczyścić. Podczas całego tego procesu odnaleziono chrzcielnicę, sprzed dziesięciu wieków, a także ołowiane naczynie, w którym złożono serce króla Francji, Karola V (1338-1380). Oba elementy po dziś dzień znajdują się na swoim miejscu. Co ciekawe, podczas II wojny światowej odnaleziono kolejną kryptę, choć z późniejszego okresu.

Katedra w Rouen niczym proporcja doskonała

Imponujących rozmiarów nawa główna składa się z czterech poziomów: arkady oparte na filarach oddzielają nawę główną od naw bocznych. Nad nimi przebiegają charakterystyczne dla wczesnego gotyku korytarze. Powyżej zaś tryforium oraz clerestoria doświetlają wnętrze świątyni. Co ciekawe, ze względów finansowych nie wprowadzono tu łęków przyporowych, które w późniejszych katedrach wspierały tak potężne konstrukcje od zewnątrz.

Południową nawę boczno ozdobiono w połowie swej wysokości ciekawymi filarami, wychodzącymi lekko z konstrukcji. Nie jest to oczywiście wyłącznie element dekoracyjny. Zastosowanie takiego zabiegu związane jest z nieukończonym planem XIII-wiecznych architektów, według którego owe kolumny – służki, wspierać miały ostrołuki i sklepienia nawy. Na wysokości drugiej i trzeciej kaplicy nawy południowej odnaleźć można najstarsze witraże w katedrze. Datowane są na rok 1210 i zajmują jej górne partie. Poza nimi zachowały się tu także inne witraże z XIII wieku ze scenkami w medalionach, czy XV-wieczne z elementami hagiograficznymi.

Katedra w Amiens – Gotycki Partenon

Pochodzące sprzed wieków liczne witraże opowiadają nam wspaniałe historie ze Starego i Nowego testamentu. Dopełniają tym samym przekaz teologiczny kamiennej Biblii. Od utartego schematu wyraźnie wszak odbiega witraż poświęcony legendzie świętego Juliana Szpitalnika. Flamandzki kupiec, który w przypływie gniewu zabija swoich rodziców poświęca całe życie na odkupienie swych win, pomoc pielgrzymom i trędowatym. Pewnego dnia na swej drodze spotyka samego Jezusa…

Opactwo w Fontevraud – Grobowiec Plantagenetów

Doskonałe proporcje chóru widoczne są natomiast tuż po przekroczeniu progu katedry. Smukłe filary z ozdobionymi głowicami zdają się z lekkością unosić potężne ostrołuki. Ambit stanowi zaś idealny przykład gotyku promienistego, a w nim od 1199 roku spoczywa król Anglii i książę Normandii – Ryszard Lwie Serce (syna Henryka II Plantagneta i Eleonory Akwitańskiej). Uściślając, pochowano tam tylko jego serce, podczas gdy ciało spoczęło w opactwie Fontevraud w Akwitanii.

Pilnie strzeżone

Katedra w Rouen pod względem pochówków nie różni się niczym od innych katedr. Spoczywają tu najznamienitsi ludzie, którzy związani byli w pewien sposób z losami miasta oraz budową tego monumentu. Najważniejszym z nagrobków jest tu ten, należący do samego fundatora – Hugues’a d’Amiens z XII wieku.

Co ciekawe, nie jest to tylko najstarszy grobowiec w katedrze, ale jest on starszy niż sama świątynia! U jego dołu można dostrzec zniszczone już mocno postacie ośmiu Apostołów oraz Chrystusa. Oprócz Ryszarda Lwie Serce, spoczywają tu również resztki doczesne innych władców: Henryka Plantagenet’a, zwanego Młodym Królem, Rolfa – pierwszego księcia Normandii czy Wilhema I o przydomku Długi Miecz. Zamknięte skupisko epitafiów i innych wspaniałości znajduje się w Kaplicy Najświętszej Maryi Panny. Niestety znajduje się ona poza zasięgiem ciekawskich.

Opactwo w Murbach – Umyślnie zniszczone

Liczne akty wandalizmu oraz strach przed kradzieżami zmusił Kościół do jej zamknięcia. Jest ona dziełem gotyku promienistego, odbudowana całkowicie w 1302 roku. 25-metrowa smukła kaplica dysponuje całą paletą kolorowych witraży z XIV i XV wieku. Każdy ze znajdujących się tam nagrobków jest przykładem niezwykłego rzemiosła i mistrzowskich umiejętności rzeźbiarzy. Spoczywają tam głównie ciała kardynałów z Amboise. Złocony drewniany ołtarz, zajmujący największą przestrzeń kaplicy powstał w roku 1643, a poświęcono go właśnie Najświętszej Maryi Pannie.

Katedra w Rouen w dokumentach

Rouen jest jednym miastem w którym, dzięki kanonikom, zachowała się pełna dokumentacja dotycząca kosztów budowy kościoła. Są wśród nich także rachunki z fabryk czy rachunki za dzierżawę ziemi. Bogata księga mówi również o jałmużnach, kwestach oraz innych przychodach skarbony katedralnej. Zawarte są w niej szczegółowe opisy darów królewskich (np. możliwość ścięcia dębów). Najwięcej pieniędzy wydawano, rzecz jasna, na kamień oraz ołów. Transport wszakże podwajał, a czasami podbijał czterokrotnie cenę kamienia. Zachowało się nawet pozwolenie papieża na spożywanie masła oraz produktów mlecznych, związane z budową wieży Maślanej.

Co jeszcze znajduje się we wnętrzu? Na przykład wolnostojące rzeźby proroków i świętych w obejściu czy XV-wieczne stalle, odnowione po Rewolucji Francuskiej. Uwagę przykuwa również wspaniała klatka schodowa z II połowy XV wieku, prowadząca do niegdysiejszej biblioteki. Ponadto znajduje się tu również wiele innych dzieł, które przeniosą nas w czasie i pozwolą zrozumieć historię tego wspaniałego monumentu.

O tej i innych wspaniałych katedrach Wieków Średnich we Francji przeczytacie również we wpisie:

Lektura:

  • La Catedral Nuestra Señora de Ruán – Vincent Renard; 2009.
  • https://filiaprimogenita.wordpress.com/2014/07/10/rouen-katedra/
  • La Catedral Nuestra Señora de Ruán – Una Visita Guiada por A.-M. Carment-Lanfry; 2005.
Jeśli spodobał Ci się materiał i masz ochotę, możesz postawić mi kawę. :) W końcu nic tak nie motywuje do dalszego działania… Z góry dziękuje za okazane wsparcie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane wpisy:

Komentarze:

  1. Niesamowita katedra!!!! Mnie zawsze ogarnia wielka szkoda w takich miejscach – że moja wiedza na temat symboli jest tak ograniczona, żeby zrozumieć i ogarnąć ogrom przekazywanych emocji i treści. No i oglądając nie wiedząc można na coś nie zwrócić uwagi. Ostatnio w Lublinie była znakomita akcja – wywiesili w oknach 2 domów na Starówce obraz podzielony na fragmenty z opisem co każdy frament symbolicznie sobą reprezentuje.

    1. To prawda, po tym co przeszła jej blask pozostał :) Wiedza na temat symboli to dość szerokie pojęcie i szczerze mówiąc trudno wiedzieć wszystko. Katedry są niczym biblia, więc tym bardziej żeby je zrozumieć trzeba ją znać. Do tego dochodzą mity, legendy, masoni i setki innych rzeczy o których ludzie nie mają pojęcia. W każdym razie ich znajomość na krótkie wizyty na nic się zda pewnie, bo żeby wszystko dokładnie obejrzeć potrzeba dużo czasu. Jednak jeśli chodzi o katedry, warto przeczytać co nieco przed wejściem do takiego budynku, bo często to co przegapiamy jest czymś oczywistym, na wyciągnięcie ręki. Popieram takie akcje jak ta w Lublinie, i wtóruję temu co napisałem. W samym rynku Wrocławskim mamy również ciekawe kamienice, na przykład okno które nie jest oknem i nikt pewnie nie zwraca na nie uwagi ;) Resumując, polecam zobaczyć katedrę w Rouen. Pomimo braku wiedzy o symbolach czy innej wrażenie robi niesamowite. A skoro tak jest w XXI wieku, to tylko pomyślmy jak mogło to wyglądać w wieku XIII.

Sprawdź też
Close
Back to top button
error: Zawartość chroniona!